!!! pytanko do mężczyzn.. i nie tylko...!!!

On powiedział że nie chce sie angażowac w stały związek... bo był kiedys i teraz się boi,bo nie chce przezywac znowu tego samego.....hm? widocznie jakaś niewiasta go skrzywdziła.....Ale mamy sie ku sobie..On chce sie spotykać wiedząc że sex i tylko sex nie wchodzi w grę..... a mi zalezy na tej znajomości........ i pytanie brzmi jakie są szanse na uczucia takiego faceta....czy się przełamie...czy zaangażuje?? bo przecież ile mozna sie bać...i uciekać.... przed miłościa.?? :)

nie, nie, on chce sie angazowac.. ale akurat nie z toba ;D

przełamie,przełamie... mój też tak mówił a teraz jesteśmy razem od roku i mówi,że go większe szczęście spotkać nie mogło :)

to jest loteria ale myślę że czas działa na Twoją korzyść powodzenia

jabło-malina.... nie sądzę.... skąd taki wniosek??.. z doświadczenia??

przychylam sie do odpowiedzi jablko-malina, ja tez tak mowie jak daje komus kosza.

karolla- ja powiedziałam że nie prosze o stały związek.... bo za wcześnie na etapie naszej znajomości o takowym rozmawiać.. przyznał rację..... ciągnie mnie do niego.. w sumie mógł powiedziec że nie chce sie spotykac gdyby tylko o sex chodziło nie... ale juz sama nie wiem co myslec....

Albo jest to duży nie dojrzały chłopiec który obawia się odpowiedzialności,wyboru na całe życie ,albo cwaniak który nie chce się wiązać bo uważa że znajdzie coś lepszego lub ma taką nadzieje. Myślę że dużo jest takich facetów ,dlatego dziewczyny biorą sprawę w swoje rące i stawiają ich przed faktem dokonanym.

antyk6 .. no własnie .. może boi sie odpowiedzialności.....ale jak postawić go przed faktem dokonanym.... dodam że znamy się krótko. tzn poznajemy się dopiero i ja nie naciskam.....tylko znajomośc.. ale wie że nie interesuje mnie tylko przyjemnośc a stałego związku tez się boję boje....

motyl we włosach.. mam nadzieję ze z czasem cos zaiskrzy....

;)

heh.... nadejdzie dzien.. kiedy bedzie musiał się zdecydowac.. bo "albo wóz albo przewóz" i bedziemy szczęśliwi albo ja bedę cierpieć.. bo nie przejde obok tej znajomości obojętnie.... no ale cóz życie..narazie uzbroiłam sie w cierpliwośc.. przynajmniej sie staram :(

podnosze

:o

.. znajomośc ucięta.. rozuźniona czy jakkolwiek to nazwac.. tylko przyjemnośc chodziła w grę.. odpusciłam.. może masz racje że chce się angażowac ale nie ze mną... no i dobrze... pozdr