faceci to swinie...

hmmm nie wiem w zasadzie od czego zaczac czy od tego ze poraz kolejny rzucił mnie koles czy od tego ze dziwnie jakos sie nie załamałam i nie płacze teraz.... czy moze od tego ze okazał sie strasznym fletem... dopiero teraz widze ze olewał mnie od samego poczatku .... co chwila przekładał spotkania potem mnie przepraszał ale te jegło słowka ze mu zalezy itd..... a teraz wyobrazcie sobie, ze umawia sie ze mna na spotkania i nie przychodzi ale postanowilam ze nie odpuszce mu i ze bede wydzwaniac do niego po prostu niech powie mi prosto w oczy skoro taki z niego twardziel.... w zasadzie to straszne ze poraz kolejny spotyka mnie to samo po tylu nie udanych zwiazkach juz jakos nie mam zaufania i mam po prostu dosc niewiem czy bede w stanie kiedys z kims byc.... po prostu faceci to swinie ............i cholera i tak sie popłakalam=(

a dlugo z nim bylas? po ile lat macie?

a tyle mowil mi o tym jak mu zalezy itp chce ze mna byc mieszkac. Teraz nawet nie ma czasu zadzwonic albo napisac sms.. tak sie przynajmniej tłumaczy. Zaczynam sie obawiac ze on wogole z kims mieszka.. bo dzis weszłam do niego .. chcialam wyjasnic i zobaczyłam damskie laczki w przedpokoju!!!! szok!!!!!!! cham jeden!!!!!!!!

ja tez przekonalam sie o tym po pewnych przejsciach wczesniej nie mialam pojecia jak mozna byc tak bezwzglednym i okrutnym no ale zycie pokazuje ze jednak mozna :O Co nam pozostaje? uodpornic sie na takich drani i zaczac ich traktowac tak samo jak traktuja oni nas...

o jaaa... ale macie przezycia... moj facet byl bardzo wporzadku w stosunku do mnie a i tak nie wyszlo....

nie wszscy faceci to swinie podobnie jak nie wszstkie kobiety to lochy zgadzasz sie ze mna ?

mój jeden mnie rozkochał, rozdziewiczył po 2 latach rzucił ( się mną znudził). Potem nadawałam się tylko do niezobowiązującego sexu (to wtedy postanowiłam, że się nie zakocham, żeby się więcej nie upodlić). mój drugi na początku nie obiecywał, ale skakał wokół, interesował się, był czuły troskliwy, kochany. Powiedział, że "udowodni mi, że nie wszyscy faceci to skur***e. Po 3 miesiącach nagle miał coraz mniej czasu. Po pół roku wyszło, że wrócił do byłej, a mnie "nie chciał ranić" (to wtedy postanowiłam nie ufać mężczyznom) Teraz będę ostatnia suka. Rozkocham i rzucę jak się napatoczy jakiś samiec. Póki co mam jeszcze resztki przyzwoitości. Ale już niedługo. I wcale mi ich nie żal.

\"nie wszscy faceci to swinie podobnie jak nie wszstkie kobiety to lochy \" pewnie ze nie wszyscy ale wiekszosc

ha ha ha moja droga to nic w porownaniu z tym co ja mialem z wasza placia wiec nie rozsmieszaj mnie

napisz. Potargujmy się

wymyslona choroba by wyludzic kase zdrada omdlenia na niby to tak na poczatek

ludzie!! dajta spokój. ja też zostałam kiedyś baaaardzo zraniona przez kolesia. rzucił mnie po odebrqaniu cnoty,a potem jeszcze takie robiłżałosne miny,jakbym to ja go rzuciła......... wiem jednak,że nie wszyscy są chamami. o nie!! mój mąż jest cudownym człowiekiem.

ode mnie 12tys. zł przebijesz?

mi 8 lat zycia przebijesz?

tylko 4 ale teraz jestem stara panna

facet to nie ŚWINIA!!!!!!! facet to PROSIĘ!!!!!!!!!!:-P

Rzniwiarz Cnot >>>>>> dobrze po raz kolejny dowiedziec sie ze istnieja tacy jak ty bede jeszcze bardziej ostrozna :P

wiec ile masz lat ze uwazasz sie za stara panne?

26

ale to nie kwestia metryki. Czyję się jak zdziczała emerytka. Odechciało mi się chłopów co czyni mnie starą panną idealną :0 W ogóle żyć mi się odechciało. A było tak pięknie:(:(:(

Rzniwiarz Cnot >>>>>>ale ja mam zlego psa :P

no i koniec licytacji pyrrusowe zwycięswo:(

jestem jestem nie tylko tobie sie odechcialo zyc ja mialem zupelnie inne pojecie o kobietach zreszta mialem zupelnie inne pojecie o ludziach ale jestem naiwny wiec czemu sie dziwic

też jestem moze byłam a może jestem wierząc, że zupełnie się zmieniłam choć gdy słyszę "zaufaj mi" albo "jestem inny" to mam ochotę faceta czymś zdzielić ale to tak, żeby zabolało... (hmmm...To jeszcze zadanie dla psychologa czy już psychiatra siękłania;))

ja wiem ze jestem inny a skad to wiem ?to proste bo chce byc swinia a nie umiem chce byc egoista a nie umiem

do we a wiesz... kiedyś wierzyłam, że najważniejsze jest kochać, nie ranić, ufać. Że kobieta powinna byćskromna, delikatna, przede wszystkim dobra, wierna, czuła, delikatna. Strasznie rozczarowało mnie to, że liczy się gra, czyje na wierzchu, że nie można pokazać, że się kocha, że zależy, bo facet czuje się panem i olewa, bo ma już kobietę "na łańcuchu" (jej własnej miłości:(). To jest takie przykre bo w to wierzyłam całym sercem. A okazało się to stekiem bzdur. Dla mężczyzny poświęciłam swoje ideały i serce. Nie warto było.

aż się uśmiechnęłam. Moja standardowa odpowiedź: "nie wierzę Ci. Mówić każdy potrafi, a w sumie i tak kończy się tak samo. Z Faceta wyłązi facet."

ach jak dobrze ze nie jestem osamotniona z moimi poglądami

ja nie mowie duzo za to duzo robie i to jest ta roznica nie znasz mnie wiec nie oceniaj bo mozesz kiedys zranic calkiem niewinna osobe wartosciowa osobe nawet te panie ktore mnie zranily uwazaly ze jestem za dobry

to cholernie niedobrze moja Droga podatek na nas nałożą zobaczysz za nie przysparzanie obywateli krajowi;) a poważnie. To naprawdę fatalnie. Młoda jesteś, jeśli możesz zrób coś z tym, szkoda życia.