Czy ta milosc warta jest zachodu....?? czy warto czekac... Wejdzcie...

Mam problem... Nie jestem z Nim jakis czas. Choc milosc jest dalej.. Rozne problemy nas rozdzielily, nie inne osoby, lecz dowiedzialam sie ze on chce ze mna byc jak sobie pouklada w zyciu i w glowie... Nie zeby mi sie spieszylo do innego, ale czy.... jest sens... W koncu jak jest milosc czlowiek chce byc tylko z ta osoba a nie skazywac sie na cierpienie osobno... Dlatego jestem w kropce....

mam ten sam problem teraz..on chce byc sam..mowi ze ma problemy w ktorych nikt nie moze mu pomoc...kocham i tesknie..czarna rozpacz

Iwi :) :) Znamy sie ale teraz jestem po kropkami :) Pozdrawiam... Wiem ze masmy podobne sytuacje... Chyba tylko czekac...

ja też pozdrawiam Iwi, przeczytałam pobieżnie ksiażkę, dobra jest, ale człowiek zawsze sobie wytłumaczy na korzyść (swoją oczywiście)

tez jestem w podobnej sytuacji, tez czekam i nie wiem co bedzie...

no to ja też dołączę...:( czy takie czekanie to nie strata czasu??nie wiemy co będzie dalej....oni się oddalają a my cierpimy:(

Moim zdaniem zaleznie od waszej sytuacji oczywiscie warto poczekac...Faceci chocby na wlasnym przykladzie lubia miec wszystko poukladane...wszystko zapewnione i wtedy moga zaczac budowac uczucie!Jest to niby paradoksalne ale tak jest...Najpierwsie ustawia zycie a potem kogos do niego zaprasza...Pozdro i zycze szczescia