rany jak ja nie znosze facetow ciot!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

czy juz sami tacy na swiecie zostali?? ostatnio co jakiegos poznaje to sie okazuje na drugim, trzecim spotkaniu a czasem i na pierwszym, ze jest kompletna ciota, PIZDA! dosc mam takich, chce konkretnego, zdecydowanego, energicznego i lekko dominujacego nade mna MEZCZYZNY!

faceci teraz w wiekszosci to pizdy bez jaj, cieple kluchy

Kup sobie kołek osinowy i po kłopocie. Po co się zadręczać?

a mogę zapytać w czym się ta ich "ciotowatość" przejawia? Bo często widzę tego typu posty, ale zupełnie nieuzasadnione żadnymi przykładami. Tak więc proszę o jakieś przykłady.

bo wiekszosc facetow to bezplciowe gnioty, nie potrafia sie kobietami zaopiekowac, pozwalaja przejac im inicjatywe, niepewna banda leszczy ktorzy kozaczyc potrafia tylko przy kumplach:O ale dobrze ze wiekszosc jest takich, ciesze sie bardzo z tego, dzieki takim pizdusiom moze smialo rwac lachony

i oceniaj facetów po mięśniach i ilości żelu a nie traficz na ciepłą kluchę :)

no jak to uzsadnić przykładami? są po prostu to po prostu ciepłe kluchy :o zero swojego zdania, tylko grzecznie kiwają główką z maślanym wzorkiem........ kompletnie nie wiedzą jak się zachowac przy dziewczynie (mają dwadzieścia pare lat a sa na eatpie podstawówki - jeden kidys przysłał mi eskę "chce z tobą chodzić (sic!) - facet 26 letni :o ) no nie wiem co Ci jeszcze napisać, ale to sie widzi po zachowaniu, tacy faceci-pipki :o ja już na szczęśnie lata całe ne miałam z takimi do czynienia, ale pare lat temu to sami tacy do mnei ciagnęli :o chyba dlatego, ze jestem (wyglądam na?) silny charakter, to ciągnęli do mne tacy, którzy lubią jak im się matkuje :o a ja z kolei nie jestem taką osobą, potrzebuję facetaz jajami, co ma własne zdanie i potrafi czasem powiedzieć nie. i nie chodzi wcale o ilośc żelu czy mięśnie :o tylko o normalnego człowieka, który ma własne zdanie! a nie tylko potrafi kiwac głową "tak, tak" i robić wszystko pod dyktando :o

z żelem i mięśniami (po xxxxx godzinach siłowni) nie będzie ci przytakiwał tylko odrazu się tobą zajmie :)

przeciez facet tez musi o sibie dbac, silownia, perfumy i dobre ciuchy, musi byc zadbany i koniec ciekawe czy dziewczyna zwroci uwage na goscia ubranego jak ostatnia menta, zgarbionego ktoremu z oczu bije niepewnosc siebie, faceta ktory na spojrzenie dziewczyny ucieka wzrokiem:O na pewno..... zreszta co koles taki ma dziewczynie do zaoferowania poza....nuda?:O

ty zdegustowana natomist zbliżasz się myśleniem do kiblarza wielokrotnego.

jestes teraz plodna i szukasz ogiera, nie? jak przyjdzie szukac meza to wezmiesz wlasnie takiego uleglego. zeby sie bachorami zajmowal... i nie narzekaj tak na obecnych facetow, bo w ostatnich czasach to kobiety przeszly wiecej negatywnych zmian. nie zyjemy w izolacji. Jeszcze pol wieku temu, dostalabys z liscia za to, ze przesiadujesz na internecie zamiast zajac sie szydelkowaniem, ale obecnie takie postawy nie sa wymagane od facetow wiec tez ich nie oczekuj.

jesteś kobietą lesbijską albo takiej pokrewną !

też nie znosi facetów ciot........ Taki blondynek z LPRu On by ci pasował

e tam! ja sie zgadzam ze teraz chlopy strasznie zniewiescialy. maja karnet na solare, do kosmetyczki farbuja wlosy kremiki balsamiki.... nie mowie ze facet ma nie dbac o siebie ale bez przesady. trudno znalezc takiego posrodku nie brudasa a jeszcze nie metro.... eh no zycie....:P

Ja też tak uważam i też bym zamieniła swojego ciotowatego na energicznego. :O Natychmiast bo już nie wyrabiam!!!!

Jestescie jak pensjonarki, marzace o takim co to chwyci, przycisnie do sciany i pocaluje. To se ne wrati, bo kobiety tez sie zmienily. Nie mozna samemu zachowywac sie innaczej i jednoczesnie oczekiwac, ze to nie bedzie mialo wplywu na zachowanie innych.

rozwiodę ze swoją żoną, bo ona nie cierpi, że ja mam swoje zdanie i o nie walczę(wam babom to trudno dogodzic)

jak facet byłby nawet największą ciotą na świecie, ale miałby roczne dochody np.: z udziałów w odziedziczonej firmie na poziomie kilku milionów............. to tłumy kobiet by się o nigo na gołe klaty biły :)

Praktyka całkowicie potwierdza (co mnie ciągle zaskakuje), że kobiety trzeba krótko trzymać. Wtedy są zadowolone. Jakiekolwiek okazanie słabości czy też poszukiwanie u nich zrozumienia prowadzi do katastrofy. Trzeba ciągle być czujnym i zdecydowanie reagować na wszelkie próby "wejścia na głowę". Na szczęście jestem już na etapie, gdy te ich płacze i histerie wiszą mi koło d...y.