czy pocałunek to zdrada??

Uswiadom sobie, ze do zdrady nie dochodzi w momencie kontaktu fizycznego, tylko juz wczesniej, w sercu. Przeciez zrodlem kontaktu fizycznego nie jest przypadek tylko cos co zrodzilo sie wczesniej.....

:):)

no wlasnie najpierw byla milosc do bylego ale to sie skonczylo bylismy ze soba ponad 6 lat temu a ostatni raz widzielismy sie 4 lata temu. wszystko bylo zakonczone. nie myslalam o nim wogole bo nie mielismy kontaktu. i po 4 latach takie spotkanie!!!! nic takiego nie bylo w planach to sie stalo spontanicznie. po prostu wrocily wspomnienia. on tez tego nie chcial ale to bylo silniejsze!!! mimo ze uczucie minelo to byla potrzeba bliskosci

wiec wczesniej w sercu nie bylo zdrady!!!!!

a jak on skomentował ten pocałunek? On ma dziewczyne teraz? Mieszka w tym samym miescie co ty?

To z toba jest gorzej niz mozna sadzic... Nie potrafisz panowac nad wlasnymi uczuciami, nie ty kierujesz soba, ale uczucia toba. Nie mozna ci ufac....

kuku-----> on nie ma dziewczyny tzn mial ostatnio bardzo podobna sytuacje ze mu sie w zwiazku po 3 latach nie ukladalo i zerwali ze soba. jest z innego miasta (wlasnie bylam tam u rodzinki w odwiedzinach) jak skomentowal?? powiedzial ze tak sie nie powinno stac ale tez bylo silniejsze od niego bo wrocily mu wszystkie wspomnienia i ze jak patrzyl w moje oczy to po prostu nie dalo sie inaczej!!! powtazal pozniej caly czas ze tak nie powinno sie bylo stac!

chcesz kochac nie oszukuj sie---> ty chyba nigdy nie bylas tak naprawde zakochana skoro twierdzisz ze potrafisz panowac nad uczuciami. milosc wlasnie na tym polega ze to uczucia sa gora!!!!

i nie twierdze wcale ze przy tym pocalunku zawladnela milosc bo ten zwiazek byl dawno i o milosci w tym momencie nie ma zadnej mowy.... po prostu wspomnienia byle uczucie potrzeba duzo rzeczy bylo powodem!!!!

Aaaaa...to ten pocalunek z milosci byl...?

Sama nie rozumiesz o czym piszesz. Twoje myslenie ma jeden kierunek- byle jak najdalej od prawdy...

pocałunek, lodzik/minetka, anal + to co dzieje się po alkoholu TO NIE JEST ZDRADA !!!!!!!!!

To wina alkoholu... To wina uczuc... Ja niewinna jestem... Usprawiedliwiaj sie dalej... To droga do stworzenia szczesliwego zwiazku...

gdybys dowiedziala sie,ze twoj chlopak calowal sie z inna,czulabys sie zdradzona?

u mnie zdrada i nowa miłość rozpoczęła sie od pocałunku,krótkiego,przelotnego,a potem,a teraz to miłość ,zdrada,ból,cierpienie.

Jak czytam te wszystkie usprawiedliwienia zdrady, to aż mnie w środku skręca. Sam byłem ofiarą takiej sytuacji ze strony mojej byłej dziewczyny. Też przez jakiś czas się nam nie ukladało, nasze życie intymne praktycznie nie istanialo, bo ona z niewiadomych mi wtedy przyczyn nie potrzebowała bliskości. Okazało się potem, że znalazła sobie pocieszyciela w osobie kolegi ze studiów i zdradzała mnie z nim przez ostatnie 2 miesiące naszego związku, kiedy to ja w tym czasie stawałem dosłownie na rzęsach żeby coś uratować. Dlatego gardzę takimi ludźmi i takimi zachowaniami, choćby to był nawet pocałunek po ośmiu piwach. I jasne, może się w związku nie układać, może brakować bliskości, co nie oznacza przyzwolenia na zdradę. Jeśli faktycznie się wali i rozmowy nie pomagają, to lepiej zakończyć związek i mieć czyste sumienie. Mi też często brakowało seksu z eks, miałem sporo okazji żeby skoczyć w bok, ale tego nie zrobiłem. Zapamiętajcie sobie - nic nie usprawiedliwia zdrady, a tłumaczenia, że po pijaku zakrawają na kpinę. Przecież nie jesteście dziećmi i swój rozum macie. To tyle co chciałem napisać.

facet zgadzam sie z Toba w 100%

a jak twój facet by się calowal z inna lub innymi to wg ciebie to zdrada czy nie?

zdrada. ale mialam podobna przygode. nie bylo nam dobrze. zerwalam z nim.. i na durgi dzien, niespodziewanie kumplea wziela mnie na impreze.bo byla umowiona z jakimis kolesiami. poznalam tak cudownego (wtedy tak myslalam) faceta.. i tez byly piwka. i tez sie calowalam. ale przyznam sie ze tego potrzebowalam. nienawidzialm juz mojego dotychczasowego zwiazku..chcialam rozwyki..chcialam zapomniec. i stalo sie. bylam zauroczona tym nowym. motylki w bruzchu. cos nowego. powiedzialam o tym chlopakowi z ktorym zerwalam. walczyl o mnie. ale byl wsciekly. jak moglam? od razu, na drugi dzien? ale to niebylo do razu..dla mnie to zerwanie bylo wczesnij bo juz wczesnije je mialam w sercu. teraz jestem razme juz 3.5 roku. wiem ze tamten akurat napatoczyl sie jak mialam zly czas z moim. Bylam niedojrzala. Glupia. Impulsywna. cieriaca. I stalo sie. zaluje tego. bo czasem to wraca. ale zyje z ty. i powiedzialm to mojemu.. bo niepotrafilabym zyc, aptrzec jak sie usmiecha.. walczy o mnie niewidząc jaka jestem naprawde

choc przyznam ze moj chlopak dlugo wracal do tego, wypominal w nerwach..gdy sie klocilismy.. i nawet gdy bylo cudownie..potrafil wrocic..wiec to bardzo meczy.. bo czujesz sie wtedy tak podle. aha..no i juz nie ufal mi tak. przez rok..podejzewal rozne rzeczy. ale go rozumiem. tyle ze to doswiadczenia nauczylo mnie wiele. teraz jestem inna osoba. nigdy w zyciu nie zrobilabym tego drugi raz. i wiem teraz ile warta jest milosc..

pocalunek to bolesna zadrada, zwłaszcza w udanym zwiazku

Zdrada= MYSLA,MOWA I UCZYNKIEM !!!!!!

Moim zdaniem pocałunek to zdrada. Mój facet kilka lat temu zdradził mnie własnie w ten sposób. Dość długo to ukrywał, ale takie rzeczy zawsze wychodzą na jaw. To było tak, początek związku, bardzo dobrze na się układało, a on wyjechał na imprezę firmowa. Przez caly czas tego wyjazdu czułam coś, nie mogłam spać, plakalam, ale on uspokajał mnie, pisal ze tęskni, ze jestem jego całym światem. Teoretycznie wszystko było dobrze. Dziwne było to ze po jego powrocie do Wrocławia dziwnie się zachowywał, był zimny, czułam ze odsuwa się, ale nie wiedziałam dlaczego. Mogę dodać, ze na temat wyjazdu wypowiadał się bardzo niechętnie, zdjec prawie nie miał zawsze jak je oglądaliśmy podkreślał ze nie ma czego oglądać, to dało mi do myślenia, bo z takich wyjazdów zawsze przywozi się dziesiątki zdjęć. Temat ucichl, oficjalnie go nie było jednak czułam coś ciagle, ciagle na sama myśl o tym wyjeździe aż skrecalo mnie w brzuchu. Jak się wydało? Wydało się w prosty sposób, kiedy zamieszkalismy razem przez przypadek znalazłam płytę ze zdjęciami z tego wyjazdu i mojego chłopaka przytulajacdgo się namietnie z jakaś panienka. Wszyscy znamy miny i gesty naszych partnerów kiedy się do nich lrzytulamy, jak się uśmiechają cieszą... Najbardziej zabolalo mnie w tym własnie to.to był mój ukochany na tych zdjęciach...powiedział ze nie chciał, opowiadał jak poszedł z nią na spacer ze to ona go uwiodla, ale skoro nie chciał, to po co tam poszedł??? Powiedział ze to ona go pocalowala... Nie mogłam go rzucić, bo ta cała historia była tak dawno temu, w tym czasie tyle się działo, tyle się zmieniło, tyle razy udowodnił mi jak bardzo mnie kocha... Tylko gdybym wiedziała, gwarantuje wam, ze sama bym się starała o wiele mniej niż to robilam, bo poczułam się w tym momencie jak największy frajer na świecie, taka wykozystana na maksa. Wybaczylam. Z bólem wielkim bólem ale wybaczylam. Dlaczego? Dlatego ze za bardzo go kocham, dosłownie jest całym moim światem. Czasem mnie to boli, przy pominąć mi się to, kiedy mu o tym mówię, złości się, ze skoro już ram wybaczylam, to powinnam się tego trzymać, mogłam go wtedy rzucić skoro mam ochotę wypominac. Znam go, mówi tak bo go to boli, bo potem przez dłuższy czas meczy go sumienie... Ale nie ma prawa tak mówić, bo to on zdradził a moje srce ma prawo krwawic tyle ile będzie potrzebowalo. Żyjemy od wyjścia na jaw tej zdrady już dobre pól roku. Raczej wszystko jest miedzy nami bez zmian, ale nie mam zaufania do niego, znaczy mam ale nie potrafię zaufać w 100%. Żywiec tez wielka nienawiść do jego przyjaciela, z którym był na tym wyjeździe, wiem ze gdyby nie jego złote rady, do tej sytuacji nawet by nie doszło... Powiedzcie mi jak byście się zachowywali w tej sytuacji, co robić żeby już to nie bolalo, jak o to rozmawiać z nim? Smutne jest tez to ze on dalej mimo całej tej akcji przyjaźni się z tym człowiekiem ja na samo imię reaguje skretem brzucha a co do piero na propozycje wspólnych wakacji, wspólnych wyjazdów?? Jak o tym rozmawiać, jak mu to wytłumaczyć... Pamietajcie faceci i kobiety, jeśli ktoś was mocno kocha, to powie za wam wybaczyl, ale na prawdziwe wybaczenie i odzyskanie zaufania, potrzeba czasu. Dajcie znać co sadzicie, potrzebuje waszyh słów.

Jacy tu wszyscy święci!!! Zdrada, zdrada, oczywiście że zdrada - proszę was!!! Ludzie są tylko ludźmi, każdy ma w sobie jakąś słabość, pocałunek to tylko pocałunek, czasami nic nie znaczący i tak nie mądrujcie bo żadne z was nie może być pewnym tego czy kiedyś taka sytuacja nie przytrafi się któremuś z was. Ja kiedyś też myślałam że coś takiego mi przytrafić się nie może, nawet nie wiedziałam jak bardzo wtedy się myliłam więc nie umoralniajcie tu wielce nikogo bo tak na prawdę każdy z was ma coś na sumieniu albo będzie miał... Tyle ode mnie.

pocałunek w usta wymiana śliny i zdradą nie jest, a pocłunek w piczkę, to juz zdrada.Amen.

Pocalunek jest zdradą.

Dla mnie to nie jest zdrada. Zdrada jest wtedy kiedy idziesz z kimś do łóżka, okłamujesz i spotykasz się potajemnie z kimś innym niż partner, a jakiś tam nic nie znaczący pocałunek przy piwku na imprezie - co to za zdrada?? Dla mnie to jest chwila słabości nic więcej.

zdrada,ale skoro nie układa cie sie z obecnym partnerem to zakończ ten związek.nie oszukuj i szukaj tu usprawiedliwienia

Ja nie szukam usprawiedliwienia bo mam na ten temat swoje zdanie... A poza tym ja nie mam chłopaka tylko męża...

Ankam, jeśli z kimś jesteś to nie ma czegoś takiego jak chwila slabości poza związkiem.Jeśli to jest takie zwykle "cmok w policzek" to nic zlego,ale slowo pocalunek ma już inne zabarwienie.Pocalunek z inna osoba jest dla mnie zdradą.