Nikt nie chce mnie za żonę!

Lepiej być panną nawet najstarszą, niż idiotką, która wytrzymała z debilem aż 4 miechy. ;)

Ale to jego problem, że jest debilem, nie Twój ;-)

My to raczej szukamy dziewic na żony a nie jakieś przeterminowane resztki po innych

Ja nie wybrzydzam, chcę tylko inteligentnego, odpowiedzialnego faceta. To tak dużo?

Do faceta, no ja zużytego flaka też nie chcę, wybacz facet, odpadasz w przedbiegach!

Tez facet,brawo.Bo juz sie balam, ze czystych kobiet panowie unikaja.Mile ze sa wyjątki.

jaakiego flaka u mnie wszystko działa jak należy

A kto powiedział, że u starsiawych panien nie działa? Wiele starszych panien baardzo się szanuje.

ŻADEN INTELIGENTNY FACET - ze szmatą się nie ożeni.:(

Panno, Twoje podejscie mnie przeraża.masz problem osobowosciowy.Ni wiesz czego chcesz, i jestes niedojrzała.I Ty chcesz być zoną, matka?zdajesz sobie sprawe z powagi decyzji i obowiazkow jakie przy tym czekaja?Obawiam sie ze nie bardzo. Poczekaj are lat wiec az dojrzejsz.

A czym według Ciebie jest dojrzałość? Czy możesz udzielić mi kilku rad? Chętnie posłucham. Bycie starą panną tak mnie przeraża i zasmuca...

Mam na mysli to ze decyzja o malzenstwei jest decyzja na cale zycie- przynajmniej wg mnie. kANdyata na meza nie wolno szukac na sile i brac sbu w deperacji i obawie przed staropanienstwem.Pozniej okaze sie ze sbie nie radzisz z problemami dnia codziennego.Badz cierpliwa.na wszytko przyjdzie czas.nic na sile.bo to Cie zgubi

Ryba? A jak sądzisz? Miałbym choć małą sznasę u "starej panny do wzięcia"?

Ale ja czekam prawie 30 lat! Moja ciocia mówi, że takich porządnych i cnotliwych panieniek już prawie nie ma na tym świecie! ledwo skończą podstawówkę i już po krzeaakach się włóczą, a ja wtedy uczyłam się gotować. Pewnie dlatego przegapiłam swoją szansę :(

Człowieku z Ksieżyca, a gdzie byśmy mieszkali?

Człowieku - próbuj. :D Jak nie spróbujesz, to sie nie dowiesz. ;)

kazdy ma gdzies swoje przeznaczenie a cierpliwosc zostaje nagrodzona, mam przynajmnij taka nadzieje.ja tez mam 25 lat i czekam...i czasem sie wkurzam wsciekam i jest mi z tym zle, ale na sile nic nie zrobie.wiem ze na wszytkoprzyjdzie czas.nie dzis to jutro:)

Ja pytaj, nie mnie. Autorko, chciałabyś CzK za męża? Zaręczam, że inteligentny i wygadany. Ba, nawet chyba z poczuciem humoru. ;-) Z tą odpowiedzialnością to nie miałam sposobności sprawdzić. Ale deklaruje, że wyśmienicie kucharzy! :-) Bywa ekscentryczny - postanowił sobie wykopać na posiadanych hektarach jezioro i zaszyć się na wyspie pośrodku tegoż.

No jakże? U mnie w domu, "stara panną do wzięcia".

Kocham Chinki na dożynki!

Przypomnę za Rybę, że kilka miesięcy temu usiłowałem ją namówić do szorownanie pokładu żaglówki mazurskiej za jej własne pieniądze. Niestety, Rybie zabrakło wówczas fantazji...

A gdzie ten dom? na Księżycu na Ziemi? Na Marsie? Ponoć tam istnieje prymitywne życie. Rybko, dziękuję za info, przemyślę. My stare panny musimy ze sobą trzymać ;-).

Pomysł przedni, choć ja również tak bujną fantazją nie dysponuję :p

W okolicach Alensztata, stara panna. Dom wprawdzie jeszcze nie istnieje, tzn. on istnieje w mojej imaginacji. Ale mam nadzieję, że w przeciągu kilkunastu miesięcy, będzie się można do niego wprowadzać.

Kochana, ale rozumiem, że jak na tradycyjną starą pannę przystało, jesteś gotowa przyjąć tradycyjną rolę żony mężowi i matki dzieciom?

Moja Droga, na drugiej stronie forum nie będę się jeszcze odsłaniać ;-). W każdym razie... nietradycyjne to są SINGLE! :P. A tradycja, oczywiście, byle z UMIAREM ;-). Pozdrawiam

??? zabrzmiało intrygująco, Stara panna? A na której stronie zaczniesz się obnażać? Żebym nie przegapił okazji...

mnie dom również zaintrygował ;-) Człowieku z Księżyca

Ba! A której kobiety nie intryguje posiadanie własnego gniazda, stara panna?