zaufać mu?

Mam problem i potrzebuje waszej porady. Jestem z facetem już 4 lata. Zawsze uważałam go za super lojalnego i uczciwego wobec mnie. Któregoś dnia, wpadliśmy na pomysł pewniej zabawy. Wchodzimy na czata erotycznego, on mi mówi swój nick, a ja pozostaje nieznajomą. Jego zadaniem jest zgadnięcie na podstawie rozmowy z kilkoma dziewczynami którą laską jestem ja. Powiedziałam mu ze podnieca mnie to, że rozmawia z jakąś inną kobietą , ale tylko i wyłącznie jak ja o tym wiem, !!.I wielokrotnie mu to podkreślałam i mówiłam żeby przypadkiem nie wpadło mu do głowy bawić się tak beze mnie. Pewnego wieczora postanowiłam wejść na czata, sprawdzić czy przypadkiem moje słonko tam nie siedzi . No i okazało się, że jest tam! pod jednym ze swoich nickow. Oczywiście na początku nie miałam pewności ale później się przekonałam na 100%. Zagadałam go i doszło między nami do bardzoo pikantnej rozmowy .W tym samym czasie gadałam z nim na gg ale rozmowa zupełnie się nie kleiła. Zapytałam wprost czy nie jest zajęty czym innym, ale mówił że nie że jest tylko trochę zmęczony! Następnego dnia spytałam go wprost czy oprócz tych sytuacji o których wiem, nie wchodził na żadne czaty! Zaklinał się ze nie, nawet jak powiedziałam żeby nie kłamał bo z nim czatowałam to prawie ze łzami w oczach zaklinał ze to nie on! Dopiero jak powiedziałam mu o szczegółach, i tym ze podał swojego maila to przyznał się!!! I jak mu ufać? To nie jest pierwszy raz jak mnie okłamał w takich sprawach, wcześniej były fotki innych lasek,( z forum erotycznego , a nie stron xxx, co wydaje mi się jeszcze gorsze!!!), no i posty które mnie zaszokowały! On twierdzi, ze to nie ma znaczenia, ze kocha tylko mnie i to durna ciekawość, ale jestem ciekawa czy nie posunie się dalej? Do rozmowy tel, albo do spotkania z jakąś laska! Zawsze twierdził, że zdrada jest czymś niewybaczalnym i ze bez zaufania nie ma związku Powiedzcie co myślicie o tej sytuacji? Czy mam powody żeby się obawiać? Za każdym razem mówi że przecież nigdy mnie nie zdradzi!

głupia to była zabawa.

heh, sama go pchnęłaś w tę stronę, głupio się bawiliście to i głupio wyszło (a ściślej zaczęły się zawirowania)

nie chce mi sie tego czytac sorry

Ja mialam do wczoraj bardzo podobnie. Poznalam chlopaka na gg, znajomosc sie rozwijala przez przeszlo pol roku, ja balam sie zaufac, bo nie do konca wyleczylam sie z poprzedniej milosci. On mnie jednak zapewnial, ze sam to przezyl i ze nigdy nie przyczyni sie zebym ja tak cierpiala przez niego. Deklarowal milosc, ale....., no wlasnie przez ten caly czas flirtowal w necie z dziewczynami. Zosawial im swoja komorke, pisal komplementy, no bio jeszcze ewentualnie moglabym zrozumiec sam seks. Kiedy uswiadamialam mu co robi, on twierdzil, przekonywal mnie na przerozne sposoby, ze tylko mnie kocha, zebym w koncu w to uwierzyla. W koncu pomyslalam sobie, nie moge byc taka nieufna jesli dorosly facet mowi mi ze jego uczucia sa prawdziwe. Do ostatniej chwili wyznawal mi milosc i planowal nasza wspolna przyszlosc i zamilkl, a wczoraj weszlam na strone randkowa na ktorej byl caly czas zalogowany [tak niby dla zabawy] i napisal tam, ze do szczescia mu brakuje kobiety, ktora o pokocha :(

no może i było to głupie, ale kiedys zanim się poznaliśmy też przebywał na takich czatach, sam mi to powiedział i stwierdził że fajnie by było tak porozmawiać ze mną! i stąd to wyszło..

Nieee

Być moze i Ciebie żal ale takie są kosekwencje głupiej zabawy