Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ten_co_uniknal_konsekwencji

Samotnosc - punkt widzenia osoby mlodej

Polecane posty

Gość ten_co_uniknal_konsekwencji

Witam. Od jakiegosc czasu przegladam sobie to forum.Masa tematow o samotnosci i trudach z nia zwiazanych.Niby kazdy temat inny ale wszystkie maja jedna prawidlowosc ... Gdy tylko na temat probuje wypowiedziec sie osoba wieku, nazwijmy to mlodego (choc to okreslenie dosc rozlegle),jest tarktowana z przymrozeniem oka,czuc dystans do takich wpisow,nieraz lekka pogarde.Glowna argumetacja zawsze ta sama - "masz jeszcze czas".Nie bylo by w tym nic ciekawego i zapewne nie pisal bym o tym gdyby nie to ze w codziennym zyciu sytuacja jest identyczna.Mlodemu chlopakowi/mlodej dziewczynie jakby odbiera sie prawo do cierpienia na poczet lat przyszlych (bo przeciez "masz czas").Do czego zmiezam ? Czemu to niby 20 letni chlopak czy 20 letnia dziewczyna nie ma prawa przezywac samotnosci tak samo jak 30/40/50 latek ? Roznica doswiadczen ? nie sadze bo czym rozni sie bol nieopierzonej 20 od cierpienia weterana z 40 na karku ? I tu i tu jest ciezko.Wiec czemu takie podejscie ? Probowalem najpierw pogadac o tym poza siecia ale malo kto chcial pogadac na ten temat ... a juz nikt nie probowal mi wytlumaczyc dlaczego tak jest ? Na forum wypowiada sie kilka milych osob wiec pomyslalem ze spytam w takim miejscu a noz widelec nikt mnie nie wysmoeje i udzieli jakiejkolwiek odpowiedzi.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczurza śmierć
Pewnie dlatego, że w wieku 30, 40 i 50 lat traci się już nadzieję, bo czasu jest coraz mniej i osób wokoło w podobnej sytuacji coraz mniej. I szanse coraz mniejsze i zdrowie nie to i uroda powoli blaknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten_co_uniknal_konsekwencji
Zaraz zaraz ale jakie znaczenie maja gorsze prespektywy na zwiazek (choc nie zawsze ida one w parze z wiekiem) do samego cierpienia ? Przeciez w obu przypadkach trawi ono z ta sama sila ? (rzecz jasna gdy samotnosc nie jest porzadana).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eheehe
jak ja sobie wyobraze sytuacje ze mam 20 lat i jestem sama to jakos wieej perspektyw na zycie niz jako samotna 50latka.terz mam 18 lat i tez jestem sama i czasem naprawde mi trudno, bo nie rozumiem czemu jestem sama, ale mysle, ze moja sytuacja jest bardziej komfortowa niz sytuacja osoby starszej..tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad niemnem
Kiedy bylam mlodsza, wlasnie tak ok 19-20 to tez sie czulam samotna, a dzis widze, ze to bylo tak naprawde troche wyimaginowane cierpienie, bez obrazy, wiem, ze Ty to czujesz naprawde, ale to jest tak, jak dziecko gdy placze, bo mu sie zabralo cukierka, ono jest autentycznie przejete, ale problem nie jest tak naprawde duzy. Mlody czlowiek zamiast sie wiazac powinien odkrywac swiat, ludzi, w tym wieku druga osoba wcale nie uszczesliwia, bo nie jest sie jeszcze na nia gotowym i przewaznie i tak wszystko po jakims czasie sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad niemnem
Zreszta za pare lat stwierdzisz to samo, wiec zamiast walczyc teraz o prawo do szanowania Twojego cierpienia, wez sobie moze troszke przemysl dlaczego wszsycy starsi ci tak mowia, moze jednak jest w tym troche racji? Przestan sie przejmowac, to Ci wyjdzie na dobre, glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczurza śmierć
W późniejszym wieku dochodzi świdomość braku czasu i mniejszych możliwośc, oraz żal za straconymi szansami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×