Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aninka

Od kiedy mozna podać dziecku paróweczkę?

Polecane posty

Gość inka3546
sęk w tym,że moje dziecko nie przepada za słonym i słodkim.Ciężko mi wmusić w niego cokolwiek innego niż mleko,owoce i surowe warzywa.Jada jeszcze paluchy kukurydziane,suchy chleb,bo masło też jest "ble"...Tak więc miło by było,gdyby czasem chciał zjeść tą parówkę.A w moim domu nie ma mowy o złym sposobie żywienia.Sama unikam tłuszczy zwierzęcych,jadamy ryby,owoce...No ale póki co mały nie chce mieć nic wspólnego z żadnym mięsem.Co do słodyczy to ograniczam całkowicie,ciocie mojego malucha oczywiście krytykują,ale to ich roczne dzieci mają próchnicę.Może z tą dietą nie jest źle,ale miło by było,gdyby mój szkrab chciał zjeść trochę jakiegokolwiek mięska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana01
litosci...autorko, czy ty wszystkie wyrazy musisz zdrabniac??? parowczka, zupka, kaszka, warzywka, corcia, chlebek z maselkiem...rozwala mnie takie szczebiotanie mamusiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana01
zobacz, co wchodzi w sklad parowki a potem przemysl, czy podac ja dziecko... http://ww2.tvp.pl/6224,20071218622706.strona Przeciez jest wiele innych wartosciowych i tanich produktow zywnosciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wlasnego doswiadczenia
Jako dziecko jadlam wszystko,dodatkowo mnostwo slodyczy,kiedys nie zwracano tak uwagi na wlasciwą diete,zreszta uwazano,ze co innego jest zdrowe:D.Jako dziecko bylam grubasem,wyroslam z tego naturalnie,nigdy nie stosowalam diety,mam 50 lat i zero nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówkodawczyni
moja mała zwracała po każdym posiłku-refluks-nie było innej rady jak pokarmu stałe. Od trzeciego miesiąca życia byla na zupkach,jogurtach,i miedzy innymi parówkach(drobno siekanych widelcem)jadła ziemniaczki, jaka na miękko i gotowane mięsko. Nie słuchaj tych wszystkich bzdur o karmieniu niemowlaka, dawaj co ci podpowiada intuicja-----ja musiałam czymś karmić dziecko:) Teraz to zdrowa jak koń dwunastolatka,wykarmiona na parówkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady zgaga
moj syn ma 8 m-cy jakis czas temu dałam mu parowkę a dokładnie winerkę cielęcą ale dosłownie sprobowac na łyżeczce troszkę i nic mu nie było całej nie odwazyłam się dac ale pewnie na dniach dam mu więcej!wydaje mi się ze niektore mamy przesadzają jestem ciekawa co tak naprawde dajecie swoim dzieciom jesc! a na forum udajecie jakie to z was dobre mamusie!kazda mamtka wie co jest dobre dla jego dziecka i daje mu to co uwaza moj syn jadł juz duzo roznych rzeczy oczywiscie bez przesady nic mu nie jest rosnie zdrowy itd. a chociaz w przyszłosci nie bede miała problemow z jego jedzeniem!nie trzymam się kurczowo schematu zywienia dzieci i co czekam na lincz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci też jadły parówki, ale tylko cielęce, takie cieniutkie. Co do niezdrowych nawyków, to moja córka ma 17 lat i nigdy w życiu nie jadła hamburgera z mcdonald ani żadnego innego - nie lubi, chociaż nawet nie próbowała :D sam widok ją obrzydza Żywi się głównie owocami, .warzywami, serami i mlekiem (chociaż do 5 lat nie piła wcale) parówkę raz na kwartał zje a oprócz tego żadnych wędlin, ewentualnie pieczone mięso tyle na temat złych nawyków żywieniowych mały czasem zje, ale zdecydowanie woli krakowską suchą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nutki
Wcale nie chucham ani nie dmucham na moja corcie ani tez nie wychowuje jej w warunkach sterylnych. Dieta umiarkowana, w sumie dopiero zaczelam ja karmic dodatkowym jedzonkiem. Ale parowek nraczej bym sie wystrzegala poniewaz maja ogromna ilosc soli a dziecku do pierwszego roku zycia w ogole soli nie nalezy podawac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjjjjjjjjjjjj
najlepiej to nie dawajcie nic do zarcia tylko do konca zycia mleko z cyca tylko tez uwazajcie wtedy co jecie i czytajcie co wchodzi w sklad czego bo to do pokarmu przechodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARTUSIAZAJAC
a ja powiem tak. co do parówek też się zastanawiam, ale mysle o nich z umiarem, Mała ma 7 miesięcy, a zastanawiam siędlatego, że nie pamiętam kiedy podałam ją mojej starszej córeczce(3lata). o pierwsza wieksza chuchałam i dmuchaŁM trzymając się kiedy co podać i jaki wynik?? nic nie lubi. tylko pomidory i parówki, resztęwmuszama. z tą jestem mniej ostrożna, nie chce mieć 2 niejadków w domu, wię daje jej powoli próbować wszystkiego. zaczynając od chlebka z szyneczką czy żółtym serem kończąc na obiadach, które my jemy (łącznie z schabowym czy sosem), oczywiście z umiarem, nie napycham dziecko tak żeby tym pojadło, ale tak żeby spróbowało i nic jej nie było. i co?? mała ma duży apetyt i napewno będzie jeść więcewj niż moja starsza dziewczyna. także pamietajcie że zasady są dobre ale bez przesady, żeby się ich trzymać. a dla tych co tak pyskują mam pytanie!! w post czy adwent nie kochacie się ze swoimi mężami mam rozumieć bo takie są zasady :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paróweczki są super,moja mała uwielbiała je a zaczęłam podawać ok 12 mies.Byle nie kupować jakiś "Tescowych" i w ogóle w hipermarketach bo tam to faktycznie największe świństwo.Dobra parówka ma pachnieć mięsem a nie smalcem jak te w dużych sklepach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hidkshixbjlqwb
moje dziecko ma pnad 8 miesiecy i je paroweczki drobiowe, cielece i indycze, serki danio i bakusie, chlebek z szyneczka, twarozek ze szcypiorekim, pozniej nie dziwota ze dzieci maja naemie, sa niejadkami albo co gorsze nie potrafia gryzć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwaww
tyle że surowcem do parówek są też wymiona krowie i jądra i penisy , skóry, błony, łój i wszystkie inne mięsopodobne niezjadliwe resztki , do tego dodawane jest białko sojowe i rybne, czasami mączki kostne i inne wypełniacze plus chemia dla polepszenia smaku, mięsa jest tam niewiele a czasem tylko ochłapy mięsopodobne, bardzo mocno zmielone i chemicznie nasycone wodą. Ja nie jadam parówek, brzydzi mnie Potrawy mięsne dla dziecka lepiej sobie samemu ugotować i zrobić. Ale przecież najłatwiej i najwygodniej kupić gotową parówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troll z jaskini
boze rzucacie sie do gardeł o pierdolona parówke jakby wam ktos rodzine nia zatłukł . i ze niby to meżczyzni sa prosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
Weź kup mielone np. z udźca indyka, zrób pulpeciki, ugotuj w wodzie ze startą włoszczyzną, powsadzaj po 2 - 3 sztuki do słoiczków po koncentratach, zapasteryzuj - i świetna alternatywa dla parówek :) dajesz w rączke albo sama ciapasz widelcem i dziecko wcina ZDROWE mięso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beime
Paróweczki to nic innego jak; * mięso * tłuszcz * woda * kości * jelita * odpadki mięsne nie nadające się do spożycia w formie nie przetworzonej i nie wykorzystywane w produkcji innych wędlin * przyprawy smakowe o białka roślinne (emulgatory) o pieprz o sól karzdy musi inwidualnie zastanowić sie czy chce podać to bombelkowi .Wiadomo dziecko poznaje smaki i my mamy chcemy aby nasze pociechy jadły już powoli wszystko ale tak sie nie da. Na twoim miejscu wymyślała bym coś na gotowanym ( różnym)mięsku z jajeczkiem czy warzwami, to nie jest kloszowanie tylko zdrowe myślenie dziecuk naprawde nie potrzebne takie smaki bo napewno je polubi i bedziesz miala radosc podawac dziecku parowke co 2-3 dzien . w latach 80 jedzenie bylo zdrowsze bo nie zawieralo tak wielu emulgatorow , traz trzeba naprawde uwarzac, bo po kilku miesiacach okarze sie ze twoj bobasek chce tylko paroweczke.Pozdrawiam (nie krytykuje mam które podają paruweczki bo karzdy robi to co czuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąka krupczatka
Ja synkowi dałam paróweczkę wczoraj, ma 13 miesięcy i wybrałam parówki z szynki o bardzo dobrym składzie. Są parówki i parówki, czytajcie etykiety, nie każde są złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
A które sa dobre? Kiedy czytam takie tematy, to powala mnie głupota kobiet. Jakaś pisze, ze jej dziecko jest wychowane na parówkach, ma 12 lat i jest zdrowa. Problem w tym, ze dziecko nie ma żyć 12 lat tylko co najmniej 70. Chyba nie trzeba byc mistrzem intelektu, aby wiedzieć, że cała chemia, która jest w parówkach odkłada się w organizmie i go uszkadza. Inna idiotka pisze "kazda mamtka wie co jest dobre dla jego dziecka". Nie, jeżeli jakaś matka mysli, ze parówki są dobre dla jej dziecka, to nie ma racji. Nie rozumiem tez oburzenie na porównanie parówki z hamburgerem z MD. Przecież to taki sam chemiczny syf. Nie mówię, aby popadać w jakiś obłęd, ale wpychanie dziecku chemicznych śmieci i tłumaczenie, ze wszystko jest niezdrowe, to skrajna głupota. Można podać dziecku co pewien czas parówkę, ale miejmy świadmośc, że ona jest niezdrowa i że to pewien wyjątek. I nie pitolmy, ze matki wiedza wszystko najlepiej i skoro daja dzieciom parówki, to znaczy, że są one zdrowe, bo przeciez matki wiedzą najlepiej, co jest dobre dla ich dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróweczka
w parówkach jest mięso oddzielone mechanicznie jak w tych waszych cudownych słoiczkach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja córce podawałam parówki jakoś koło roczku. Do dzisiaj chętnie je, choć nie często. Ja mam już wypróbowane parówki u nas w mięsnym. Mają dużo mięsa i są naprawdę przepyszne. Nie wieją tłuszczem. Możesz autorko (jak nie masz np. dobrego mięsnego w okolicy) kupić jakiejś dobrej firmy (na składzie masz wsio wypisane). I... zgadzam się, że mamy teraz boją się podawac dzieciom różne rzeczy. U mnie córka miała 4 m-ce jak spróbowała pierwszy raz soku z kwaszonej kapusty ;P a od trzeciego miesiąca zupki jadła. Po 4tym to już jadła takie z dodatkiem buraczków i innych takich. Chleb też szybko podałam (na ząbki skórkę jak miała ze 4 m-ce może). * m-cy miała jak próbowała śledzia na wigilii :P Dzięki temu dziecko od maniuniego znało przeróżne smaki i nigdy nie było żadnego grymaszenia- je wszystko (wszelkie warzywa łącznie ze szpinakiem a nawet i wątróbkę zje czy kaszankę- choć tu ją podziwiam :D). Porcji nigdy nie jadła kosmicznych, ale mi to nigdy nie przeszkadzało, bo jedząc wszystko miałą zbilansowaną dietę. Od 7mego m-ca jadła raz dziennie coś na mleku krowim, a po roku nie wiedziała już co to mm. Dziecko zdrowe jak koń, nie choruje, energiczna, szczupła (mimo, że parówy jadła :P a i pizza się trafi od czasu do czasu ;P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. Jeszcze co do soli. Ja zawsze zupki ciuteńkę dosalałam. Niewiele ale troszkę zawsze, bo bez soli to zupełnie bez smaku jak dla mnie ;P Nie trzymałam się schematu, że sól po pierwszym r.ż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bym ci
w parówkach jest za dużo śmieci, kup jakieś wysokiej klasy kiełbaski, lepiej co prawda byłoby podac mięsko, ale niestety w dzisiejszym świecie nic nie jest zdrowe, w kurczaku hormon wzrostu , tez w przetworach z drobiem, w parówkach jako zagęstnik jest coś z mleka , nie pamiętam dokładnie co, rybkę możesz podać morską, unikaj tuńczyka, akumuluje rtęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówa is the best
I znów banda idiotycznych wywodów na temat szkodliwości parówek. Autorko, idź lepiej na jakieś inne - normalne forum, bo tu, jak zapytasz o parówkę czy danonka, to Ciebie banda chorych ekoprzesadzaczek zaraz wyzwie , że wychowujesz wielkiego tucznika i wpychasz w niego śmieci jak w świnkę. Tu mądrej rady nie znajdziesz, bo wszystkie baby tutaj to pseudo ekolożki z chorobą natręctw i fobią dotyczącą zdrowego jedzenia. A tak na marginesie, to raczej rocznemu dziecku możesz czasem paróweczkę podać, nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można kupić dobre parówki z dużą zawartością mięsa już ludzie nie przesadzajcie jak chcesz kupić dobre polecam obejrzeć program kasi bosackiej wiem co jem parówki http://vod.pl/wiem-co-jem-parowki,79988,w.html ona ci podpowie jakie najlepiej kupić ja dawałam swoim dzieciom i daję bardzo lubią niektórym dzieciom że tak powiem parówki życie ratują bo nic innego im nie smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla20
Moim zdaniem parówki można podać jak dziecko skończy rok(nie ma się ci spieszyć, zdąży spróbować wszystkiego). 8 miesięcy to za wcześnie na parówki. Autorka pisała też o pomidorach, nie dziwię,że dostało uczulenia, jak się karmi piersią nie można jeść pomidorów(kwaśne). A pomidory w diecie dziecka wprowadzamy po 10 miesiącu życia. Drogie Mamy nie spiszcie się z wprowadzaniem nowych produktów,na wszystko przyjdzie czas, pomyślcie o żołądkach swoich dzieci, które są małe i delikatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bogato
campari ale prawda jest taka, ze jesli dziecku od poczatku podaje sie i przyzwyczaja do smacznych swinstw typu parowki to za chiny ludowe nie polubi zdrowszego jedzenia. Parowki ok, ale tylko te najlepszej jakosci i sporadycznie i tylko jesli dziecko je juz rozne wartosciowe rzeczy, a nie zamiast bo nic innego nie chce jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bogato
nilla, a kto ci powiedzial ze podczas karmienia nie mozna jesc pomidorow? i to jeszcze dlatego ze kwasne? niektore dzieci rzeczywiscie uczula ale jesli tak nie jest to po co sie glodzic i stosowac diety nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje drogie ja wiem dokładnie z czego robi sie parówki bo mam zakład mięsny i szczerze nie sa one gorsze od jakiejś szynki gotowanej......zastanówcie sie skoro są one takie niedobre robione z najgorszego gowna w waszym mniemaniu to dlaczego nikomu nic sie nie stalo jeszcze? Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×