Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anawa

uczucie totalnego rozbicia psychicznego w 3 miesiącu

Polecane posty

Gość anawa

Witam, jestem w 3 miesiącu , druga ciąż , juz od początku źle się czuję fizycznie a w dodatku cały czas jestem przygnębiona i rozbita psychicznie. Czy którąś też to spotkało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue.
Ja tez tak miałam. tylko, ze w moim przypadku to pierwsza ciąża. Teraz jestem w koncowce 5 miesiąca i moje samopoczucie psychiczne rzeczywiście poprawiło się, Ale na początku czułam się okropnie, Mogłam ciągle płakać, godzinami rozpaczałam nad swoim życiem, czasami żałowałam, ze jestem w ciazy i nie chciałam nawet tego dziecka. Teraz juz nie moge tak myśleć, bo moja córeczka jest juz wyczuwalna i ciagle się rusza, więc mam tą swiadomość ze jestem w ciąży. Na poczatku tego nie bylo. Czulam sie jakby ktos zakazal mi raptownie wszystkiego i musialam zmienic swoj tryb zycia i niby wiedzialam dlaczeo ale to nie to samo co teraz.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anawa
ja na nic nie mam siły i muszę zaprzestać dodatkowych zajęć i co za tym idzie dodatkowych funduszy, co z kolei wprowadza mnie w jeszcze gorszy humor , bo pieniądze będą potrzebne, ale do niczego nie mogę się zmobilizować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anawa
ze juz nie wspomnę jaki wyrzuty sumienia budzi mój brak cierpliwości do córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnao0
oj mialm tak!! bylo okrooooooopnie przez pierwsze 3 miechy! totalny dol, totalna nerwowka, zalamywalam sie byle drobiaskiem, plakalm z byle powodu, klocilam sie z mezem przestrasznie!! rzucalam przedmiotami...potem po 3 cim przeszlo ufff..az sie boje nastepnej ciazy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anawa
niby nic a jednak pociesza, że nie jestem jedyna, a co z motywacją do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnao0
na szczescie moglam sobie pozwolic na rzucenie w diaby prace:) pracowalm fizycznie wiec nie bylo mowy o daleszej kontynuacji, ..teraz mieszkam za granica, ale kiedys w Polsce pracowalm w urzedzie skarbowym, jakbym musiala pracowac w ciazy na poczatku to byloby kiepsko, potem juz lepiej, ale znowu po koniec ciazy mialam problemy z kregoslupem i nie spalam cale noce z bolu:( ech mowi sie ze to nie choroba a ja uwazm, ze czasami gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×