Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doriiii

Czy dać mu szanse po takim liście???

Polecane posty

Gość doriiii
nie bawi sie nikt...list naprawde jest i tak jak pisze nic nie jest dopisane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na tak...
ja bym dała szansę, już sam fakt, że nie wstydzi się pisać o emocjach, łzach świadczy o wielkim uczuciu, nie odgrywa twardziela jak inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierz
wiesz co?Podejrzewam ze nie Ty jestes wyjatkowa, Tylko na 100% on, bo malo ktory facet potrafilby napisac cos takiego...Szkoda ze moj mimo ze wspanialy nigdy sie na taki wysilek nie porwal:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdemu szanse dac trzeba.tylko nie piszesz ile takich szans juz bylo ,bo wnioskuje ze wiele.wiem tez jedno ze ludzie sie nie zmieniaja.wiem tez ze jak sie kocha to warto walczyc. tylko zeby na te walke nie marnowac zbyt wiele czasu. jest tu duzo dziewczyn na kafe ktore ci pisza ze zostaw go,ale to dlatego ze same sie rozczarowaly i juz by nie daly drugiej szansy (i ja je rozumiem)ty wiesz najlepiej jak bylo miedzy wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj szanse-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj szanse
Nie trac wiary jesli jeszcze chociaz troszke go Kochasz.Facet na pewno nie bylby warty ale jesli potrafi tak mowic to zobaczysz ze potrafi i robic.Daj mu szanse..Nie spotykaj sie z nikim innym bo tylko go zranisz a sama nie bedziesz szczesliwa.Ja tak mialam i teraz zaluje jak niczego w zyciu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyżurne_chamidło_forum - ty %^*@#! I jeszcze @%^*&@! No świnia z Ciebie. Wyprzedziłeś mnie, i napisałeś to, co chciałem napisać, do tego znacznie lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahehehe
Nefrytowy jak przebijesz chamidło , to wkładam Ciwyrazy wspóczuciaL:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
sranie po ścianie... mój też nie takie rzeczy pisał, wiele razy zapewniał o prawdziwej miłości, ba, ja nawet w swojej świętej naiwności mu wierzyłam... Naprawdę wierzyłam, że zmieni się na stałe, że będzie ze mną i tylko dla mnie, że nikt poza mną nie jest ważny, a przede wszytskim - że zrozumie, tak jak obiecywał, to co ja czuję naprawdę. Efekt jest taki, że nic z tego nie wyszło, jest po związku, facet cierpi, ja cierpię, ale już nigdy w życiu nie wpakuję się w związek, który nie daje mi satysfakcji i poczucia bezpieczeństwa, kiedy tego najbardziej potrzebuję. Przemyśl, dlaczego on był zmuszony do napisania takiego listu. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to chamidło napisało znacznie lepiej, niż ja chciałbym napisać. Bo po prawdzie, to straszna, chaotyczna grafomania. Z odwołaniem do reklamy Mastercard. Ja wiem, uczucie, te sprawy - ale co szkodziłoby napisać list, położyć się spać, rano powywalać wielokropki, to i owo usunąć, ZEDYTOWAĆ (moje alter ego - ten nudziarz Krab - twierdzi, że \'nie warto czytać rzeczy bez akapitów\') i napisać wzruszający list porzadnie i z rozmysłem. Uczucie uczuciem, ale warto czasem pomyśleć. To też robi wrażenie na co lepszych dziewczynach. Zaś autorce radzę dwie rzeczy: a) nie publikować - mimo iż to legalne - cudzych listów. b) jeżeli już się zdecyduje zostać z naszym domorosłym Laclosem, to niech pośle go na jakiś kurs pisaniny. Pisać lubi, a to już coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż, powiem, jeden fragment mi się podoba.To znaczy podobałby się, gdyby był napisany poprawnie. \"Stoi przed Tobą teraz zwykły chłopak i prosi zwykłą dziewczynę, żeby go po prostu kochała\" (to już po edycji, od oryginału bolały mnie zęby). Ma to jakiś urok bezbronności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość night
ja bym dała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym...
bym dala szanse. tym bardziej jezeli cie nie zdradzal ani nic. gdyby mnie moj maz taki list dal to chyba bym padla. ale nie akceptuj jedynie listu. zobacz czy faktycznie sie zmieni. moj sie zmienil na kilka miesiecy apotem wszystko wrocilo do dawnego porzadku. nienawidze tego, ale jestem zbytnim tchorzem zeby odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyuj
Heh, nie chce mi sie wszystkiego czytac, zreszta to nie do mnie... Nie kumam, jak mozna tak osobiste zwierzenia opublikowac w necie, to obrzydliwe naduzycie choc rozumiem ze autorka topiku moze byc zagubiona. W kazdym razie list to tylko list, liczy sie jeszcze cala reszta, w tym fakty z codziennego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyuj
O.. Dyżurne Chamidło, Nefrytowy, salut dla was za te opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyuj
Nie no.... nie powstrzymam sie od jeszcze jednej uwagi.... Czytam teraz wszystkie komentarze, z rosnacym zdumieniem, i zaczynam sie wstydzic za reprezentantki mojej plci. Diabli, nie wiedza o co chodzi a majtki juz zdjely przez glowe bo jakis facet napisal do wybranki. Panowie, to moze nie wysilajcie sie tylko piora (e, moze raczej dlugopisy kulkowe) w garsc i do pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zalozycieli topiku
....chcialo ci sie przepisywac?......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urarum
daj mu sznse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam ten długi list i nie zwracałam uwagi na brak akapitów, chaotyczność, czy inne błędy. Człowiek pod wpływem emocji robi takie błędy. Nie w tym rzecz. Już w połowie listu miałam ochotę ci poradzić, żebyś dała szansę chłopakowi, żebyś poczekała chociaż z tydzień na odpowiedź, potrzymać go w niepewności, żeby potem jego radość była większa. Ale doszłam do ostatniego akapitu i poczułam straszny zgrzyt stwierdzeniem, że napisanie tego listu dużo go kosztowało. To zabrzmiało, jak wyrzut. Nie powinien tego pisać. Mi się to stwierdzenie bardzo nie podoba. Że teraz niby co? Masz mu się odpłacić byciem z nim, bo poniósł tak wielkie koszta (w sensie wysiłku)? Możesz oczywiście dać mu szansę, ale radziłabym zwrócić uwagę w przyszłości na to, co on mówi. Czy jest to człowiek, który jest wyniosły w stosunku do ciebie? Czy miewa taką manierę zwalania na ciebie winy za rzeczy, do których w ogóle się nie poczuwasz? Czy masz uczucie, że musisz się wiecznie starać, żeby był zadowolony? Dlaczego zadaję ci te pytania? Bo byłam z facetem, który tak samo do mnie mówił, jak twój do ciebie. Więc tak mi się skojarzyło. Sama oceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×