kocham tak bardzo ze to boli jak kochac mniej?

Wsztytko jedno czy objedziecie mnie tu czy ktos powie ze tez tak ma ze to zna. Nie mozemys ie codziennie widywac nie mamy czasu a ja tak potwornie tesknie tak mnie to boli chcaialabym go nie kochac tak strasznie wyobrazam sobie jak by bylo bez niego i nie ummiem i nie chce myslec ze umialabym bez niego zyc to tak jakby to bylo czyms zlym, nie nawet grzechem czyms czego mi zrobic nie wolno.Chore?Wiem. I co codziennie sie budze i czekam na znak od niego glupi sms a ja tryskam raodscia, powie ze kocha mnie mam cudowny chumor caly dzien, klotnia- rycze cala noc. I nawet jak zorbic cos zle i zorbie mu piekeilka awanture to ja czuje sie winna, potem.Zabija mnie to po malu boje sie ze oszaleje. Co ja mam robic, jeszcze ta choelrna dezycja ona czy ja ... Ja juz nie umioem normalnie zyc bez myslenia o nim. Cholerne gg to glowny kontakt chyba ze sie spotkamy i czasem zadoznwimy do siebie. Jak mam przestac go kochac? jak kochac mniej? Czemu od tej choelrnej milosci mozna tak zwariowac?

ja tez tak kochałam ...a najgorsze jest ze on umarł...to juz porazka na calej linni ..dopiero po tych kilku latach zwiazałam isie z kims ale juz nie potrafie tak kochac jak kiedys..wiec to moze moje terazniejsze milosci to choroba:(

ale jestescie razem tylko daleko, tak?