Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zabawa w Boga

czy powinno się ratować noworodki?

Polecane posty

A jednak to straszne, określać ustawą w jakim wieku ratować wcześniaka, a w jakim nie. Najgorsze jest to, że niby przy dzisiejszym poziomie medycyny możemy takiego wcześniaka utrzymać przy życiu, ale nie jesteśmy w stanie ocenić, czy dziecko będzie zdrowe. Czy wiadomo, że każdy z uratowanych wcześniaków będzie upośledzony. To tak, jak dla dorosłego człowieka np utrata nogi lub wzroku. Jedni potrafią z tym żyć i są szczęśliwi, że żyją, a inni traktują to jak koniec życia. Skąd wiemy, czy te wcześniaki, którym spokojnie pozwoli się umżeć, choć była możliwość uratowania, nie byłyby szczęśliwymi ludźmi wdzięcznymi za to, że ktoś dał im szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam się 40 lat temu
z wagą urodzeniową 1600 Wtrdy też mówiono, że takie dzieci nie mają zbyt wielkich szans na przeżycie i normalne życie w zdrowiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielna - nie wiemy tego. i zgadzam sie calkowicie, jest to straszne. wybor miedzy mniejszym a wiekszym zlem, z nadzieja na to, ze wybiera sie dobro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfx
Wiem, ze medycyna idzie na przód. Próbuję Wam cały czas wytłumaczyć, że 50 lat temu za niezdolnego do życia uważano 1,5 kg dziecko, 20 lat temu 1 kg. itd. Może zadajcie pytanie czy warto podtrzymywać ciąże, bo to chyba tu tkwi problem. Wiadomo, ze nie uniknie się nagłych porodów(tak było u mnie), ale wiele tych dzieci, o których mówimy to efekt wieloletnich starań, zwieńczonych podtrzymywaną od samego początku ciążą. Jest wiele dylematów z tym związanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie wydaje, że powinna być jakaś furtka do indywidualnego rozpatrywania każdego przypadku. Nawet KK mówi, że gdy człowiek żyje tylko dzięki aparaturze odłaczenie go odniej i pozwolenie mu godnie umrzeć nie jest eutanazją, że człowiek ma prawo do godnej śmierci. No nie wiem, konsylium lekarzy plus zgoda rodziców? W kazdym razie, wydaje mi się, że odgórne zarządzenie o ratowaniu zawsze, za wszelką cenę też nie jest najlepszym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×