Nikt mnie nie rozumie....

a masz pracę?

czasami lepiej nie rozumiec :) ps...gołebnik Mi nie działa czy to ktos zrozumie :P

nie studiuje jeszcze... niby studenckie zycie to mialo byc takie fajne, heh, zero kolegow, chlopak 150km dalej... i tak jest juz 2 rok :(

nie rozumiem dlaczego zmieniacie temat ;-)

wlasnie tez tego nie rozumiem;/

a najbarziej mnie smieszy ze laski maja takie problemy np. ze sa grube, ze za chude, ze nie potrafia sie malowacitp. mnie to nawet moj facet nie rozumie :(

ja nie rozumiem - jak to Ci gołębnik nie działa ? a jeden już poleciał... i co moknie po drodze ? :P

Maniu ja mam podobnie. Czuje się totalnie samotna i nikt nie jest w stanie zrozumieć, co czuje! Najgorsze jest to,że mam problemy, które dla innych nie są znaczące, a mnie one utrudniają życie.... Cieżko tak samej być....

Heh mnie też nie. I ciągle pod górke... rzygać się chce....

no wałsnie nie rozumiem

lelum polelum tylko nie Tu :P bo tego nie zrozumiem

lelum=> samej? nie mas faceta? wiesz powiem ci szczerze: moze faceci w wieku 30 lat sa ok, bardziej rozumieja kobiety ale nie wiaz sie z 20latkiem,moj ma nasrane w glowie, wiecznie mam miec dobry humor i koniec a jak zaczynam narzekac to mnie nie slucha lub daje takie rady ze jeszcze bardziej sie plakac chce :( i wez sie mecz sama z problemami, zero wsparcia :(

wiecie co - wydaje mi się, że większość (bo wiem że nie wszystkie :P ) kobiet jak nie ma problemów to świruje..... wolą same je tworzyć niż żyć spokojnie.... ps. jak to dobrze być prostym facetem... :)

odezwal sie facet! nic nie rozumiesz!!!;(

jak ja cie dobrze rozumiem, nobody! :D

hmmmmm.......

Mam faceta, jakiś znajomych, ale co z tego?? Skoro i tak mnie nikt nie rozumie. Mam teraz powazne problemy zdrowotne, dużo męczącej pracy i zero wolnego czasu, a jak go mam to nie mam siły,żeby coś z tym zrobić, bo mi się żyć nie chce...

mania - ten Twój facet to chyba złoty jednak człowiek hehehe.... ma wprost anielską cierpliwość hahaha :P ja tam mu się nie dziwię - kiedyś też słuchałem wszystkich żalów kobiet, ale teraz mam to gdzieś (oczywiście jeżeli nie jest to poważnna sprawa). jak mam słuchać sztucznych narzekań jakiejś cierpientnicy to już wole rydzyka i jego świrów... :P

hmm, jesli problemy zdrowotne to zalezy jakie, jak depresja jak u mnie to ciezko idzie sie wyleczyc, somatycznie tez powoduja depreche i tak kolko sie zamyka... a na czym polega twoja praca, lelum?

nobody - złoty czy nie złoty, taki sam jak kazdy a ma sie na INNEGO od wszytskich samcow... :( kuzwa, taki inny ze hej, naprawde :(

za to Ty jesteś wyjątkowa hahahaha :P

zebys wiedzial,ze jestem wyjatkowa.

sie czepia normalnie :P

lelum? gdzie jestes? jak chcesz na serio pogadac to moze dam ci maila?

no to akurat jest calkiem zrozumiale!

nie czepiam się - jeno nabijam hahaha :P

wlasciwie to po tu wlazles nobody?????? nie wiesz co to problemy wiec po sie wtracasz? przeszkadzasz tylko

i szczery do tego hahahahhahaha:P

nobody, nikt cie tu nie rozumie... :p

Maniu, zacznij szukac rozwiązań, poszukaj pracy -od samego stusdiowania to zeswirowac mozna.