Kurde

Prosilem zeby sie juz do mnie nie odzywala, jest z innym, wiec ja chce normalnie zyc, bez kontaktu z nia. Ona niby zrozumiala, ale pzred chwila napisala smsa z przypomnieniem, ze dzisiaj jest dzien, w ktorym zaczelismy ze soba byc, tzn. nie tego miesiaca, ale tego dnia :/ Nie moge jej odpisac... chocia ztak bardzo bym chcial... nie moge tego ciagnac, bo nigdy sie od tego nie uwolnie :(((

tzn?

nie odpisuj i zajmij się czymś, np.sportem

jezeli chcesz sie od niej uwolnic to nie odpisuj. pomeczy Cie jeszcze troche i przestanie:P ale ja bym nie odpisywala:)

Nie odpisze, ale wiem w jakim ona musi byc stanie. Ale w koncu to nie moja wina, jest z nim z wlasnej nieprzymuszonej woli, chcialem z nia byc, ale ona pomimo, ze cos do mnie czuje, nie chce zmieniac tego co jest teraz...

no to po co sie przejmujesz? wybrala!

Bo mam nasrane w tym swoim łbie :/ Ale prosilem ja wczoraj, zeby dala mi spokoj, jesli zalezy jej na moim szczesciu...

A ona jeszcze mi pisze "22 dzisiaj.". Przeciez dobrze o tym wiem, i co z tego? Teraz to jest juz niewazne.

dziewczyny lubia miec kilku w obwodzie:P zreszta faceci tak samo:P ale daj sobie spokoj z nia. ona sama nie wie czego chce.

No to sam widzisz, że nie zależy jej na Twoim szczesciu:)

nie ladnie z jej strony. ma kogos i jeszcze Ciebie meczy.Przypomina o swojej osobie nie myslac co Ty mozesz czuc :( /moze powtorz jej moje slowa,moze to zrozumie i przestanie,a Ty w koncu zaczniesz normalnie zyc!/....moze tez byc tak,ze czuje sie winna ze wasz zwiazek sie nie udal, czuje do Ciebie jakis sentyment i pokazuje ze jeszcze o Tobie nie zapomniala

Widze :-P Ja mysle, ze ona robi to nieumyslnie... Ale tak to jest jak zaczyna sie zwiazek z kims, gdy ten stary nie zostal wlasciwie zakonczony i uczucie nadal trwa. Takie sa konsekwencje zastepczej milosci wlasnie :/

to fakt, my dziewczyny nie lubimy palic sobie mostow...

ona...82 - ona zdaje sobie sprawe z tego co robi, wczorajz nia troche pisalem, pisala, ze wie, ze cierpie, z emnie boli, kiedy ona sie odzywa, a jej w tym czasie jest dobrze. Nasz zwiazek... trwal prawie 2 lata i o to wlasnie chodzi, ze nie zkaonczyl sie jakso gwaltownie, wskutek nagromadzenia sie zlych emocji, itd. Raczej to wszystko bylo nieprzemyslane i nieco wywolane na sile, bylo udanie, chociaz wiadomo, ze w kazdym zwiakzu bywaa kryzysy. Ale ogolnie bylismy szczesliwi... A ona jeszcze 2 tygodie temu, nawet mniej moze, twierdzila, z emnie kocha nawet...

18, ona tez.

Miewń numer telefonu, gg itd. odczepi się w końcu. Baby sa głupie,.

Wiecie to nie jest tak, ze ja chce koniecznie pzrestac miec z nia do czyneinia, po prostu nie mam innego wyboru. Skoro nie mozemy byc razem to po prostu wole traktowac ja jak obca, a nie meczyc sie w kloko i robic sobie nadzieje.