Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiuncia

czy ktoś cierpiał na zapalenie stawów spowodowane przez paciorkowce?

Polecane posty

Gość asiuncia

właśnie dostałam taką diagnoze. choroba nawiedza mnie od około 5 lat. zaczeła sie przez straszny bol i spuchniecie stawów , ktore uniemozlwiało poruszanie. w nastepnym roku była tylko goraczka bardzo wysoko ponad 39 i okropny bol nóg taki nieokreslony ale strasznie uciazliwy. ataki powracaja kazdego roku i tylko silny antybiotyk pomaga, czy ktos mial podonbe objawy i jak sie leczyl. do czego to moze prowadzic. prosze o odpowiedz bo brdzo sie martwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakjakjak
Cześć. Ja trzy lata temu zachorowałam na stawy. Reumatolog wykluczyła chorobę reumatologiczną, i kazała mi wykluczyć zapalenie u innych specjalistów. Laryngolog zrobił mi wymaz z gardła i okazało się, że mam paciorkowce /jakieś takie dziwne/, i to właśnie one były przyczyną zapalenia stawów. Podobno długo nie leczone mogą także zaatakować nerki. Leczenie trwało około 6 m-cy /silne antybiotyki/. A zapalenia nadal wracały. Ten mój paciorkowiec jakiś taki oporny był na leczenie. Gardło mnie nie bolało, ale często zatykały mi się uszy. Lekarz chciał mi usunąć migdały i wtedy musiałam zmienić lekarza. A ten drugi powiedział mi , że organizm trzeba przyzwyczaić do paciorkowców, bo każdy jakieś tam bakterie,gronkowce czy paciorkowce ma. Wyleczył mi skutecznie uszy jakimiś specyfikami, zabronił mi zażywać jakichkolwiek antybiotyków, i pić sporo oliwy z oliwek, kuracja miała za zadanie dobrze nawilżyć śluzówki. I może wydaje się to śmieszne ale po kilku tygodniach przestałam łapać katary, uszy OK, a ze stawami mam święty spokój. Do teraz nie wiem czy nadal mam te paciorkowce ale faktem jest , że od długiego czasu nie chruję. Napisz jak u Ciebie wykryto paciorkowce i jakiego typu. Życzę powodzenia w tej bitwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuncia
u mnie jeszcze jako tako ne wykryto ich, tylko objawy zreszta takie same jak u Ciebie wskazuja zze to własnie paciorkowce( bole stawow, czerwone gardło) na razie za kazdym razem skonczyło sie na antybiotyku. moze jak ten atakjakos przejde to tez z ta oliwa sprobuje bo mam juz dosc wszystkiego. napisz mi prosze jak dokladnie wyglada ta kuracja i czy trzeba wycinac migdaly. masz tez mozze taki objaw ze z migdalow wylatuja Ci co jakis czas takie biale ropne kulki? ja osobiscie uwazam ze to ( zapalenuiie stawow) nie ma nic zwiazanego z migdalami, tam raczej siedzi gronkowiec, ale kto wie, osobiscie nie sadze prosze napisz o kuracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiuncia
no i katar ciagly zatykajacy ale ja tez mam alergie. chociaz juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakjakjak
W moim przypadku zaczęło się od częstych katarów i zapalenia ucha. Gardło mnie czasami pobolewało. Na stawy zachorowałam jakiś miesiąc po zapaleniu uszu. I powiem Ci, że nigdy by mi nie przyszło do głowy iż stawy mają coś wspólnego z gardłem. Mój lekarz ogólny jest reumatologiem także miałam odpowiednie i szybkie zdiagnozowanie. Tak jak pisałam nic nie wskazywało /badania krwi/, że jestem reumatykiem. Także musiałam iść na konsultację do dentysty, ginekologa, laryngologa. I właśnie ten ostatni stwierdził ,iż zapalenie faktycznie może być spowodowane migdałami / były brzydkie-czerwone malutkie i wiecznie mnie bolały/. Po pobraniu wydzieliny z gardła okazało się, że faktycznie jest na nich cholerstwo. Diagram mówił , że na jeden antybiotyk paciorkowiec jest wrażliwy, ale 6-m-cy leczenia nie wiele dawało. Laryngolog kazała mi wykupić szczepionkę przeciw żółtaczce i dostałam skierowanie do szpitala na wycięcie migdałków. Jak Ci pisałam ten mój paciorkowiec atakował także nerki. Nie zdążyłam się zaszczepić ponieważ znowu dostałam kataru i zapalenia uszu. I kiedy poszłam do przychodni Laryngologicznej to okazało się /chyba na moje szczęście/ że na wizytę muszę czekać 1-m-c. Więc wzięłam forsę do kieszeni i udałam się prywatnie do lekarza. Trafiłam do laryngologa który nie lubi antybiotyków i stąd ta oliwa z oliwek. Stwierdził , że nie dziwota ,że tak często choruję – ponoć śluzówki miałam w opłakanym stanie. Zabronił mi zażywać jakichkolwiek lekarstw bez jego zgody. A co do migdałów to powiedział, że na wycięcie jest zawsze czas. Dostałam jakieś specyfiki na gardło, krople do nosa, no i ta śmieszna oliwa z oliwek. Piłam ją regularnie ok. 6 m-cy -Duża łyżka 2 X dziennie. Od tego czasu mam spokój z katarami i innymi zarazami gardłowymi. Jak czuję,że boli mnie gardło to szybko oliwa i jest ok. Nie wiem czy te paciorkowce jeszcze mam. Ale stawy przestały chorować a i gardło w porządku. Myślę,że powinnaś zacząć wizytę od dobrego reumatologa aby Cię dobrze pokierował, Bo na stawy z wielu powodów można chorować. Może w Twoim przypadku wcale nie są to paciorkowce. Wymaz z gardła możesz zrobić sama w przychodni - to wiele nie kosztuje. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssd
Zaczęły mnie boleć stawy, poszłam do lekarza ogólenego i ten dał mi skierowanie na badania krwi. OB wyszło 30, ASO 450 , próba lateksowa w normie. Pani doktor powiedziala, ze to z winy paciorkowcow i przepisała mi antybiotyk duomox i kazała brać przynjamniej miesiąc. Dziś mijają dwa tygodnie, a ja nie czuje procesu zdrowienia tylko łazi mi taki ból po wielu stawach. Co robić, czy poczekać jeszcze kilka dni czy iść ponownie do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssd
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzy reumatolodzy
sa w warszawie na saszerów w szpitalu. Ja brałam sterydy przez miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrzy reumatolodzy
do sssd Kup sobie koci payur firmz NOW i pij duyow wodz dobre labolatorium jest w wawie na inyzznierskiej.s prawdy gardlo , mocy, nos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssd
Dzięki, a co to jest takiego koci pazur i jak działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONOFRIO
Mam straszne zmartwienie. Bolą mnie okropnie stawy, najbardziej krzyż. Bol trwa już ponad rok. Byłam u kilku specjalistów. Jeden z nich wykluczył RZS. Ale ból jest coraz gorszy. Dostałam leki, sterydy, po których nie ma ulgi. Co robić. Strasznie się boje o przyszlośc, Bol zaczał się po porodzie. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda29lat.
U mnie to było tak: obudziłam się rano i bolał mnie bark lewy w stawie jako mama nie miałam za dużo czasu na wsłuchiwanie sie w moje ciało ale... na dzien nastepny bolał mnie juz staw łokciowy i w nadgarstku ból był na tyle silny ,że nie mogłam nawet się podeprzeć na łokciu wiec wybrałam się do lekarza dostałam skierowanie na badania z krwi dużo badań... z wynikami trafilam do mojego rodzinnego doktora ten po wynikach stwierdził,że nie mam choroby reumatoidalnej ale sierowanko do laryngologa nabazgrał. Poszłam do tego specjalisty bo stawy dalej bolały jak cholera . Pani laryngolog stwierdziła ,że musze wyciąć migadały i skierowała mnie na odział i koniec nic innego mi nie wypisała,tylko,że termin operacji wyznaczono mi za pół roku a mnie nadal bardzo bolą stawy teraz już kolana nawet i mam dużą trudność w chodzeniu po schodach czy nawet banalne kucanie jest dla mnie bardzo przykre ,nie dostałam żadnych leków ,antybiotybiotyków nic!Jestem mamą 2 dzieci mam duzo obowiązków a jestem naprawde obolała i nie mogę normalnie funkcjonować! Moje pytanie brzmi czy nie powinnam dostać jakichś leków na złagodzenie czy tymczasowe zniwelowanie moich dolegliwości do czasu wyznaczonego zabiegu. Naprawdę cierpię. Proszę o wasze opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mele
Hej! U mnie doszło do tego, że wstawanie rano do pracy zajmowało mi dwie godziny: musiałam się uruchamiać, bo nie byłam w stanie obrócić się z boku na bok i wstać. Wysłano mnie do psychiatry. Depresję rzeczywiście stwierdzono - bo przy czymś takim nie trudno w nią wpaść, ale nic poza tym. Z moim ruchem było coraz gorzej - problemy z za przeproszeniem sięgnięciem przy higienie osobistej, potworny ból kręgosłupa przy kaszlu itd. W końcu mądry neurochirurg-ortopeda wysłał mnie do laryngologa. I ot co: znalazł się paciorkowiec w migdałach. Mój ojciec pożyczył dla mnie pieniądze operację usunięcia migdałów, żeby można było to zrobić jak najszybciej (prywatnie). I słuchajcie ludziska - po 4 miesiącach od operacji mój stan zaczął się poprawiać. W tej chwili minął rok. Stale się rehabilituję, bo po stanach zapalnych jestem jeszcze trochę sztywna (w niektórych miejscach mięśnie są aż "powciągane" do środka. Ale koszmar się skończył. Nie poddawajcie się ludziska, chociaż powrót do zdrowia to długa droga. U mnie postępy w rehabilitacji idą małymi kropelkami, czasami krok do tyłu. Ale już biegam, swobodnie wstaję, sięgam gdzie chcę. Mele, lat 36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiapi
mam ten sam problem stawy w opłakanym stanie, naprawdę opłakanym zaczynają się robić zwyrodnienia a mam 21 lat. Ostatnio w przychodni (w której ostatnimi czasy spędzam większość życia) dostałam jeszcze po głowie od jakiejś starszej pani, że siedzę gówniara zamiast ją biedną puścić. No to spróbowałam się podnieść, jeden raz drugi bez pomocy ani rusz. A ta wstrętna kobieta stoi nade mną i nadaje, jak to nie udaje, że niby taka młoda i wstać nie mogę. Dopiero jakiś facet się wkurzył i babę przepędził ;d Z tym, że u mnie za to odpowiedzialny jest gronkowiec i pałeczki grypy, antybiotyków się nabrałam tyle, że odporności to już pewnie nie mam żadnej i żaden nie pomógł. Jakaś mądra internistka przepisała mi Apona-pro (koniecznie brać z PPT) i pomaga, w prawdzie skakać nie mogę, ale palcami u rąk czy łapkami pomału ruszam. Skierowanie na wycięcie migdałów ma a i owszem, nawet pieniążki uzbierałam na operację (około 2000 prywatnie) i w każdej klinice na śląsku jak mówię, ze mam gronkowca słyszę, że mogę się przez najbliższe pół roku w pupę pocałować, bo mnie nie będą operować dopóki nie będą mieć dnia bez innych operacji ;/ Jutro idę do 7 z kolei laryngologa, może ten się wreszcie ulituje i operację w swojej klinice przeprowadzi, bo jak nie to nie wiem co będzie. Na studiach ostatni rok, parę trzeba pisać a ja dojść na kampus nie mogę. W każdym razie polecam to Apona-pro przynajmniej trzy razy dziennie. A co do tych wstrętnych baterii to próbuję się leczyć taki cudem, które nazywa się Goldenseal, zobaczymy jak to będzie. Pozdrawiam Dobrze wiedzieć, że ktoś rozumie jaki to ból, bo wszyscy w moim otoczeniu patrzą na mnie jak na idiotkę i ciągle słyszę: nie udawaj, że Cię boli przecież nie rodzisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrad_30xs
Mialem jakies 10 lat temu. ASO we krwi mialem 1200. Bralem antybiotyki w duzej dawce przez kilka tygodni (moze 6) i pomoglo. Nie mialem juz porannego zastygniecia. Zaczalem sie ruszac i wrocilem do normalosci. Chodzilem na basen, zaczalem sie ruszac. Z tego sie raczej calkowicie nie wychodzi, czasem mnie bola stawy - szczegolnie rak. Kiedy jestem chory mam spuchniete rece itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam bardzo częste, nawracające infekcje pęcherza, po pół roku leczenia u konowałów-idiotów (przepraszam za wyrażenie, ale leczę się od 2 lat i słyszę od nich same bzdury) infekcja przeszła na nerki. Okazało się, że to paciorkowiec - Streptococcus agalactiae. Leczono mnie zwykłymi dawkami przeróżnych antybiotyków, zazwyczaj 250 mg 2 x dziennie przez 5-7 dni. Próbowałam chyba wszystkich metod naturalnych oprócz picia wody spod brokułów przez miesiąc (jeden z wielu smaczków proponowanych mi przez lekarzy-specjalistów). Rezultatów żadnych. Potem zaczęli mi wciskać, że ten paciorkowiec to normalna flora organizmu i tego się nie leczy. Po 1,5 roku zaczęły się bóle stawów. W końcu zdesperowana znalazłam prywatnie mikrobiologa. Ale on w końcu nie gadał mi głupot i rozpisał konkretne leczenie na paciorkowce: penicylina dożylnie przez 2 tyg, potem penicylina doustnie jeszcze przez miesiąc i do kontroli. Wizyta prywatna, także teraz kombinuję, żeby dostawać ten antybiotyk dożylnie ambulatoryjnie i zobaczymy. Trzymam kciuki za Wasze leczenie, wiem, jak to ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest ciezko jak leczymy sie prawidłowo,a twarde trzymanie sie syntetycznych antybiotyków sama widzisz nic nie daje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robik33
Duże możliwości jeśli chodzi o rehabilitację po skręceniach, złamaniach itp. daje pole magnetyczne. Ja osobiście najlepsze doświadczenia mam z generatorem Magneton od firmy Noma Medica ( www.140longlife.eu/magneton-max ). Inne urządzenia mają o wiele słabsze parametry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mój syn od ponad roku skarżył się na bóle nóg, kolan kostkę przy stopach ale najbardziej to bolą go uda ostatnio nie wstał z łóżka. Syn teraz leży w szpitalu robili mu zdjęcia bioder sprawdzali wzrok, do tego syn ma podwyższone ASP 530 od bule głowy, podejrzewają że to paciorkowce za atakowały stawy po chorobach TK. jak zapalenie oskrzeli czy inne. Syn ma 11 lat i troszkę się boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błąd ASO 530

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cienko33
Nie miałam zapalenia stawów ale mnie bolały i miałam nadwyrężone. w domu Kazali mi iść na badania .Badania badaniami ale chyba znamy kolejki do tych lekarzy , choćby po głupie skierowanie. Można brać w tym czasie oczekiwań na badania, suplementy np arthroblock forte. Dzięki niemu stawy biorą wszystko na przysłowiową "klatę" . Stawy elastyczne , trwalsze i silniejsze . Z mocniejszymi stawami czekam na swoją kolej u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cierpie od lat i tez mam stwierdzone paciorkowce ale antybiotyk nie pomogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam od siebie taki preparat z krasnorostów LithoMax Aquamin - ma klinicznie udokumentowane właściwosci! Działa przeciwzapalnie :) ja oprocz leków go zażywam i widzę roznice bo bol i ta sztywność się zredukowała. Osobiście zamawiałam go na http://sklep.alg-borje.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingaaaaaaaAA
Witam. Mam 23 lata i mam podobny przypadek. Ponad tydzien meczyly mnie bole stawow, oslabienie, zmeczenie, uczucie rozbicia itp. Bylam u lekarza rodzinnego dala skierowanie na RTG kolana i wyszlo wszystko okej. Do tego morfologia, ASO,OB i wszystko ok. Podobno "nic mi nie dolegalo".l chociaz czulam sie tragicznie. Pojechalam na SOR kiedy juz sie zle czulam naprawde.. zrobili mi badania na nerki -ok, kreatynina-ok, wszystko ok. Tylko CRP na drugi dzien mnie nie zapokoilo bo mialo <5 czyli powyzej normy bo norma wynosi 3,1 czyli jakis stan zapalny mialam a w szpitalu olali. Jutro ide do reumatologa i mam nadzieje ze juz wszystko sie wyjasni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to miałam w 2008 r. Ból wszystkich stawów, goraczka, czerwone białka oczu i to wszystko nagle, od pewnego ranka. Lekarze obstawiali RZS ale zrobiłam posiewy u ginekologa i z nosa z gardła. Tylko u ginekologa wyszedl paciorkowiec streptococcus agalactiae. Lekarz pierwszego kontaktu twierdził że zapalenie stawów to nie od tego, że to niemozliwe. Poczytalam troche, okazało się że możliwe. Dobrze rozpoznał to dopiero reumatolog, dostałam antybiotyk Amoksiclav i minęło. Teraz po 10 latach bakteria ponownie sie ujawniła, tym razem przez ciagłe, comiesieczne zapalenia pochwy i pęcherza. Leczylam to różnymi antybiotykami jakie dostałam od lekarza, pomógł dopiero Furagin. Wczoraj odebrałam posiew - jałowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zwana Spondyloartritida (na przykład, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, łuszczycowe zapalenie stawów) należy do głównej grupy zapalnych chorób reumatycznych. Oprócz stawów mogą one wpływać na cały kręgosłup i często występują w wyniku infekcji dróg moczowych lub przewlekłych http://www.reumatyzmforum.pl/ivig-jak-dlugo-stosowac/ chorób zapalnych jelit, takich jak choroba Leśniowskiego-Crohna lub Wrzodziejące zapalenie jelita grubego na.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×