pocałowała go inna.. nie ja..

Cóż.. życie potrafi być brutalne.. okrutne.. i potrafi niezle dać po dupie.. Dzisiaj moja koleżanka ( mam nawet do niej żal że do niego napisała, to nie była jej sprawa ) napisała do mojego faceta. Nie wiem dokłądnie o czym rozmawiali wiem tylko że rozmawiali. Niestety rozmawiali podobno o zdradzie.. i moj facet wyżalił jej się jaką to miał sytuacje pod koniec LICEUM. Podobno na pożegnaniu w LO mój facet żegnał się z dziewczyną - o ktorej nawet nie wiedziałam :(. Ona podobno do niego podeszła i go pocałowała :( On powiedział mi że od natychmiast się od niej odsunął i zapytał \"co ty robisz i tam jescze pare słów o mnie powiedział \" ona mu odpowiedziała że on jej się zawsze podobał i że ją poniosło. Najgorsze w tym wsyztskim jest to że ja się swojego chlopaka zawsze pytalam CZY WIEM WSZYTSKO, CZY MNIE NIE OKLAMUJE CZY NICZEGO NIE UKRYWA ;( Moja koleżanka ktora do niego dzisiaj napisała, napisała mi sms o tym. Ja byłam wtedy w szkole.. Strasznie to przezyłam nie mogłam w to uwierzyc.. odrazu wiele lez mi spłynęło. Nie mam do niej żalu że powiedziała mi prawde. Tak bym się nigdy o tym nie dowiedziała :( Dziewczyny ja nie wiem jak mam przestać o tym nie myśleć. Strasznie się czuję, nie wiem sama za co mam się zabrać.. Rozmawiałamz moim chlopakiem. Opowiedział mi to co wam napisałam. Że bał się mi powiedzieć, bał się mojej reakcji. DZIEWCZYNY ja nie wiem czy bede potrafiła dać mu buzi ( bynajmniej narazie ) nie myśląc o tej dziecwzynie... ONA ZRUJNOWAŁA MI TO CO CHCIAŁAM NOWEGO WPROWADZIĆ W NASZYM ZWIĄZKU.. czy jest szansa ze o tym zapomne.. i zaczne normalnie funkcjonować? Kocham bardzo mojego faceta, wierze mu mimo wsyztsko, że nawet nie był ze mną szczery do końca.. tylko pytanie jak ja mam to teraz naprawić, jak pomoc sobie ? Być z nim bede, kocham go, nie wyobrazam sobie życia bez niego.. pytanie tylko..? jak zapmniec o tym.. zdradą tego nie nazywam bo on tego pocalunku nie odwazjemnił. Chciałabym mieć namiary do tej typiary... chciałabym ją potraktować jak szmate... ktorą można ... pomiatać. Mój chlopak twierdzi że za dobrze jej nie znał, wie tylko jak ona ma na imie i skąd jest ... CO JA MAM TERAZ ZROBIC???

ke? :O

powinien jakos sprawić zebyś zapomniała o tej sytuacji! Ale z tego co piszesz twój chlopak zasługuję na pochwałe bo nie odwazajemnil tego pocalunku. ALE CZY BEDIZMEY MU WIERZYC DO KOŃCA? nie dziwie się że masz żal że ci nie powiedział tego sam, ale może się bał czy cos?? Nie wiem ja go usprawiedliwiała nie bede... też jest troszeczke winien.. przeciez bezpodstawnie by ta szmata do niego nie podchodzila i by NIE DAWALA MU CALUSA nie?? Trzymaj sie mala..

Podejrzewam jak musisz sie czuc;/ ale nie daj sie! jesli sie kochacie to nie pozwol zeby sie miedzy wami pogorszyło! - ufaj swoimu chlopakowi- przecez on jest dla Ciebie najwazniejszy, z drugiej strony moze postaraj sie sprawdzic czy ta laska napewno dala mu spokoj;/, aha no i nie pozwol zeby zyczliwe kolezanki wtracaly sie do Twojego zwiazku, to nie ich sprawa- takie mam zdanie! i nie chcialabym zeby moj facet ucinal sobie pogaduszki o takich prywatnych sprawach z moja znajoma, jesli chlopak Ci nic nie powiedzial to moze sadził ze to bezsensu, ze ta dziewczyna jest nikim dla niego- moze naprawde martwil sie ze sie tym przejmiesz i odusniesz od niego:) Moim zdaniem- nie rob tego, rozmaiwaj z chlopakiem,nadal dbaj o wasz zwiazek- umacniaj go -a nie bedziesz sie musiala martwic czy Twojego chlopaka ciagnie do innej i inne takie:)

a ja ci powiem kochana że własnie sie tego boje.. że cos spierdole... :( bo ja jestems tarsznie nerwowa .. :( kocham go bardzo .. i chce byc z nim już az do śmierci.. on jest calym moim zyciem... NIE MOGE POLICZYC SIE Z TA SZMATA .. a latwiej by mi bylo z tym potem zyc bo wiedzialabym ze dostala w pizde :(:(:(:(

widocznie nie dalas mu tego co on chcial a ona to wykorzystala....

jacy tutaj niekotzy potrafia byc chamscy ! to az zal sie robi szkoda moich dostakowych nerw :(:(:(:(

troche przesadzasz

daj lasce spokooj nie ma sensu....ty go masz a nie ona...i to wystarczajaca dla niej kara...tym bardziej ze twoj chlopak ja odrzucil ...to tez dla niej upokorzenie...poza tym szkoda nerwow na takie pindy....z reszta tez nie wiesz czy to byl calus w policzek czy jak...moze ktos ja do teog namowil albo cos...nie ma co sie przejmowac...tym bardziej ze sie kochacie....posmiejcie sie z laski ze jest zalosna i badzcie ze soba:) najwiekszym wkurwem dla takiej alski ktora chce sie zblizyc do twojego chlopa jest uprzejmosc az do wyzygania:) to najbardziej wkurza:) znam z autopsji:) jak ktoras jest zbyt blisko to ja jestem tak mila az mnie nienawidza;) nie przejmuj sie nie ma czym:))

może lepiej zebyś nie znala jednak tych namiarów : \'\' chciałabym ją potraktować jak szmate... ktorą można ... pomiatać \'\' :O

Bez przesady, to ona pocalowala jego, nie on ja. To nie koniec swiata.

;( wiem ze zawsze gdy wyładuje się nerwy na tej osobie ktora stanela ci na drodze jest potem lepiej... :(

Ale to nie bedzie dobrze swiadczylo o Tobie. Nie wyladowywuj zlosci na kims innym.

nie obchodzilo by mnie co ona se o mnie pomysli w dupie bym to miala...

Pytanie, co czy ona w jakikolwiek sposob by na to zareagowala. Jesli by nie zareagowala, to wierz mi, ale ty bys sie czula tylko z tego powodu gorzej. Odpusc.

was podpuszcza, to jest parodia wszystkich niezrównoważonych emocjonalnie dziewczyn. A wy się dajecie :O

no ale ja trochę chyba nie rozumiem :O ONA pocałowała JEGO, on niby się odsunął więc w czym problem? Gdyby to on ją pocałował - nooo to już gorzej...

Mnie by sie nie chcialo nikogo podpuszczac takim dlugim postem;) moim zdaniem problemu nie ma;)

nikogo nie podpuszczam moge potwierdzic ze tak bylo....

Anulek, jak jest tak, jak masz napisane w stopce, to nie nudz albo zmien stopke...

wy nie wiecie co ja teraz czuje.. on mogl mi powiedziec o tym a nie dowiedzialam sie o tym od kogos innego.. tym bardziej ze ja teraz cos planowalam wobec naszrego zwiazku a teraz jak ja to zrealizuje????

anulek, zastanów się. Z jego strony to nie było nic, to ona jego pocałowała. A widząc Twoja reakcję teraz, domyślam się że byłaby taka sama gdyby nawet to on Ci powiedział o tym, prawda? Też byś mówiła że to straszne i tak dalej, mogę się założyć. Więc myślę, że Ci nie powiedział bo po prostu nie chciał Cię stracić. Bał się i tyle.

Chyba naprawde nie masz w zyciu problemow. Ja mam, wiec sie nimi ide zajac, zamiast siedziec na kafeterii i plakac nad nie wiadomo czym.

Jeśli nie podpuszcza...to , jeśli to nie jest wygłup, to...tragedia :O Jak najdalej od takich dziewuch, zaborczych , marudnych, nieciekawych, nudnych. Szkoda chłopaka.