PRZESTROGA dla wszystkich wyjeżdzających!!!

Nie zjechalam cie, szkoda ze tak to odczulas Zycze Ci powodzenia, tylko na poczatek warto brac cokolwiek byle by sie utrzymac i nawiazac znajomosci, pózniej mozna wybierac..

Jestes jedna z tych co potem wracaja do Polski i narzekaja jak w Anglii zle i ciezko, i jaka lipa... I dobrze, mniej ludzi bedzie sie zjezdzac :-D

nie narzekam,czulam ze tak bedzie bo slyszlalam ze jest bardzo duza konkurencja i to nie tylko w postaci polakow,ale pakistancow czy murzynow,bo oni stanowiac dla nas konkurencje a nie rodowici mieszkancy wysp. gdzies musialam popelnic blad w tych cv, albo jak mi nie powiedziano ze trzeba list motywacyjny to nie zanosilam i to moze tez byla blad jestem tu od niedawna,ucze sie. acha do ktores wypowiedzi BARDZO BARDZO duzo osob przyjezdza obecnie tutaj niemajac pracy na poczatku i nie jestem jedyna, takich osob jest znaczna wiekszosc chyba ze jedziesz sama. i podkreslam ostatni raz, nie zniose uwag w stylu hrabianka nie chce isc sprzatac! pojde jak nic totalnie nie znajde,daje sobie jeszcze dwa tygodnie.

i ps do wszystkich zanim mnie zjebiecie ja mialam taka sytuacje ze musialam tu przyjechac, gdyby to ode mnie zalezalo wybralabym inny kraj,bardziej cieply.szybko sie przeziebiam jest mi ciagle zimno bo mam niskie cisnienie.

Napisz do mnie na maila koniecznie :)

nie zalamuj sie tak szybko, to ze nie masz pracy 3 tyg nie swiaczy o tym, ze jestes beznadziejna i do niczego oprocz sprzatania sie nie nadajesz, po prostu znalazlas sie w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim miejscu, z brakiem szczescia, jesli moge podpowiedziec to mysle ze codziennie powinnas odwiedzac agencje w ktorych sie zarejestrowalas i codziennie pytac ich o prace, na pewno nie tylko biurowe oferty maja (wiem bo sama szukam biurowych) ja w wakacje szukalam dlugo pracy (jakiejkolwiek byle sie zaczepic) i gdyby nie cieple slowa chlopaka to pewnie bym sie zalamala, ale w koncu szczescie sie usmiechnelo, 3mam kciuki za Twoje szukanie

oliwka bardzo dziekuje za slowa otuchy,takiej wypowiedzi mi trzeba bylo.

zgodze sie z ewelinka ze nie wazne jest na jakim stanowisku w polsce pracowalas jesli nie znasz dobrze (jak nie bardzo dobrze) angielskiego.znam dziewczyny ktore pracowaly w hotelu jako sprzataczki (choc ich jezyk pozwalal na duzo wiecej) a w polsce obydwie razem pracowaly 5 lat w banku. mysle ze nie jest to przesadzone ze jesli wyjezdzasz pierwszy raz to musisz pracowac jako sprzataczka jesli uda ci sie znalezc cos innego tez fajnie. jednak nie uwazam zeby to byla praca do pogardzenia i mysle ze duza wiekszosc podjela by prace sprzatania zeby tylko nie siedziec ten 3 tygdzien w domu. zawsze zreszta mozna jednoczesnie szukac innej pracy. tak ludzie robia. nawet i w polsce. mysle ze nie szukasz wystarczajaco intensywnie. ludzie chodza od sklepu do sklepu od pubu do pubu codziennie zeby tylko cos znalezc. a ty przyjechalas i piszesz jakies ostrzezenia ktore wogole nie maja podstaw. nie znasz tak naprawde tego zycia tutaj. choc byc moze i tez masz pecha trodno oceniac bo nieznam cie.mojego chlopaka rodzice przyjechali na wyspy 22 pazdziernika i do tej pory oboje nadal nie pracuja. jego ojciec mimo swojego wieku kiedy przyjechal latem prace odrazu znalazl jako drugi kucharz, potem w moim hotelu pracowal jako szef kuchni..a teraz z jakiegos powodu nic nie moga znalezc...i byle tylko pracowac chcial isc do mojego faceta na kuchnie pracowac na zmywaku zeby tylko zaczac zarabiac..rozumiesz na ZMYWAK z szefa kuchni to jest inna zeczywistosc wiec schowaj dume i ambicje na chwile w kieszen pracujac chociazby sprzatajac zaczniesz inaczej funkcjonowac.nie siedziec tylko w domu i dolinowac.rozwijac byc moze jezyk, poznasz nowych ludzi. radze ci ze swojego doswiadczenia zmien nastawienie a i praca sie znajdzie. pozdrawiam i przepraszam za ten wyklad

a i jak niemozesz znalezc nic satysfakcjonujacego cie zawsze w gre wchodza tez jakies part time mysle ze jest duzo mozliwosci zeby nie siedziec w domu jak tak sie nad tym zastanawiam. pozdrawiam.. a i do kolezanki powyzej nie zgodze sie z tym ze glupota jest wyjezdzanie bez zalatwionej pracy. mnustwo ludzi tak robi i sie tu odnajduja.

poczatek chocw Polsce jestem inspektorem ale za 1000 zł a w Uk mysle ze choc bede sprzatac to jakos lepiej z czasem bedzie zyc

Witam cie autorko topiku! Przyleciałam do Anglii jakis miesiac temu.Postawiłam wszystko na jedna karte.Wszystko albo nic!Pociesze cie tylko,ze czekam juz 4 tygodnie na prace.Jestem zarejestrowana i czekam na kontakt! Pozdrawiam cie i zycze powodzenia! Na poczatek jest i dobre sprzatanie,byle zarabiac a nie siedziec w domu.Paa.

hmm wlascicielka topiku chyba jednak nie przymyslala do konca decyzji o zalozeniu takiego wlasnie topiku..ale zawsze bylo warto moze zmienilo sie troche jej myslenie. pozdrawiam i milego weekendu wszystkim

wiesz oto wlasnie ten slawny mit - jedziesz do UK i masz prace juz nastepnego dnia.. no i banda ludzi rzucaja wszystko i jada na zlamanie karku do UK.. pracy oczywiscie nie maja , ale dzwonia, pisza do znajomych w kraju i na pytanie jak jest w Anglii opowiadaja ze super, bomba, duzoooo pracy, raj na ziemi... ludzie - zdejmicie z oczu rozowe okulary bo nie jest tak super dla sie wszystkim wydaje... jest grupa ludzi ktorzy maja szczescie (biegly jezyk, szukanie pracy samodzielne, bez znajomosci, z wyksztalceniem) ale nie jest to wysoki odsetek .... pozdrawiam wszystkich na emigracji

jestem w angli 4 lata i sprzątam do założycielki topiku naprawdę uważam że masz za duże wymagania mówisz że znasz trochę język i pójdziesz do sklepu czy baru ale pytam po co za marne pieniądze ja nie zmieniam pracybo nigdzie tak dobrze nie płacą jak na sprzątaniu mam 10 funtów na godzine i święty spokuj nikt mi nie mówi co mam robić i jak mam kilka domów na klucze mogę się spuznic bo i tak nikogo w domu niema a język znam naprawde dobrze bo od 4 lat cały czas chodzę do collegu i mam na to czas , a jak pójdziesz do pracy za bar to nie wiem czy znajdziesz na to czas

Ja tez sprzatam, a moglabym siedziec w domu z dzieckiem bo maz ma prace, ale dzieki temu ze pracuje jestem wsrod ludzi mam swoja kase i nie musze sie pytac czy moge sobie kupic to czy tamto (mimo ze ja jestem szefem w naszym małzenstwie, to jednak wiecie jacy sa faceci jesli chodzi o kupno ubran czy kosmetykow "no ale po co co to...") dzieki temu ze pracujemy obydwoje stac nas teraz na naprawde dobre zycie. I to nieprawda ze tylko polacy pracuja jako sprzataczki, znam wiele angielek ktore sa sprzataczkami, poprostu nie sa leniwe i nie siedza na samych benefitach. Ja mam wyksztalcenie srednie wiec w polsce moglabym liczyc na prace w jakims sklepie lub barze (przy takiej ilosci bezrobotnym magistrow) i co z tego ze mialabym bardziej "prestizowa" prace jak ciezko by mi bylo zwiazac koniec z koncem. Zacznij od sprzatania jesli nie ma innej pracy bo wrocisz do domu szybciej niz sie spodziewasz, a w miedzy czasie szukaj czegos innego...

ja tez jestem tu od niedawna i zastanawiam sie nad sprzataniem na początkue,ale boję się ze mnie wyrzuca na miasto po róznych miejscach i dodatkowe pół dnia spędze na szukaniu adresów i jezdzeniu po miescie, niestety nie mam samochodu :(.ciekawe jak we macie?

Jesli pójdziesz do agencji sprzatajacej to oni przewaznie maja prace w jednym rejonie, i daja mapki jak trafic.

wlaśnie tak myślałam bo mojakoleżanka pracowała kiedyś,ale miała samochód i stad bałam się że mnie rozrzucą po całym mieście :(