Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzusia

wprowadzanie nowych pokarmów

Polecane posty

Brzusiu mój chuderlak ważył 7 kg na koniec 8 m-ca:( niedługo będziesz mi radzić jak wcisnąć dziecku jabłko bo moja za nic nie zje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzusia , moje gratulacje :) 🌼 Jak mu zasmakowalo jabuszko to juz jest sukces, spróbuj dać mu kaszkę mleczno-ryżową i dodaj do niej starte jabuszko + troszkę twojego mleka. Może pierwszy kryzys za wami :) Dziewczyny to i tak wasze dzieci pięknie ważą, moja do piątego miesiąca przybierała na wadze książkowo. Jednak od początku piątego do szóstego przybrała tylko 500 gram :( czyli o połowę za malo. Teraz przeszliśmy na butelkę i wprowadziłam nowe pokarmy. W poniedziałek idziemy na ważenie, trzymajcie kciuki żeby było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, Chimera=> 🌻 Mój chrzesniak jest starszy od mego synka o rok i waży 9100g. Ma półtora roczku :O Miał robione badania, jest pod okiem specjalistów...jest zdrowy jak ryba i dobrze sie rozwija. Po prostu taka jego uroda :) A Hubciowi próbowałam godzine temu znów dać jabłko i teraz bylo juz bleeeeee..... no cóż :o i tak sie cieszę, że wcześniej załapał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chimera=> jak waga maleństwa? Hubek przez 9 dni przybrał.... 220g!!!!! Myślałam, że padnę, jak to zobaczyłam!!! Nadal wybrzydza, ale coś niecoś uda mi się wcisnąć mu do pyszczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoopppp
hooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z Alką byłam na kontroli wagi i przybrała 200gram w miesiąć:( wrr..........teraz już pediatra kazała na kontrolę co swa tygodnie się stawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamiętam już dokładnie co podałam jako pierwsze, ale wielkim przebojem (w wypadku obu moich synków) były ziemniaki. Rozgniecione na początek z moim pokarmem i symbolicznie posolone. Marchewkę młodszy wupluwał, ale jak zmieszałam z ziemniakami to jadł. Podobnie było z groszkiem zielonym i mięsem. No cóż, amatorzy ziemniaków ;) Mają to po mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×