Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia1978

dosc staran..adoptujemy

Polecane posty

Gość kasia1978

po 5 latach staran..poddaje sie...nie pomogło nic... jutro jedziemy do osrodka adopcyjnego nie chce pustych ramion wciaz miec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo świetna decyzja
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2666
BRAWO i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu napisz cos wiecej o Waszych staraniach a byliscie u lekarza i czy jestescie zdrowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1978
wielkie dzieki :) poniewaz nie chcemy zachowywac sie jak w sklepie i wybierac płci itp...bierzemy pierwsze, ktore sie usmiechnie slicznie :) wlasnie szukam procedur itp...mam nadzieje, ze jutro sie wszystkiego dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1978
ja mam 28 lat, maz 31. przez pierwszy rok nie martwilismy sie...nie kazdy trawia z marszu. drugi rok: spacerki od lekarza do lekarza i diagnoza..plemniki zbyt słabe...polecane sztuczne zaplodnienie...banalnie proste sie wydało... 8 razy jajeczko zostało odrzucone...maz wpadł w psychoze, ze go rzuce itp. i po weekendzie debat, zapadła klamka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1978
trafia :) rzecz jasna..ort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem adoptowanym dzieckiem od noworodka nie chce znac mojej biologicznej matki za to co zrobila moja mama jest ta co mnie wychwala teraz mam wlasne dziecko. Jestem wdzieczna mojej mamie za wszystko co dla mnie zrobila takim ludzim jak ty dziekuje 👄.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Kasienko Zycze Ci zeby wszystko sie dobrze skonczylo , zeby w tej metodzie starania sie o dziecko poszlo gladko. Wiesz ze los plata figle i czesto jest tak ze ludzie tracac nadzieje na biologiczne dziecko adoptuja a potem nagle okazuje sie ze ni stad ni z owat kobieta jest w ciazy.Trzymam kciuki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie zawsze tak jest. Znam parę, która miała książkowe wyniki, kilka in vitro i... nic. Adoptowali dziecko pare lat temu. I wcale nie zaszli ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu gratuluje i zycze wszystkiego dobrego, oby poszlo gladko i kochanego dzieciaczka Wam zycze chetnie bym poczytala jak dalej potocza sie twoje losy ja jestem jeszcze na etapie walczenia o swoje , niedlugo niestety minie rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja usiadłam tacie na kolanach uczepiłam sie na szyji i musieli mnei wziasc:)wygrałam los na loteri jutro wy dacie szanse dizeciakowi :) suuuper!!cieplutko na serduchu mi sie robi jak czytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kasi
Moja koleżanka po wielu latach staran niedawno adoptowała dziewczynkę,powiedziała mi,ze wreszcie jest szczęśliwa:)Ma już 43 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu, wspaniala decyzja. Ja jestem adoptowana. Dziękuję za to Bogu i rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu zycze by Wam sie ułozyło i zebyscie byli szczesliwi:) Duzo Słonka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka starała się z mężem wiele lat o dziecko - badania, zabiegi, in vitro i nic. Była załamana. Najpierw mąż myślał o adopcji, później i ona przekonała się. Przeszli kurs dla rodziców adopcyjnych. Przeszli setki rozmów, testów, ogladanie mieszkania itp. Byli załamani jak dowiedzieli się, że w tym ośrodku czeka się na dzieci latami (co gorsza, po znajomości można przyspieszyć procedury). Nawiązała w tym czasie znajomości z osobami z takim samym problemem. I ktoś jej poradził, by złożyli dokumenty na południu Polski, tam nie czeka się tak długo. Ponieważ byli młodzi (31 lat), mieli szansę na niemowlę. I po kilku miesiącach doczekali się telefonu - jest miesięczna dziewczynka, mają przyjeżdżać i zdecydować, czy to właśnie ona tak czekała na nich... To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dziś ich córeczka ma prawie 2 latka, jest ślicznym pogodnym dzieckiem, dzięki niej moi znajomi aż promienieją szczęściem. Życzę ci tego samego! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluję decyzji
Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinova
Kasiu-- wspaniała decyzja. Gratuluję Wam i zyczę z całego serca powodzenia. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgp
Moja znajoma po wielu latach starań urodziła dziecko w wniku i vitro (udało się za 6 razem), dodam, ze oboje mieli problem-ona niedrożne jajowody, on słabe plemniki. Po dwóch latach okazało się, ze jest znowu w ciąży (nie in vitro).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia1978 - gratuluję decyzji :) My staramy się już od trzech lat :( Dwa razy rozpoczynałam leczenie, ale zniechęcili mnie lekarze (konowały :() Odkąd pamiętam, zawsze chciałam adoptować dziecko lub dzieci, nawet mając własne :) Mąż o tym wiedział :) Jakieś pół roku temu wpadła mi w ręce książka \"Emma pragnie dziecka\". Bardzo humorystycznie opowiada o kobiecie, która przechodzi wszystkie etapy leczenia, aż w końcu podejmuje ważną decyzję. Naprawdę polecam :) Podsunęłam ją mężowi i dzięki niej zrozumiał, do jakich poświęceń są zdolne kobiety :) A kilka dnie temu byliśmy u znajomych, którzy mają dwójkę adoptowanych dzieci :) W sumie trójkę, bo pierwsze \"swoje\" :) I nie dlatego, że więcej nie mogli, ale dlatego, że zdecydowali się pomóc innym dzieciom :) Dla mnie są wielcy :) Obiecali nam pomoc i wsparcie :) Przed Nami szkolenie :) Polecam jeszcze książkę Kotowskiej \"Wieża z klocków\" Też świetna :) No i strony Bociana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glitzy-capetown
Hey!! Ja nie moglam zajsc w ciaze 7 lat. Nie wiem dlaczego, nie bylam u lekarza bo bylam przerazna mysla ze moge byc bezplodna. I stalo sie, dwie kreski po 7 latach. Nieszczegoolnie sie staralam, stalo sie tak poprostu... Zycze powodzenia przyszlym mamom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję z całego serca
Kasiu, ściskam za Was kciuki. Cieszę się, że są tacy ludzie jak Wy. Wiele osób mozliwość posiadania dziecka upatruje tylko we własnych biologicznych możliwościach. Wspaniale, że są na świecie ludzie, którzy myślą sercem. Tyle maleństw czeka na milość przybranych rodziców, a jak czytam jest mnóstwo kobiet, które coraz bardziej załamują się nie mogąć zajść w ciążę, a o podarowaniu matrzynej miłości jakiejść maleńkiej sierocie nawet nie myślą. Wszystkiego co dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
:D tyle tylko Kasiu :) Badzcie szczesliwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×