Jak u was z receptami na tabletki anty?

Zawsze miałam tak że recepte wypisywały mi panie w rejestrcji ale wiem ze po jakimś czasie one mi jej nie wypiszą tylko każą najpierw isc na wizyte u gin. Jaki jest ten czas, przez który pielęgniarki mogą wydawać recepty? Rok, pół roku?

?? i tak lekarz musi jej podpsiac, one moga tylko wypisac tabletki i zaniesc mu je do podpisania

Oj nie prawda! U mnie w ośrodku same wystawiają. Zastanawia minie tylko po jakim czasie znów będę musiała odwiedzić lekarza?

ktoś mi odpowie?

Nie rozumiem: panie w recepcji wystawiaja, daja pieczatke lekarza i za niego podpisuja???????? Jak sie bierze anty co rok trzeba na badania kontrolne do gina. Mi tez wypisywaly jak bralam, ale co roku musialam na kontrol bo nie chcialy potem.... Powodzenia

Ja to zawsze najpierw dzwonieę i podaje nazwisko i nazwę tabletek i jak przyjeżdżam to wypisana recepta już na mnie czeka w rejestracji.Za każdym razem dostaje receptę na 6 opakowań aby nie biegać co miesiąc :D

No tak ja też albo dzwonie albo jak mam blisko to przychodzę i od reki mi wypisują. Czyli dopiero w czerwcu czeka mnie wizyta. O jak dobrze:) Pozdrawiam

dziewczyny!!! to co ile wy chodzicie do ginekologa na cyto?? tak sie cieszycie tym, ze nie musicie sie lekarzowi pokazywac, a jest druga strona medalu...ja co trzy recepty musze pokazywac sie w gabinecie i wcale mi to nie przeszkadza, bo jestem pewna ze nic mi nie dolega a cyto co pół roku mam robione... ja was normalnie "podziwiam"...

co pól roku musi być badanie ginekologiczne, co rok powinna być cytologia. porządny ginekolog bez tego nie wypisze recepty.

jak nie ma żadnych podejrzeń to wystarczy cytologia co rok, no chyba, ze gin widzi coś podejrzanego, albo cytolgie nie wychodza zbyt dobrze, to wtedy kaze robić częściej.

mi ginekolog powiedział, ze przy braniu tabletek nie ma zartów i cytologie mam co pół roku robione!!! ale sie troszczy o swoje pacjentki:) dodam ze to kobieta

jak ja ide do mojego ginka to przepisuje mi od razu z 5 recept po 2 opakowania i mam na dlugo :)

ja też mam gina-kobietę, chodzę do niej ladne parę lat i wiem, ze jestm kompetentna i uwierz mi, cytologia co pól roku to lekka przesada :o no, ale pieniądze zawsze mile widziane ;)

bgc...ja nie chodze prywatnie! chodze normalnie z NFZ... to ci dopiero nowina co?:)

a na ile opakowan gin wam wypisuje recepty?Moj poprzedni lek wypisywal mi na 6 opkaowan a teraz lekarka daje tylko na 3 i jak sie jej spytalam czemu to pow ze tylko na tyle moze......Dodam ze to jest lekarz z przychodni a nie prywatny wiec tym bardziej dziwne a dla mnie uciazliwe bo co 2,5 miesiaca musze sie tam pokazywac...;-)

Moja przepisywała mi jak brałam po 2 opakowania, no co pł roku cytologia

i jak powiedzialam lekarce z family planning clinic co to mi przepisywala tabletki bez zadnego (!) badania, ze w polsce cytologie mialam robiona raz na pol roku, to zrobila wielkie oczy... w anglii ci robia raz na...trzy lata i uwazaja, ze wystarczy. co za kraj... :(

"a ja mieszkam w anglii" napisz prosze czy tam sa wszystkie tabletki dostepne???bo w wakacje jade do anglii na dłuzej i nie wiem jak tam to wyglada...

recepte wypisuje mi lekarka, co pol roku na 6 opakowan naraz, podczas wizyty z badaniem kontrolnym. tym, ktore dostaja recepty od pan z recepcji i nie badaja sie wcale, radze zmienic lekarza... :O

no, czy wszystkie to nie wiem, ja na pierwsza wizyte zabralam opakowanie tych co to bralam w polsce i dostalam takie same. za darmo - na pol roku (jak sie dostaje nowe, to najpierw na miesiac, a potem juz na pol roku). w family planning daja od reki, w zwyklej przychodni recepte, z ktora idzie sie do apteki (ale tabletki i tak sa za darmo).

Ja chodze NFZ i gdy poszłam 2 raz po tabletki to mi powiedział ze nie potrzebnie do nigo przychodze bo moga mi panie w rejestracji wypisać(przez jakiś tam okres), a o nastepnej wizycie mnie powiadomią. Moim zdaniem to wygoda nie musze czekać w kolejce i sie stresowac badaniem.

nie rozumie? jak za darmo? a jakie tabletki brałaś? bierzesz nadal te same? kurcze bo ja biore novynette i niby to są z Węgier...to moze bedą i w anglii...wazne ze nie polskie bo mogłoby ich nie byc:)

Co roku ide na badania do mojego lekarza domowego, ktory przeprowadza badania ginekologiczne i wysyla probki do laboratorium. Wypisuje mi rowniez recepty na 12 miesiecy :P. Tylko musze uwazac, zeby ich nie zgubic.

jak na 12 miesiecy? O ile mi wiadomo to recepta jest ważna jedynie 30dni

Daty mam wpisane z gory. Opakowania zawieraja 3 listki tabsow.

O to jakis "nie bojący" sie lekarz, mój pewnie bał by sie tego. Ale nie powiem troche zazdroszczę :P

:) Musze przyznac, ze bardzo wygodnie. I jaka oszczednosc czasu i pieniedzy! Maly szczegol, nie mieszkam w Polsce :P W Polsce gin wydal mi recepte na 1 miesiac! :O

ja swoja pania ginekolog odiedzam raz na 3 mies bo dostaje recepte tylko na 3 opakowania. co do cytologi to wszystko zalezy od wieku.mlode dziewczyny po 25 roku zycia sa teraz obiete nowym programem badan gdzie cyto wykonuje sie raz na 3 lata.panie w starszym wieku cyto musza robic co roku.

bo w anglii antykoncepcja jest za darmo ale nie cieszylabym sie tak tu wszystkie panny chodza w ciazy wiec nie wiem jak z ta skutecznoscia :P

tabletki sa za darmo - na recepcie sie zaznacza, ze to antykoncepcja, dostaje tabletki i tyle. ja mysle, ze poza jakimis bardzo starymi tabletkami, to juz takich typowo polskich to nie ma, wszystkie sa produkowane na licencji jakiejs tam wiec mozna je dostac wszedzie (w europie przynajmniej). biore femoden, teraz dostaje taki troche lepszy - tzn. ma tez placebo na tydzien niebrania, zeby sie nie mylilo... a co do lasek w ciazy - malolaty zachodza w ciaze, bo wtedy sie dostaje od panstwa mieszkanie za friko, zasilki i juz nie trzeba nic w zyciu robic...