Dlaczego ludzie TAK POSTĘPUJĄ? czy to tylko EGOIZM?

Moja znajoma (juz nie przyjaciólka)38 lat córka 7 lat syn 12 lat, po 18 latach rzuciła męza' poznała 20 letniego chłopaka,który ma zone młoda i syna 1 rok, Zamieszkali razem , teraz staraja się o dziecko... czy to jest normalne?? Rozmawiałam z nią, niestety nie mozna jej przekonać ze żle robi,krzywdząc innych a zwłaszcza dzieci ......:( chcą być razem , kochaja się _ja w to nie wierze-poprostu mu dobrze daje, ale czemu to kosztem innych???

to co, ma sama sie unieszczesliwiac zeby inni byli szczesliwi?

uwazasz, ze mlody czlowiek to cile, które nie wie, ze miedzy jego rodzicami nie jest dobrze ?

jasne, najważniejsze zaspokoic chłopa (nic nie wartego zresztą jesli zostawił zone z małym dzieckiem dla starej baby

Gdyby była szczęśliwa z mężem, to nie szukałaby wrażeń gdzie indziej. Może wina leży nie tylko po jej stronie, nie sądzisz? Widać mąż za późno sie "obudził' a wczesniej traktował ją jako bezpłatną pomoc do domu i rodzenia dzieci...

krzywdzi troje dzieci i dwoje dorosłych

To chyba dobrze, ze nie jestescie juz przyjaciolkami. ja nie chcialabym miec przyjaciolki, ktora mnie zostawia, bo popelnilam blad.

tak , to wina męza że babie odpierdala.głowa siwieje dupa szaleje

jak krzywdzi dzieci ???? czy chcialybyscie zyc w rodzinie gdzie z roku na rok rodzice siebie coraz bardziej nienawidza, gardzą sobą ? chcielibyscie wysłuchiwac kłótni ?? CZY TO OZNACZA SZCZĘŚLIWĄ RODZINE ??? wolałabym miec rozwiedzionych rodziców niz przezywac taki horror w domu :O

zawsze wina leży po stronie "baby". Faceci na ogół są święci :-)

Nie nie po dwoch stronach: zony i tesciowej :P

uważam że trzeba tak postępować aby było dobrze. Zakładając rodzine wiedziała chyba po co? szkoda mi jej męza i dzieci bo nie są niczemu winni

DEBILE i tyle

znam ją niestety lepiej od was wszystkich i znam jej rodziców i rodzine. trzy lata temu zaczęła sie puszczac,az znalazła.złapała naiwniaka poprostu. nie jestem już jej przyjaciólka bo podrywała też mojego męza ..TO tyle.......

:)baby ach te baby:)

zwykle koncza na smietniku.

w życiu - aby innych nie krzywdzić - potrzebne jest trochę zdrowego egoizmu moim zdaniem jeślil ktoś odchodzi ze związku bo uznaje że związek nie ma sensu, bo po prostu nie chce w nim być to jest to uczciwie, w końcu związek to nie niewola w której trzeba być nawet gdy się nie chce

z drugiej strony opisana kobieta skończyła swój związek ale co gorsza, wpieprzyła się w cudze małżeństwo... eee... faktycznie to chore

Serce nie sługa,dupa nie mydło ;) A przyjaciółka ,to by się chyba sama temu młodemu wystawiła :p Też mi przyjaciółka :o

....i smutne

krytykujecie przyjaciółkie? powinna sie razem z nią cieszyć ze tamta rozbiła w sumie dwie rodziny?że jest zwykł ą szmatą?

są ludzie i ludziska, sa kurwy i kurwiska

jesli ona ma choc troche rozumu nie powinna wpieprzac sie w takie sytuacje.gdyby był wolny, albo jakos uregulowany ale jesli jego dziecko ma rok no to ewidentnie widac jaki z niego dupek!

a z niej szmata.:D pasują do siebie

jak to mówia : na starej piczy młody huj sie ćwiczy

przyjacólka tak postąpiła zrobiłabym wszystko zeby temu zapobiec.a jesli ma moją pomoc w dupie i nie dociera do niej to niech sie sama przejedzie na własnych błędach. Nie umiałabym cieszyc sie razem z nią . Ani jej wspierac ze robi dobrze nawet nie miałabym ochoty..

dziwów.............i kurwów.........

bo to zła kobieta była,.....................

kazdy czlowiek to egoista. z natury