krem bambino a rozszerzone pory i wągry?

Od jakiegoś czasu używam kremu bambino. Na początku byłam zachwycona Cera gładziutka i bez podrażnień. Niestety zaewsze borykałam się z rozszerzonymi porami. Teraz trochę się powiększyły. Czy mógł to sprawić ten krem?Nie chcę z niego rezygnować:( Co o tym sądzicie?

Ja mam tak samo kiedyś go stosowałam i miałam po nim fajną cerę niemal nie miałam widocznych blizn a jak przestałam go stosować problem wrócił ja sadze ze nie musisz z niego rezygnować nawet nie musisz nakładać tak grubej warstwy, po prostu rozsmarować lekko w dłoniach małą ilość potem nałożyć na twarz i wcale nie widać ze używałaś tego kremu. Ja do tego myje twarz szarym mydłem, żadnych żelów i innych cudnych kosmetyków. Cera jest lepsza bo nic jej nie podrażnia nie ma zaczerwień ani nic mnie nie szczypie i kasę przy okazji zaoszczędzę, same zalety naturalnych kosmetyków. Spróbujmy to docenić to co dala nam natura.

ten krem zawiera tlenek cynku co jest potrzebne skórze dlatego twoja skóra wyglądała zdrowo

FAJNY EFEKT DZIAŁANIA TYCH KOSMETYKÓW BĘDZIE SIĘ UTRZYMYWAŁ DO PÓŁ ROKU...WIEM BO SAMA STOSOWAŁAM KREM BAMBINO I SZARE MYDŁO... PO PÓŁ ROKU ZACZĘŁO MI WYCHODZIĆ MNÓSTWO ZASKÓRNIKÓW, LEŻAŁAM U KOSMETYCZKI ZE DWIE GODZINY ZANIM MNIE ,,DOCZYŚCIŁA". SZARE MYDŁO WYSUSZA SKÓRĘ I NISZCZY TROCHĘ pH...MYDŁO TO JEST STOSOWANE PRZEWAŻNIE DO CELÓW ZNIWWELOWANIA WSZELAKICH PODRŻNIEŃ NP. JAK KTOŚ SIĘ WYWRÓCI TO RANĘ PRZEMYWA SIĘ W WODZIE Z SZARYM MYDŁEM W CELU SZYBSZEGO ZAGOJENIA...NA DŁUŻSZĄ METĘ TO MYDŁO NIE JEST PRZEZNACZONE DO CERY...KREM BAMBINO JEST DLA NIEMOWLĄT I DLA DZIECI, ONE MAJĄ INNĄ SKÓRĘ OD NASZEJ...LUDZIE W DOROSŁYM WIEKU POSIADAJĄ CERĘ PRZEWAŻNIE PRZETŁUSZCZAJĄCĄ SIĘ I NIE MOŻNA JEJE NATŁUSZCZAĆ I DODATKOWO ,,ZAPYCHAĆ''.PORY ŁATWO SIĘ ZAPYCHAJĄ WŁAŚNIE KREMEM NIVEA( TYM W NIEBIESKIM OPAKOWANIU) ORAZ KREMEM BAMBINO...JA OSOBIŚCIE TAKIEJ KURACJI NIE POLECAM...NO ALE CÓŻ KAŻDY UCZY SIĘ NA WŁASNYCH BŁĘDACH...POZDRAIWAM

dała nam natura? Ludzie litości, w żadnym z tych kosmetyków nie ma nic z natury, 100% chemia i nic więcej.

jeśli ktoś używa szarego mydła do pielęgnacji twarzy to robi mega krok do wysuszenia i podrażnienia skóry, a krem bambino jest ok ale do czasu bo jest tak tlusty i zawiera parafine która zapycha pory

duś pryszcze, duś!

oczywiście że to sama chemia. A od chemii rozne cuda się dzieją nawet tej najlepsej i najdroższej. JA nie moge NICZEGO nakladac na cere bo ona wszytko łyka jak gąbka i delektuje się tablicą mendelejewa w składzie. Tak ze owszem, krem bambino to chemia. I moze zaszkodzic tj. mi

W sumie to chyba będę musiała zrezygnować z tego kremu i wrócić z powrotem do smarowania twarzy smalcem.

W ogóle mam pare wągrów na pośladkach. Szukam jakiegoś przystojnego bruneta, który je wydusi. Są jacyś chętni?