Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gingers.

Czy wasi mezczyzni placzą?

Polecane posty

Gość gingers.

Moj rozplakal sie dwa razy a jestesmy ze soba dopiero 10 miesiecy.Pierwszy raz podczas klotni, z jego winy.Dzisiaj drugi raz przez telefon,bo ma dola, bo za mna teskni.Jak na to reagujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadfds
To piękne ,że nie wstydzi się łez.Jest człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie powstrzymuje ze lzami
dlaczego? Bo boję się, ze dziewczyna to zle odbierze. Mam 24 lata, wiec moze sobie pomysliec, ze jestem juz doroslym facetem a placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj ladnie ze nie boi sie uczuc ;) mojemu tez ze dwa razy w ciagu poltora roku poleciala, raz ze zle go oskarzalam a drugi ....... to juz zostawie dla siebie ;) dodam ze z mojego faceta naprawde twardy gosciu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingers.
wstydzi sie tego,ale to silniejsze od niego.Potem mowi, ze pewnie sie z niego smieje ze on placze.Moj poprzedni chlopak z ktorym bylam 4 lata nigdy nie plakal i nie jestem do tego przyzwyczajona, nie wiem jak na to reagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc go
to mieczak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o santa petronela
a mój beczy średnio co 3 dni. mam tego dosyc :-o:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nad niemnem
Mojego jeszcze nie widzialam placzacego, jestesmy szczesliwi, ja tez nigdy nie placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruyrfufu
hmmm... mój na samym początku związku spróbował przy mnie zapłakać, tzn pokazał mi mokre ze wzruszenia oczy... podejrzewam że testował wtedy co i jak ma mi okazywać, czy rozwinąć tę swoją, potrafiącą płakać część osobowości powiem krótko, obrzydziło mnie to, zasugerowałam że nie cenię płaczących mężczyzn i - na szczęście - nigdy już więcej nie zobaczyłam żeby płakał szacun tu dla wszystkich, dla różnych postaw i reakcji, ale ja osobiście brzydzę się płaczącymi mężczyznami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruyrfufu
do gingers.: no, płacz średnio raz na pięć miesięcy to może jeszcze nie jest tak źle ale... jeśli gostka słychać płaczącego w słuchawkę czyli ten płacz jest wyraźny, i jeśli on się nie wstydzi tylko wręcz przeciwnie, chce żebyś usłyszała (manipulant?) to raczej porażka do "a ja sie (...)": i słusznie wg mnie, bądź twardy, nie miękki ;D, a tak serio, warto pracować nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulisiaaaaa
Mój nigdy nie uronił łezki, a jesteśmy ze sobą od 3, 5 roku , a od 3 miesięcy małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulisiaaaaa
Za to ja ryczę średnio co 3 tygodnie od początku trwania związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie płaczący facet rozczula.... dla mnie mężczyzna nie wstydzący sie pokazania swoich uczuć własnie jest dorosłym facetem, znającym swoją wartość wie, że ma prawo do uczuć i że to jest jego atut, a nie wada poza tym - ufa mi dla mnie to jest super, jesli mężczyzna nie obawia sie przy mnie zapłakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca motoryzacji
Płaczący facet powinien na pocieszenie dostać ZAPOROŻCA Następcą Zaporożca jest produkowany od 1988 r. samochód Tavria, z napędem na przednie koła i silnikiem chłodzonym cieczą. Dane techniczne modelu ZAZ-968M Liczba miejsc: 4-5 Masa własna pojazdu (sucha): 750 kg Masa pojazdu gotowego do jazdy: 800 kg Masa pojazdu w pełni obciążonego: 1200 kg Maksymalne obciążenie osi przedniej: 300 kg Maksymalne obciążenie osi tylnej: 900 kg Dopuszczalna masa bagażu w bagażniku: 50 kg Długość: 3765 mm Szerokość: 1490 mm Wysokość (bez obciążenia): 1400 mm Rozstaw przednich kół: 1240 mm Rozstaw tylnych kół: 1226 mm Prześwit (przy pełnym obciążeniu): 185 mm Kąt natarcia natarcia: 31° Kąt zejścia: 26° Średnica zawracania (między krawężnikami): 10,6 m Prędkość maksymalna: 130 km/h Droga hamowania 80-0 km/h (z pełnym obciążeniem): 43,2 m Przyspieszenie 0-100 km/h (z dwiema osobami): 32 s Zużycie paliwa (z gaźnikiem K-133): - przy 90 km/h: 6,5 l/100 km - w mieście: 9,5 l/100 km - ogrzewanie 0,85 l/h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gov
To smutne, co niektóre kobiety piszą. Mam NIE płakać, mimo, że się wzruszyłem? To może najlepiej wyzbyję się wszystkich uczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cho jeden
ta po pijanemu :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsik
moj facet rozplakal sie przy mnie 3 razy z czego 2 gdy zobaczyl ze ja placze, nie mialam swiadomosci ze az takie uczucia w nim wyzwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka D
niech placze ale raz na rok nie wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu zdarzyło się kilka razy w ciągu 5 lat raz jak umarła jego ukochana Babcia a reszty nie pamiętam tzn pamiętam ale nie wiem o co płakał :P ale nie płacze z byle powodu, jak już stanie się coś poważnego to wtedy puszczają w nim emocje ;) ja za to nie płakałam chyba ani raz tylko, ze ja nie umiem płakac hehhe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna z kotkiem
Moj mezczyzna plakal z tego co wiem 3 razy w zyciu ( a jest juz doroslym,dojrzalym facetem) z czego raz przy mnie.Ale nie ze odstawial teatr tylko polecialy mu lzy. Mezczyzna gdy placze musi strasznie cos przezywac.Dlatego wzrusza mnie jak mezczyzna placze,krepuje,domyslam sie ze wolalby wtedy byc sam. Ja placze czesto:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruyrfufu
hmm... ja to widzę prosto, łzy to okazanie słabości i bezsilności, rozpaczy a słabość jest żałosna i nie przystoi mężczyźnie ja kieruję się instynktami i we mnie słaby samiec budzi obrzydzenie i politowanie oczywiście zdarzają się sytuacje które u każdego człowieka mogłyby wywołać łzy ale... w warunkach pokoju, stabilizacji społecznej, dla faceta na co dzień silnego, radzącego sobie z sobą i życiem, takie sytuacje wystąpią naprawdę sporadycznie i wówczas jeszcze bardziej cenne moim zdaniem jest jeśli on się opanuje, jak się nie opanuje, to trudno, zdarzyło się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co sie zna
generalnie nie znosze mazgajstwa u facetow, ale emocje raz na jakis czas trzeba rozladowac, czysta fizjologia. moj facet plakal przy mnie tylko raz - kiedy tygodniami szukalismy naszego ukochanego psiaka... w koncu kupilismy butelke wodki i jeszcze zanim sie upilismy na smutno, po prostu zwinelismy sie w klebek na kanapie i wylismy jak dzieci. przykre to bylo bardzo i strasznie dolujace, pies sie nie znalazl, sytuacja sie juz nigdy nie powtorzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacz jest ludzki
niepłaczący mężczyxni są według mnie nieludzcy, a przede wszysrkim niemęscy. Tacy twardziele, to szybko na zawał umra, jak nigdy się nie rozpłaczą ani nawet nie wzruszą. Mój kochany płacze, jak naprawdę się bardzo pokłócimy i jest mu cięzko,jak stani się coś smutnego, jak isę wzruszy. popłakał się ze szczęścia jak urodziłam nasze dizekco całe i zdrowe - był przy porodzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj też pare razy płakał, sama nie wiem jak się do tego ustosunkować, czasem rozumiem jego łzy, bo jeśli powód jest ważny, no to uważam że to normalne, ale kilka razy się zdarzyło, że nie tyle odrzuciło mnie to ale zaskoczyło, starałam się uszanować to że on coś aż tak przeżywa, ale to były takie sprawy, że płacz nie był potrzebny... wówczas moim odruchem było (na szczęście powstrzymany) śmiech:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet__
Kiedyś raz płakałem przy mojej byłej kobiecie. Pokłóciliśmy się, powiedziała że nie widzi sensu ciągnąć naszego związku. No i emocje były tak duże że nie wytrzymałem i poryczałem się :) Zresztą ona jak to zobaczyła, to rownież zaczęła płakać, aż się romantycznie zrobiło ;) No ale w ostateczności nasz związek i tak się rozpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z naukowego punktu widzenia powiem , że należy czasem popłakać bo łzy zabijają bakterie na siatkówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruyrfufu
"niepłaczący mężczyxni są według mnie nieludzcy, a przede wszysrkim niemęscy" męskie to jest w sytuacji gdy słabi płaczą, wkurwić się, wyładować na czymś itd oczywiście sytuacje wyjątkowe, jak śmierć, wzruszenie narodzinami dziecka, czy rozpacz po nieudanych poszukiwaniach psa to odstępstwo od reguły Dobra, a teraz mam pytanie do wszystkich wypowiadających się pań, i mam ndzieję że zechcecie odpowiedzieć: Wyobraźcie sobie że waszemu mężczyźnie ciekną łzy bo ogląda jakiś wzruszający film i zdarza się to już kolejny raz lub że ma mokre oczy i pociąga nosem a wcześniej się skarżył że ma problemy w pracy. Akceptujecie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruyrfufu
Powyższe pytanie/przykład kieruję też do panów z zastrzeżeniem żebyście wyobrazili sobie tak płaczącego waszego kolegę. I pytanie. Czy nadal go szanujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co sie zna
nie wiem jak reszta, ale jak juz mowilam - mazgajstwa nie trawie. ;) chce miec w mezczyznie oparcie, a jesli on placze czesciej niz ja, to chyba moge sie po nim spodziewac tego, ze w jakiejs sytuacji kryzysowej zostane z problemem sama, albo nie daj boze to ja bede musiala mu lezki wycierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×