Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zenobia

tracę pokarm. Pomóżcie!!! Proszę!!

Polecane posty

Gość Zenobia

Witam wszystkie Forumowiczki! Dziewczyny mam ogromny problem.Otóz moja córa ma 2 tygodnie i karmie ja piersią, nie ukrywam ze w ciąży przytyłam i teraz staram sie jeść mniej zeby schudnąć ale do tej pory było wszystko ok. Mój problem polega na tym że chyba zaczynam tracić pokarm albo stał sie on mało wartościowy dla mojej małej córeczki bo ona ciągle przy cycu by siedziała a i tak wydaje mi sie ze jest głodna..Poradzcie cos żeby przybyło mi troche pokarmu bo bardzo bym chciała ją nadal karmić piersią. a dokarmiac butlą nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulabula
Próbowałaś hermatki Hip na laktacje.Mi pomogły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczekaj i nie rezygnuj
przystawiaj dziecko jak najczęściej, po kilku dniach laktacja znów ruszy, nie dokarmiaj dziecka butlą, bo to tylko napędza zanikanie pokarmu, pierwsze tygodnie takie są że maluch wciąż wisi na cycku, laktacja powinna sie unormowac po około 6 tygodniach, unormować - czyli dostosowac do indywidualnych potrzeb dziecka, będzie dobrze, tylko sie nie zniechęcaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem ja wiem
kochana uwierz mi ze to zludzenie. wszystko jest ok. raz na jakis czas pojawia sie kryzys laktacyjny i trzeba go przeczekac. ZIGNORUJ TO. Pij 1,5-2 l wody niegazowanej i przystawiaj dziecko do piersi jak najczesciej. Zobaczysz ze za 2 dni mleczko bedzie sikalo :-) Ja mialam mnostwo takich kryzysow laktacyjnych trwajacych 2 dni, ale karmie juz 10 mies. Z czystym sumieniem zignoruj to i przystawiaj mala jak najczesciej. JESTES SUPER MAMA, TO FAJNIE ZE KARMIENIE SPRAWIA CI TAKA RADOSC. NA 99% MASZ DOSC POKARMU :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz poprawiam
zioła mlekopedne z HERBAPOLU sa rewelacyjne bodajze 25 torebek za ok 6zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia
Dzieki dziwczyny za szybka interwencje,to miłe że sa ludzie którzy wspieraja.. Pije bardzo durzo w ciagu dnia czasmi nawet koło 5 litrów,herbatki na laktacje i koperkową hippa, wode mineralna, herbatę, kompoty ale to wszystko chyba na mnie nie działa..Mała potrafi nie spać 7 giodzin i wisiec przy cycu na okragło i płakać na zmiane..do tego jeszcze doszły żadkie kupki.. tzn są w normalnym kolrze tylko takie bardziej wodniste(mało ych krupeczek zostaje reszta sie wchłania) A karmienie naprawde sprawia mi wielką frajde bo czuje sie spałniona taka jak wyciagam cyca i mała śsie jak odkurzacz..wiec butelka odpada,nie dam jej za żadne skarby dziecku.Tylko jak przetrwac ten czas kiedy pokarmu mało tak zeby ona sie nie męczyła po 7 godzin nie śpiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odchudzaj się! Maluch ma dopiero 2 tygodnie. Uwierz mi - jedząc z umiarem i karmiąc dziecko schudniesz sama z siebie. Więc myśl o diecie odchudzającej przesuń na czas gdy dziecko odstawisz od piersi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia a spróbuj ściągnąć
swoje mleko do jakiegos pojemniczka, nie po to żeby dawac dziecku przez smoczek, ale po to żeby je obejrzec po kilku godzinach - ja ze swoim dzieckiem miałam podobnie, mała non stop wisiała na cycku, myślałam, że mam mleko za "chude" - to określenie mojej mamy ;) ale jak ściągnęłam i odstawiłam na jakis czas, to na wierzchu zebrała sie warstwa śmietany :D więc za chude nie było, po prostu moje dziecko to był taki ssak... musisz to wytrzymać, efekty będa na pewno, mleko napłynie, jeśli boisz sie o to że mała sie nie najada, dobrze jest kontrolnie ją ważyć, jeśli masz niemowlęcą wagę w domu spróbuj zważyc dziecko przed karmieniem i po - w tych samych ciuszkach oczywiście, tak czasami praktykują poradnie laktacyjne - jedziesz z dzieckiem, tam ci je ważą, karmisz i znowu ważą i wtedy wiadomo ile malec wyssał mleka z piersi, bo może masz książkowego ssaka ;) z silnie rozwiniętym odruchem ssania i może płacze nie z głodu, ale dlatego, że ssać po prostu bardzo lubi, różne są dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia a spróbuj ściągnąć
no i fakt, nie odchudzaj się, po prostu nie jedz słodyczy, jedz pełnowartościowe posiłki, przy karmieniu zgubisz wagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jesz coś, co jej szkodzi? Moja miała skazę białkową, a nie miała wysypki, tylko rzadką kupę. Odstawiłam masło i wszystkie produkty z zawartością mleka lub serwatki. Młodej się poprawiło. Poza tym moja córka miała bardzo silny odruch ssania. Lekarka już w szpitalu to zauważyła i radziła podać smoka. Najpierw ja się przed tym broniłam, potem córka:-) Wreszcie udało mi się przekonać ją do smoka i wiszenie przy cycku zdecydowanie się skróciło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Riccinus Communis 5ch (granulki), fito-mix -ziola na laktacje, piwo karmi. herbata z hippa -do bani. mi nic nie dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia
Cała ciaże nie jadłam słodyczy i teraz tez nie jem jakoś mi ciążowe dolegliwosci obrzydziły słodkie i niezdrowe posiłki ale mimo to przytyłam 27 kilo chociaz wcale duzo nie jadłam.Teraz jem 2 kanapki na sniadanie jaąś zupkę wartosciowa i sycaca albo mączne danie i na kolację tez 2 kanapki. mleka nie pije czasmi troche serka białego własnej produkcji coby nie było chemii. Ze smokiem próbuje ale ona go nietoleruje może po prostu mała chce byc przy mnie i sobie tak właśnie ssac jak to mój mąż mówi dla zabawy i zeby czuć ze ja jestem obok.Czuje sie taka bezsilna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy skazie to i serka nie wolno. Nawet niewiele margaryn jest bez serwatki. Ja kupując ciasteczka sprawdzałam skład. Był niewielki wybór ciastek bez serwatki. Alergeny uczulają nawet w niewielkiej ilości:-( Spróbuj na tydzień odstawiś wszystko, co zawiera mleko i sprawdź, czy będzie poprawa. Jak nie, to będziesz wiedziała, że skazy nie ma. Choć może wyjść też później:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie panikuj,to normalne że po 2 tygodniach zaczyna brakować pokarmu. Dziecko rośnie i potrzebuje go coraz więcej. Ale organizm potrzebuje czasu by się dostosować do potrzeb dziecka. Przystawiaj dzidzię gdy tylko będzie miała na to ochotę (nawet co pół godziny), po jakimś czasie piersi zaczną produkować więcej pokarmu. NIE DOKARMIAJ, nie ściągaj pokarmu, mamę, teściową i ciocie które się wymądrzają a które same nie wykarmiły piersią wywal z domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia
Dziewczyny a czy jak ona Się nienajada z jednej piersi to podać jej drugą? Bo jak jej podam druga i za 15 minut wróce do tej pierwszej to mi sie tam wytworzy juz cos mleczka w niej? Kurcze jakie to karmienie skomplikowane...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym ją miała
Zdecydowanie podawaj obie piersi. Ale na Twoim miejscu podeszłabym do przychodni i sprawdziła czy dziecko przybiera na wadze. U nas stało się tak, że mała tez non stop domagała się jedzenia i po zważeniu okazało się, że nie przybiera na wadze. Jak miała 3 tygodnie wylądowałyśmy w szpitalu! Jak zważysz dziecko to będziesz przynajmniej spokojna, że nic złego się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie rady tutaj są mądre, ale jeszcze jedno karmienie piersią to nie tyko fizjologia, ale również psychologia (tak uczono mnie w szkole rodzenia), ważne jest jak psychicznie nastawiona jest mama. Z tego co piszesz, Ty jesteś nastawiona mega optymistycznie i tak trzymaj! :) Tylko nie nakręcaj się, że tracisz pokarm, nie wmawiaj sobie tego, zastosuj metody o których pisały dziewczyny i MYŚL POZYTYWNIE ;) Powodzenia! P.S.- ja wykarmiłam dwójkę takich małych ssaków, a przy drugiej córce, która urodziła się z wagą 4300 i od początku była mega ssakiem też miałam taki kryzys, a jak przyszła położna do domu na kontrol, to zamiast mnie pocieszyć powiedziała, że mam za mało pokarmu i trzeba będzie dokarmiać. Byłam zdołowana, ale się nie poddałam i obyło się bez butli. Trzymaj się!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia
zielna------> prosze podaj mi jakieś produkty i przykładowe dania zeby nie było w nich mleczka bo kucharka jestem kiepska a dzidzi teraz nie zotawie samej i nie wyjde do sklepu bo ciagle mi wisi przy cycu.Mąż raczej etykiet nie czyta wiec byłabym bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiedziawszy, niewiele możesz na razie jeść. A chcąc sprawdzić, czy mała ma skazę białkową, jeszcze mniej. Tylko się nie dołuj, bo takie menu jest czasowe. Ja płakałam nieraz robiąc kanapki dla siebie i dla męża:-( On normalne, urozmaicone, a ja ciągle z margaryną i wędliną:-( Ja używałam margaryny Flora. Ta na pewno nie zawiera serwatki. A na obiad, no cóż. Na początek jedynie gotowane mięso drobiowe, gotowana marchewka lub buraczki i ziemniaki:-( Można zrobić drobiowe klopsiki, ale bez masła są dość suche i twarde:-( Przetrzymaj na takim żarełku z półtora tygodnia, a potem zacznij wprowadzać do jadłospisu po jednym produkcie, raz na dwa dni. Jeżeli wystąpi jakaś reakcja alergiczna, wysypka albo wodnista kupa, odstaw ten produkt na kilka dni, żeby się dziecko odczuliło i zacznij dalej wprowadzać nowości. Wiem, że jest to stresujące, ale warto. Po kilku miesiącach Twój jadłospis znacznie się rozszerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A psychika faktycznie robi swoje:-) Moja starsza córka urodziła się z niską wagą urodzeniową i wylądowała w inkubatorze. Przez pierwszy tydzień karmiłam ją piersią, ale ją zarazili i wylądowała na zakaźnym. Wtedy odciągałam dla niej pokarm do butelki. Bywało, że nic nie chciało lecieć. Wtedy zaczynałam sobie wyobrażać, że mała ciągnie z piersi i faktycznie zaczynało lecieć:-) Powodzenia, z Twoim podejściem napewno sobie poradzisz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenobia
zielna---> czy ja przy takiej "diecie" bede w ogóle produkowała jakiś pokarm?? teraz jem ryż z jabłkami? 3 dzień! czy jabłka moga uczulać? bo małej pojawiły się chrosteczki ..takie czerwone plamki i na środku biała kropka, ma to na rączkach nózkach i na buzi.. reszta ciała jest wolna od tego ustrojstwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1967
ja teżcoś dodam od siebie.Kryzys laktacyjny zazwyczaj występuje w 3 tygodniu i 3 miesiącu karmienia, ale nie przejmuj sie tylko rób jak Ci dziewczyny radzą: dostawiaj maleństwo do piersi jak najczęsciej. Wiem bo sama karmiłam córę 2,5 roku. a jabłka moga uczulać, moja mała ma na nie uczulenie i pomimo ze ma już 5 lat nie moze ich jeść . powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytałam poprzednich
wpisów ale polecam odciąganie pokarmu przynajmniej raz dziennie.I to wcale nie wielkich ilości.Wystarczy 10 ml dziennie.Jeśli nie będzie poprawy która powinna przyjść nie wcześniej niż po trzech dniach to odciągaj 2 razy po 10 ml. Może też Twoje maleństwo źle chwyta pierś i się nie najada.Mój synek źle chwytał i popłakiwał z głodu.Jak zaczęłam odciągać po troszkę pokarmu to po jakimś czasie pokarm sam lał się mu do buzi.W końcu sie najadał i był spokojniejszy. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytałam poprzednich
Też słyszałam o tym kryzysie laktacyjnym jak dzidzi skokowo rośnie i już mu ta ilość nie wystarcza.Wtedy trzeba odczekać trzy dni przy częściejszym podawaniu pierśi i będzie lepiej.Dużo osób nie wie dlaczego tak się dzieje i się niepotrzebnie poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podawaj obie piersi przy karmieniu. Ma to kilka zalet, z których najważniejsza jest ta, że jak po jak paru tygodniach unormuje Ci się produkcja pokarmu to nie bedziesz miewała przepełnionych piersi. Głowa do góry, ja karmiłam młodszego synka dwa lata, z czego pierwsze pół roku wyłacznie piersią i był wówczas tłuściochem jak się patrzy ;) Najważniejsze to nie panikować, stres hamuje wydzielanie pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenena
5 litrów płynów dziennie to zdecydowanie za dużo! A co najgorsze- wbrew pozorom- taka ilość może zmniejszyć ilość pokarmu. Nie pytaj, na jakiej zasadzie tak się dzieje, bo nie wiem- taką informację dostałam od kobiety, zajmującej się doradztwem laktacyjnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma potrzeby picia bardzo dużej ilości płynów czy w ogóle herbatek i innych wynalazków stymulujących laktację. Ja nic takiego nie piłam i dziecko wykarmiłam. Natura zadbała o to, wystarczy częste przykładanie dziecka do piersi. Naturalnie trzeba zadbać o odpowiednią ilośc dodatkowych płynów, ale jesli się weźmie pod uwagę ile się produkuje dziennie pokarmu to nie jest to bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj pić herbatki laktacyjne. Mi bardzo pomogły i zwiększyły ilość pokarmu i to dość znacznie. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Chcesz mieć pewność, że kupiłaś najtańszy model na rynku, skorzystaj z porównywarki cenowej CoZaCena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×