Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstydzę się nicka

Chamski mąż

Polecane posty

Gość tez nie podam nicka
widzisz autorko, bo w obliczu takiego chamstwa normalną osobę zatyka. Teoria - dziwię Ci się, ze go nie kopnęłaś w tylek, bo ten Twoj to tez niezly niewrazliwy cham musi być (wybacz jesli urazilam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to następnym razem się postaw ;) spróbuj co Ci szkodzi :) w moim przypadku pomogło może u Ciebie też zadziała pokaż, że nie dasz sobą pomiatać i jak tak zareagujesz to może Twój mąż dozna szoku i zacznie Cię szanować bo wydaje mi się, że ma Cię za taka lalunię co można z niej szydzić a ona cichutko jak myszka bedzie siedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale beznadziejny facet! Oni tak już mają, że uwielbiają się popisywać,ale to juz są szczyty! Weź mu też zacznij tak dogryzać ...Tylko pytanie...do czego to prowadzi? A w ogóle mówiłaś ,że Cię to wkurza?Najlepiej to postaw sprawę jasno :) Czekam na rozwój wydarzeń ! PS. czemu z aniego wyszłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie podam nicka
czy miedzy Wami jest duza różnica majątkowa albo on ma pozycję? Bo wiesz, jesli nie ma w zwiazku poczucia ze nikt nikomu nie robi łąski, to moze być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do też nie podam nicka ---> wiesz to zdarzyło się jeden jedyny raz i przez ponad 5 lat nie powtórzyło i nie powtórzy ;) a jak nie daj Boże się powtórzy to kopnę w tyłek nie bój żaby na pewno sobie nie dam i ci ktorzy mnie znają wiedzą jaki mam charakter ;) ;) ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulcia
Wlasnie! Facet musi wedziec co mu wolno a co nie. Jak ja bylam z moim mezem na poczatku to znajomi sie smiali,ze ja taka obrazalska a ja poprostu walczylam o szacunek i tak teraz po 5 latach malzenstwa moge powiedziec,ze moj maz nigdy mi nie ublizyl,nie smial sie ze mnie w towarzystwie i jak wypije to idzie od razu spac zeby glupot nie gadal,hihi. Niestety,nad facetem trzeba duzo pracowac. Wymysl jakas kare dla meza. Powiedz mu,ze jak nie przestanie sie tak zachowywac to... no nie wiem na czym mu zalezy,wyprowadzisz sie do matki albo cos tam...pamietaj by to wprowadzic w zycie jak nie przestanie Cie tak traktowac! Ja mojemu mezowi po roku malzenstwa powiedzialam,ze wyniose sie z domu jak bedzie gadal bzdury i jak nie przestal to sie spakowalam,zabralam dziecko i pojechalam jak byl w pracy. Przemyslal,przyjechal,przeprosil i jest spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydzę się nicka
Czemu za niego wyszlam? Bo go kocham, poza tym imponowal mi jego charakter. Wydawał mi się taki spokojny, opanowany, rzeczowy. Poza tym to konkretny facet, ma ambicje, stara się o dobrą prace i ogolnie nic mu nie mozna zarzucic. I tak postrzegany jest w gronie mojej rodziny. Gdy jestesmu u tesciów lub jego znajomych to wychodzi z niego diabel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydzę się nicka
Chociaz nie powiem, bo przed slubem juz mialam pewne sygnały, ze mój "ideał" wcale nie jest taki, na jakiego wyglada. Np opowiadał mi ze śmiechem o kumplu, który na imprezie po pijaku nabijał się z jakiejś grubej dziewczyny i że dużo osob to słyszało i ogólnie była niezła polewka. Ja mu wtedy powiedzialam, ze to bylo bardzo głupie i nie fair, a on na to, ze przeciez on nic do tej panny nie gadal. A teraz sam zachowuje się podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa.........
może przed ślubem dobrze grał ułożonego faceta? albo w towarzystwie jego znajomych i rodziców gdzie czuje sie swobodnie jest po prostu sobą... jest wsród swoich wiec nie musi się martwic o dobre zachowanie... ale to nie dobrze swiadczy o nim a Ty za kazdym razem powinnas mu zwrócic uwagę na jego nietakty! ogólnie to mam wrażenie ze nie znaczysz dla niego wiele skoro w sprawie finansowej mówi wprost ze jej nie zobaczysz...Wasze małzenstwo schodzi na niewłasciwy tor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydzę się nicka
ciekawa---> masz rację, z tą kasą to naprawdę dobrze nie rokuje. Dociera do mnie, ze moj problem jest o wiele wiekszy, niz mi sie dotąd wydawalo. Niedługo (za jakies 2 lata) planujemy budowę domu. Jego rodzice kupili nam działkę i załatwili plan. Tyle, ze nie do konca mi on odpowiada, bo ja nie chcę stawiac wielkiego pietrowego domu w stylu góralskim. Marzę o nieduzym domku. Moj mąz mowi, ze niepotrzebnie sie wtracam, skoro juz dzialka i plan jest. Uraczył mnie nawet tekstem: "Nie bedziesz musiala na to dawac kasy więc sie nie wtrącaj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie podam nicka
przecierpisz znim dużo. Mojej mamie tez ktoś to mówił i nie wierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydzę się nicka
Tylko widzisz przedmówczynio, mi nikt tego nie powie, bo w oczach innych mąż uchodzi za chodzacy ideał; spokojny, zrównowazony itp. A jak zalę sie czasem przyjaciółkom, to wrecz nie mogą uwierzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie podam nicka
nie chcę nic więcej pisac na ten temat, bo to nie o moje zycie chodzi , ale uwazaj i nie daj się. :)🖐️Trzymaj się i walcz o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydzę się nicka
Dzięki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie podam nicka
kazdy będzie udawał, ze nie widzi, bo nikt nie chce się wtrącać. Jeśli masz jedną zyczliwą (ale naprawdę zyczliwą) przyjaciółkę to wszystko. Bo przyjaciele w chwili próby z reguly zawodzą. Zadziwiające jak wielu cieszy nasze nieszczęście. Poza tym one nie uwierzą Ci - niektóre pomyśla, ze zalisz się z obludy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie podam nicka
on Ci nie ufa, nawet jak urodzisz dziecko to niewiadomo czy się zmieni. Dziecko będzie byc moze kochał, ale nie zdziw się, jak np.nie będzie na nie dawał pieniędzy. Przepraszam za szczerość. Nie powinnam więcej pisać. Jeszcze raz powodzenia i znikam.:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
po prostu on Cię nie szanuje. Kiepsko to wygląda...nie liczy się z Twoim zdaniem. Kiepska perspektywa takiego związku. Porozmawiaj ze swoją mamą o jego zachowaniach po co masz ukrywać i porozmawiaj z nim (jeśli się da) co Ci się niepodoba w waszych relacjach. Ile lat jesteście po ślubie? i czy jesteś w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
a więc w drodze dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KTOŚ KIEDYŚ POWIEDZIAŁ ,,CHCESZ ZOBACZYĆ JAKI BĘDZIE DLA CIEBIE TWÓJ MĄŻ , ZOBACZ JAK TRAKTUJE ON SWOJĄ MATKĘ ,, i zgadza się to w 99,9%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
" planujemy budowę domu. Jego rodzice kupili nam działkę i załatwili plan. " a tak przy okazji dyskretnie sprawdź w papierach czy ta działka jest na was oboje( czy jesteś też wpisana) czy tylko na niego?) Tylko dyskretnie to zrób i ani słowa nie piśnij teraz. "Tyle, ze nie do konca mi on odpowiada, bo ja nie chcę stawiac wielkiego pietrowego domu w stylu góralskim. Marzę o nieduzym domku. Moj mąz mowi, ze niepotrzebnie sie wtracam, skoro juz dzialka i plan jest." no to niezły pasztet. To jak Wy planowaliście tę budowę domu?... Nie oszukuj się dziewczyno! Otwórz oczy. "Uraczył mnie nawet tekstem: "Nie bedziesz musiala na to dawac kasy więc sie nie wtrącaj". To kim Ty właściwie jesteś? ....bo żoną to tylko na papierze. Sprawdź papiery działki i plan! na kogo to jest. I ani słowa...rozmawiaj o Tym z rodzicami. Bo konsekwencje niewiedzy mogą być w przyszłości poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchozol
mój kiedyś też miał różne wyskoki. rozmawiałam, płakałam i nic. nie myślałam żeby dać mu w twarz bo wydawało mi się, że nie potrafię. myliłam się. kiedyś powiedział do mnie ,, zamknij się,, jakoś odruchowo się odwinęłam i z całej siły dostał po buzi. i pomogło, może tak trzeba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydzę się nicka
no cóż---> z tą dzialka to bylo tak, ze tesciowie kupili ja duzo wczesniej, tzn pare lat przed naszym slubem. Takze póki co to ich wlasnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
mówisz, że kochasz to zobacz kogo i czy kochasz. a może byłaś/ jesteś ZAKOCHANA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość double_twenty
zamiast popłakiwać w mankiet i żalić się innym odpłacaj mu od razu tą samą monetą- "zespół downa..?" w odpowiedzi z uśmiechem "Kochanie dziś mówimy o muzyce a nie o Twoich chorobach" ;) "popijawy na które będzie chodził sam." skarbie- to działa w dwie strony.. :) uprzedzam, ze ja tez będę chodzić sama :) a moi koledzy świetnie tańczą :D "I tak ich nie zobaczysz" czarujący uśmiech i riposta- "przy Twoich zdolnościach Ty też nie" ;) itp. itd. gwarantuję-za jakiś czas dwa razy się zastanowi zanim głupio wypali. Będzie się bał Twojego języka :D A tak w ogóle to przy takim typku postaraj się o pełną niezależność finansową i skórę słonia, bo jak będziesz zależna i pozwolisz sobą pomiatać to przegrałaś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majsterklepka w spódnicy
przy takich sytuacjach to uważaj, zebys nie poroniłą tfu tfu splunąć przez lewe ramię przeciez on jest jakis chory:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majsterklepka w spódnicy
przepraszam, nie sugeruj sie tym co napisałam Ja tylko nie moge zrozumiec jak mozna być takim bydlakiem. Malo to w zyciu jest problemów a jeszcze facet takie szopki odwala? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
no i z tego wynika, że jemu nie wam kupili. I to jest (jakby co) jego własność. Tobie nic do tego. Wybuduje dom na swojej działce. A Ty....wychodzi na to, masz być pod jego dyktando. On na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno wychowaj faceta
zanim mu dziecko urodzisz... bo inaczej kaplica. Na tekst o planach i domu ja bym zareagowała: a to kto tam ma mieszkać? Bo ja bym się żle czuła... Teksty takie jak o Downie też kontruj od razu, a jeśli nie potrafisz to przynajmniej wieczorem na przykład namocz mu WSZYSTKIE spodnie i zostaw do rana... Jak będzie szukał co by na dupe włożyć i wrzeszczał to mu zamknij gebę tekstem ze od wczoraj czujesz się jak Down i to tylko takie żarty.... jak jego wczoraj. Żeby się przekonał co to znaczy żona z Downem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Przypilnuj tego by działka była odpisana (różnie w życiu bywa na WAS) A skoro to ma być duży dom to może jego rodzice też będą w nim mieszkać i Ty nawet nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
z tymi spodniami :) rewelacyjny pomysł. Trafił się dziewczynie wrażliwej chamski małżonek i bez wsparcia będzie ciężko jej... A może masz brata dziewczyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×