Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mrówa25

Jak zaoszczędzic dziecku awantur?

Polecane posty

Zostawił mnie i dziecko dla innej. Mam rozwód on ma ograniczone prawa do dziecka . mimo to pozwalałm mu sie z nim widywac nawet wychodził z nim na plac zabaw. Dzis poszli a on zadzwonił ze zabiera dziecko za miasto do swoich rodziców czego mu nie wolno ( ma tam byc jego nowa kobieta). Jak z nim walczyc zeby wygrac najbardziej cierpi dziecko bo on go buntuje i nastawia przeciwko mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azor
nic nie robić na razie, ale ostrzec że następnym razem jeśli zabierze dziecko poza umówiony rejon to zawiadomisz Policję... tak myślę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwoniłam juz dzis na policje i powiedzieli ze przyjeli notetke zrobili i zawsze moge to wykorzystac w sadzie. Powiedział mu ze jak dzis z nim wyjedzie poza miasto to dziecko wiecej nie dostanie na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrok spotyka sie z dzieckiem w środy i co druga niedziele. Mam go informowac o kazdej chorobie dziecka czy zmianie szkoły itp. nie moze go zabierac do siebie bo dziecko na 2,5 lat i jest za małe na to a ty bardziej że on mieszka z inna kobieta a to jest mieszanie małemu dziecku w głowie tak to okreslił sąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moze zabierac dziecko za miasto nie moze go wywozic moze byc tylko i wyłącznie w zasiegu wzroku matki i za jej zgoda . Była juz raz policja i powiedział na podstwaie wyroku ze dziecka wywozic nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jesli wyrok tak szczegółowo to określa to wystąp do sądu o dalsze ograniczenia, protokół z policji jest więc sąd powinien przychylić siędo wniosku. A co do policji, to mają obowiązek egzekwować postanowienia sądu tj. pomagać ci a nie spisywać wyłacznie protokoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tukasa
Na przyszłośc sama musisz stosować się do wyroku. Jak pod okiem matki, to pod okiem matki i żadnego wychodzenia na dwór. Nie utrudniaj mu widywać się z dzieckiem, ale tez nie ułatwiaj. Później zarzuci Ci, że jesteś chwiejna emocjonalnie, bo raz pozwalasz na dwór, a potem nie. Jak coś to idź z nimi. Masz wyrok, masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to juz beda dwa protokoły . i wniose do sadu bo nie bede sie za kazdym razem martwiła czy odda mi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod okiem matki ale nie było dokładnie osisane czy w domu czy np w piaskownicy. i zawsze co tydzien jest oto wojna. bo on nie bedzie siedział z dzieckiem 4 godziny u mnie w mieszkanieu jak na dworze swieci sonce itd i wiecznie sa walki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tukasa
No to wychodź z nim. Niech sobie nie mysli, że będzie Tobą rządził. Coś mi się widzi, że ten Twój mąż to niezłe bydle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj pod okiem matki to pod okiem matki - to to od ciebie zależy gdzie to \"oko\" jest. No ale skoro pozwoliłaś sobie dyktować warunki to tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoug
No z tego co widzę awantury sama zaczynasz i robisz z dziecka kartę przetargową i rodzaj narzędzia zemsty. Chcesz je odciąć od dziadków, skończona idiotko? I co w tym złego że dziecko zapozna się ze "znajomą" swojego taty, w końcu będzie z ojcem a nie obcym. Prędzej czy później i tak ją pozna. Jak czytam takie wypociny debilek to rzygać mi się chce. Jeszcze policję w to włącz i szarp dziecko, powoduj że przestanie czuć się bezpieczne, że będzie miało żal do WSZYSTKICH z rodziny. To chyba tobie też powinno się ograniczyć prawa rodzicielskie, żeby sąd miał kontrolę nad tym co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby dziadki chciali miec z dzeckiem kontakt to przez półtora roku przynajmniej raz by sie odezwali nic ich nie interesowało urodziny, gwiazdka, czy wnuk jest zdrowy czy nie. Policje pierwszy raz to on do mojego domu przyprowadził a nie ja. dziecko przestało czuc sie bezpiecznie jak wystawił mnie z nim pod klatka i powiedział radzcie sobie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoug
iiiiiiiiiiiijasne, to teraz z nim walcz No zobaczcie co ta mamuśka tutaj wypisuje: "teraz to juz beda dwa protokoły . i wniose do sadu bo nie bede sie za kazdym razem martwiła czy odda mi dziecko" Przecież to pieniactwo sądowe i insynuacje jakoby mąż chciał porwać dziecko chociaż ona nie ma powodów do takich obaw. " Pod okiem matki ale nie było dokładnie osisane czy w domu czy np w piaskownicy. i zawsze co tydzien jest oto wojna. bo on nie bedzie siedział z dzieckiem 4 godziny u mnie w mieszkanieu jak na dworze swieci sonce itd i wiecznie sa walki" Wywołuje "walki" bo nie podoba jej się że ojciec wychodzi z dzieckiem na dwór przy łądnej pogodzie. Dajcie spokój, to temat jakiejś rozisteryzowanej, żądnej zemsty paranoiczki. Tylko dziecka żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów sie do k.. nedzy co ty pisze człowieku widocznie albo jestes takim samym tatuskiem jak mój były mąż abo kobieta dla której kots zostawił rodzine bo normalny człowiek by tak nie pisał. zemsta po co mam sie mscic co mi to da????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoug
czytam uważnie co piszesz i bez powodu nie biorę żadnej ze stron bo zaangażowana emocjonalnie nie jestem, nie mam powodu: twoje słowa "walczyć", "wygrać", te telefony na policję choć nic się nie stało (bo niby co??), kolejne wnioski do sądu, pokazują że jesteś typowym rodzicem którego właśnie nie obchodzi krzywda dziecka, który chciałby dopiec byłemu partnerowi (bo ja nie widzę za nic uzasadnienia dla zakazania ojcu wyjścia z dzieckiem na spacer czy zabrania do dziadków) po co masz się mścić, nie wiem, nie obchodzi mnie to, ponoć ludzie to robią dla swojej satysfakcji i by pokazać czyje górą, i to ich zaślepia p.s. zajęci mężczyźni mnie nie interesują ale interesuje mnie... prawo i jego funkcjonowanie, w tym realne problemy w zderzeniu z ludzką małością p.s. policji i sądom zamieszanym w awantury rodzinne życzę świętej cierpliwości i zdrowego rozsądku (na szczęście go mają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada wieczor
ogoug...jebnij ty sie w glowe i to dosc mocno :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoug
uhm, a ty masz już ciemno przed oczami założę się że gdyby tutaj problem opisał ten facet, były mąż, ze swojego punktu widzenia, większość czytających zajęłaby jego stronę ot jak ludźmi można manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada wieczor
nie manipulowac , sama jestem mama i zona i bez wzgledu na to co bylo/jest miedzy nimi to jest dziecko i wyrok sadu. On powinien tego przestrzegac ! i nie wyjezdzaj mi tu z dziadkami :o dziewczyna napisla, ze maja gleboko w dupie wnuka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoug
nie napisała że mają głęboko tylko że od półtora roku nie dzwonili do niej w związku z urodzinami dziecka i innymi takimi okazjami, ale to nie świadczy o ich nastawieniu do dziecka, o tym więc nic nie wiemy poza tym mam wrażenie że Mrówa nie chce pamiętać że przede wszystkim jej były to ciągle ojciec dziecka a nie jej osobisty wróg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada wieczor
no z tym ojcem to masz racje ale nie wiesz co bylo wczesniej tak jak i my zreszta. moze robil jej krzywde..jej i dziecku (tego nie wiemy) co do dziadkow..skoro przez potora roku sie nie interesuja to smiem stwierdzic, ze maja w dupie wlasnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogoug > co do jej punktu widzenia i niby \"manipulowania\" ludźmi niby masz rację. Zwróciła się o pomoc to \"trochę\" jej dostała, gdyby ojciec napisał też by przedstawił swój pkt widzenia i by część osób stanęła po jego stronie. To raczej normalne, i nie mi czy innym rostrzygać takie spory, od tego jest sąd. A sąd opowiedział się po jej stronie bo widać o czymś więcej wiedział. I o czym ta dyskusja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada wieczor
Kuba..jak bedziesz mial zone i dziecko to sie dowiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:p nie muszę mieć dzieci, u mnie w rodzinie było to samo i głównie przepychanki odbijały się na nas. I to chyba jest bezsporne. A to że on dzwoni i telefonicznie oznajmia że zabiera dziecko za miasto też nie jest w porządku. Nawet byłe małżeństwa powinny odstawić na bok wszelkie dawne spory i spróbować siędogadać w tej kwestii. Ale jak im to nie idzie i sąd tak postawił sprawę to takie jej zasrane prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada wieczor
masz racje :) odczules to na wlasniej skorze tak samo jak ja...szkoda autorce pozostaje zyczyc cierpliwosci, konsekwencji i...zdrowego patrzena na wszystko (przede wszystkim na dobro dziecka ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoug
Dyskusję chyba podjęłam dlatego że treść tematu i wywody autorki stały w moim odczuciu w jawnej sprzeczności z tytułem. To nie jest dążenie do "oszczędzenia dziecku awantur". Lepiej pasowałby tytuł "Jak walczyć i wygrać z byłym mężem" a to już inna historia. Ja też życzę autorce dużo dobrego, mimo że się uniosłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapada wieczor
:o szkoda tylko, ze swoje przejsc musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×