To już zmienia się w koszmar

Mam dość mojego męża. Tych codziennich kłótni w domu. Mam małe dziecko, które to wszystko widzi i cierpi. Jest źle a ja nie wiem co mam robić. Nie chcę rozwodu, bo to dobry człowiek, ale zagubił się gdzieś. Chcę mu pomóc : może terapią, ale nawet nie chcę słuchać i zaraz znowu kłótnia. Wszystko zaczęło się po ślubie i po tym jak urodziła się Karolinka. Przestał opiekować się domem, przestać dbać o mnie o dziecko, przestał dbać o siebie. Ciągle tylko awantury wszczyna :(

proste.

przemocy w rodzinie tam zajma sie ta sprawa sama sobie nie poradzisz

winna jest kobieta. Na pewno odsunęłaś się od męża po dziecku.

jego wina? nigdy kobieta nie przyzna sie choćby do kawałka winy :-0 jesteście beznadziejne :-0

to porodzie się kochacie? Kiedy ostatni raz to robiliście? Kiedy gdziekolwiek byliście sami?

Ja nie mówię, że jest tylko jego wina, ale ja się staram. Staram się rozmawiać staram się nie przestawać kochać i staram się mu pomóc, ale on nie chcę.

ale on niechce - piszesz. Odpowiedziałas juz sobie. On niechce- to nic na siłe. Nichce - odejdz od niego.

To zbyt proste odejść. Kocham go i nie mogę zostawić :( trudno mi będzie. Jak Karolina skończyła rok czasu często oddawałam ją do mamy i wtedy mieliśmy okazję być sami. Ale wtedy wcale lepiej nie było.

on nie chce a ty chcesz. Nie widzisz ze to nie ma sensu? nie chce on - moze on niechce ciebie ale mu wygodnie? moze ma kogos ale z toba jest z wygody? ty kochasz ale on...on niechce juz.

kochacie!!!!

:p

i jestes z Lodzi?

kochają, bo pewnie robia t raz na miesiąc. Głupia jesteś, kobieto, rozwiedź się z mężem i daj mu spokój. Pewnie nie chcesz rozwodu, bo nie bedzie cie miał kto utrzymywać:o Załosne:o