zycie z granica

drodzy polacy jak wam sie zyje lub zylo za granica?

normalnie,calkiem niezle sie zyje ale ja tesknie za polska, po 4 miesiacach zaczynam widziec ze nie jestem u siebie, to jest dobre na 2-3 lata zeby sie czegos dorobic w zyciu a potem trzeba wrocic do korzeni....juz za duzo Polakow jest w UK i lokalni zaczynaja sie wkurzac

zawsze bedziesz sie czul gorzej za granica,nie u siebie,niektorym sie udaje ,ale trudno byc traktowanym na rowni.

ja mam tez takie samo zdanie......mieszkam za granica juz od 12 lat i nadal tesknie do Polski, moze dlatego ze w Polsce mam cala moja rodzine.....ok. sama mam juz swoja rodzinke, meza i 2 dzieci, ale mimo tego tesknie.....ale niestety tak juz jest, sama sobie takie zycie wybralam.

lepiej niz w polsce,za ktora nie teskni i uwazam za jeden z najbardziwej shitowskich krajow na swiecie..... nigdy tam nie wroce i wpsolczuje wszsytkim ludziom ktorzy tam mieszkaja...nie czuje sie jak ''u sibeie'' ani w pl ani w uk, ale wcale mi to nie przeszkadza.

A ja wspolczuje takim ograniczonym prymitywom, ktorzy wyjezdzaja za granice, bo nie potrafia poradzic sobie w Polsce, a potem pluja na wlasna Ojczyzne. Sama mieszkam za granica, przed wyjazdem dawalam sobie swietnie rade i nigdy nie bede obrazac swojego kraju. Najsmieszniejsze jest to, ze siedzisz na polskim forum, bo pewnie nie potrafilbys sie nawet wypowiedziec poprawnie na brytyjskim:O

tootsie25----mam takie same zdanie co ty....... a najbardziej nie lubie Polakow, zyjacych za granica np. w Niemczech i udajacych wielkich Niemcow, wrecz wstydza sie w miejscach publicznych rozmawiac po polsku.......i z zadartym nosem patrza na innyh......

no to tka. pniewaz uwazam ze polska to beznadziejny kraj to nie mam juz rpawa korzystac z polsiego forum ,czytac ksiazki p oplsku , miec polskie kolezanki, kupowac w polskim sklepei polskie produkty..... i po co takie wyciagniete z palca bezpodstawne telsty typu ,ze nie umiem angielskiego? a skad wiesz ze na angielskim forum teznie siedze? i co z tego ze polska to moja ojczyzna..... niestey ,to nie byl moj wybor ,tam sie urodzilam i to nie znaczy ze teraz beda twierdzila ze w polsce jst super ,bo jakby bylo to tyle polakow by nie wyjechalo....

racja,dlaczego tak bardzo wstydzimy sie swojego kraju,wiadomo nie jest to kraina gdzie ludzie zarabiaja kupe kasy i wszystkich na wszystko stac mysle ze polowa brytyjczykow nie ma pojecia jak polska naprawde wyglada,swoja wiedze opieraja na stereotypach za granica jestem juz 4 lata,ale nie wyobrazam sobie tutaj zostac na stale,nie moj jezyk,kultura,kraj itd

[zgłoś do usunięcia] tootsie25 A ja wspolczuje takim ograniczonym prymitywom, ktorzy wyjezdzaja za granice, bo nie potrafia poradzic sobie w Polsce, a potem pluja na wlasna Ojczyzne. Sama mieszkam za granica, przed wyjazdem dawalam sobie swietnie rade i nigdy nie bede obrazac swojego kraju. Najsmieszniejsze jest to, ze siedzisz na polskim forum, bo pewnie nie potrafilbys sie nawet wypowiedziec poprawnie na brytyjskim tootsie25 a napisz jak to swietnie dawalas sobie rade? z czym>? ile masz lat i jakie masz wyksztalcenie, i czy masz rodzine...bo wiesz , to zalezy co sie przez to rozumie. Ja mam 40 lat . W Polsce mialam wlasna firme ale niestety musialm ja zamknac za wzgledu na duza konkurencje i wyjechalismy . Z mezem , 3 dzieci.. Tu pracuje (w zawodzie ale przez net) a moj maz robi to samo co w PL ale za wieksze pieniadze. W Polsce kupilismy mieszkanie i lokal na sklep ktore wynajmuje, wiec nie jest zle. nie mamy zamiaru wracac, dzieci nasze tym bardziej, Latwo jest powiedziec komus kto ma 20 pare lat , jest sam , wyksztalcony, moze rodzice pomagaja ..itd ze mu w Polsce dobrze. W rzeczywistosci gdyby w Polsce bylo dobrze- NIKT by z niej nie emigrowal.

totsie skoro tak swietnie dawalas sobie rade to czemu wyjechalas??

W Szwecji placa mi za ta sama prace 5 razy wiecej ... wiec o co chodzi? W Polsce, po wynajeciu mieszkania, zostaloby mi 400zl na zycie. Tutaj, po oplaceniu mieszkania zostaje 6000, wiec na pewno zycje sie lepiej, bo mozna godziwie zyc, oszczedzac, robic to, co sie lubi - hobby niestety kosztuje.

Mnie się żyło całkiem fajnie.Fajna praca,dobre zarobki,zakupy,podróże itd.Tylko,że nie czułam się jak u siebie.To ciągłe gadanie po angielsku doprowadzało mnie czasem do szału!Na szczeście zrealizowałam jakies swoje plany związane z UK i szczęśliwie wróciłam z narzeczonym do Polski.Tutaj mam tez fajną pracę,niezłe zarobki,ale przede wszystkim rodzinę i przyjaciół blisko siebie.Także jestem zadowolona.Anglie wspominam miło,ale nie chciałabym tam nigdy wrócić,no chyba,że turystycznie:-)

mam takie samo zdanie jak kolezanka powyzej.Wroce do Uk ale tylko na wakacje.

Dla niektorych tutaj naprawde swiat sie konczy na UK... :-O

nie wiem czy Tootsi i AsterSWE to ta sama osoba... ale jesli tak to widze ze rzeczywiscie sobie swietnie dawalas rade jak Ci zostawalo na zycie 400zl :-D

Ja mieszkam w holandii, i tutaj jest mi o niebo lepiej niz w pl. A jak zatesknie do rodziny to biore urlop i wracam. Teraz siedze w pl od swiat. Do domu wracam za tydzien.

taaaa,a dla niektorych swiat sie na polsce konczy i zaczyna,no i co z tego? kazdy ma swoje prferencje, jak koms dobrze w pl to niech tam siedzie,jak komus dobrze w uk to niech siedzi w uk. komu to oceniac?

Życie w Polsce, czy życie za granicą wymaga odpowiedniego zaplanowania i zorganizowania pracy, mieszkania i całego życia. Jak już myślicie o przeprowadzce to warto poczytać o kraju do którego się przenosicie żeby potem nie było niespodzianek. Polecam zaglądać tutaj: http://www.twojaeuropa.pl/zycie są czasem pomocne informacje, również o pracy za granicą

Mieszkam w Szkocji juz 3 i pol roku. Wyjechalam z kraju gdyz pognalam za miloscia. W Polsce dobrze sobie radzilam, satysfakcjonujaca praca plus studiowanie. Wyjechalam znajac angielski na poziomie mniej niz zero( mimo iz anglielski mialam ok podstawowki - len ze mnie i tyle). Na poczatku bylo fatalnie, inny jezyk, inna kultura. Ale postawilam sobie za cel ze sobie poradze i tak tez sie stalo, po angielsku mowie niezle, do swietnie mi jeszcze troche brakuje ale nie narzekam, mysle ze duza zasluga w tym pracy, w ktorej od poczatku pracowalam wylacznie ze Szkotami wiec musialam bardzo szybko chlonac nowy jezyk. I tak posumowujac po 3 i pol roku: - mam dobra prace plus wlasny maly biznes - kupilismy z mezem dom ( w polsce nawet o tym nie marzylam) ciag dalszy nastapi

Nie pisze tego by sie przechwalac, chce tylko napisac ze ja sobie poradzilam i bardzo lubie ten kraj bo dal mi wiele mozliwosci. Nigdy nie korzystalam z benefitow( a duzo ludzi tak tu robi), nie wstydze sie tego ze jestem z Polski ale nie planuje wracac do kraju choc jak mowia nigdy nie mow nigdy. Chcialabym sprobowac pomieszkac w Hiszpanii, tam jest cieplej no i inna kultura, warto by sie z nia zaznajomic, ale to spiewka przyszlosci.

To tylko dobrze o Tobie świadczy, zasiłki w uk pobiera bardzo dużo osób, a właśnie dzięki pracowitym osobim, które potrafią sobie wszędzie poradzić opinia o emigrantach wzrasta.

ten, kto nie bierze zasiłków - to frajer. socjalizm to taki ustrój, gdzie kradzież jest legalna. Zasiłki są z twoich pieniędzy, TWOICH więc je odbierz. Nie będzie socjalizmu - nie będzie zasiłków - będą lepsze wypłaty, uczciwa konkurencja itd. itp. bierzcie zasiłki jak tylko możecie.

Wyjechalam do UK 3 lata temu na studia. Jedne skonczylam, teraz zaczynam drugie, magisterskie. Pracuje na pol etatu i nie mam problemu zeby sie utrzymac. Duzo mnie nauczylo UK, ale nie moge sie doczekac kiedy po mgr wroce do PL. Kocham swoj kraj i zamierzam po studiach wrocic. Pozdrawiam wszystkich!

Ja wyjechałam do Szanghaju na praktyki i już zostałam tu na stałe :) Uważam, że warto wyjechać chociaż na trochę. Nowe horyzonty, nowi ludzie, inna kultura.. etc. Swoje przygody w chińskim świecie opisuję tutaj: http://skosnymokiem.blogspot.com/2013/01/chinskie-poczatki.html Zapraszam!

chillout23 hehehe siedzisz tam na socjalnym czy na bezrobociu ,skoro stac Cie na taki dlugi urlop w Polsce??? Bo ja jakos nie moge sobie na to pozwolic pracujac w Niemczech. Po za tym dzieci maja szkole....