Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suchy kwiatuszek

mam fobie spoleczna

Polecane posty

Gość suchy kwiatuszek

i prawie caly czas siedze w domu, net to moje okno na swiat ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa..witaj...ja czasem sie zmuszam, ale potem mam dosc wmawiania sobie ze sie lepiej czuje wychodzac... tylko czasem szkoda mi zycia, czuje jak ucieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suchy kwiatuszek
mi wlasnie tak samo szkoda zycia, jak juz sie odwaze i jestem z kims, to moge byc wszedzie jesli czuje w kims oparcie, a sama to tragedia. Niecaly miesiac temu facet mnie porzucil i probuje kogos poznac przez randki i paru facetow do mnie napisalo, z niektorymi chcialabym sie spotkac, ale jak?? wszystko wydaje mi sie bez sensu. Moze jakos to mozna zmienic? wiem, ze ciezkie przypadki tego mozna leczyc farmakologicznie, czy psychoterapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, psychoterapia to najlepsze rozwiazanie chyba...i metoda malych krokow, przelamywac sie powoli... ja czasem jak jestem wsrod ludzi i mam np. cos powiedziec to mnie zatyka ze sytachu, i serce mi wali. nie chce mi sie z drugiej strony tak katowac...i nie wiem co robic...drugie wyjscie to dogoruywanie w czterech scianach :o przy kafe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suchy kwiatuszek
ja np. wychodze dopiero wtedy kiedy jest ciemno, zima czy teraz szybko sie robi ciemno, wiec na chwile gdzies sobie wyjde i czuje sie wtedy taka uwolniona, a najgorzej jest latem, kiedy wszyscy z domu wychodza od samego rana i przesiaduja do poznego wieczora. Na psychoterapie mnie teraz nie stac, ale moze sie jakos razem powspieramy w tych malych kroczkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo dobry pomysl :) tyle ze ja juz czasem nie jestem pewna czy chce w ogole z tym skonczyc, takie wygodnictwo ...ale ryczec mi sie chce ile szans przez to na poznanie ciekawych ludzi stracilam, ile fajnych sytuacji...ehhh. ja tez nie mam mozliwosci chodzenia na terapie, bo za granica jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam inaczej w sumie nia mam problemów z przełamaniem nieśmiałości trudno mi otworzyć sie i zangażować się w głębszą relacje z drugą osobą utryma ja uciekam lubie byc sama dziwna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinaaa
No to tak jak ja , leczylam sie, leczylam sie, jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinaaa
Leki i psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinaaa
Zawsze bylam niesmialym dzieckiem, ale tak strasznie pogorszylo mi sie jakies5 lat temu. Od tego czsu cwicze i przybieram maske, ale nadal sie na maksa czerwienie jak ktos cos co mnie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinaaa
halo, to ktos chcial pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcial :) tylko trudno gadac na takie tematy... kazdy musi chyba zrobic porzadek sam ze soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo nieśmiała
nie wiem czy to fobia społeczna, ale tez mam problemy z kontaktami z ludźmi, zwłaszcza z przeciwną płcią, nie mam problemów z wychodzeniem z domu, potrafię załatwić sprawy "na mieście", ale... mam ponad 20 lat, a nigdy nie byłam znikim blisko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×