Dziewczyny doradźcie!!!Mam 164 cm wzrostu i noszę rozmiar 44...

Jaka długość spódnicy jest dla mnie dobra??? Oczywiście miniówka nie wchodzi w grę,ale czy lepsza jest maxi, całkiem długa, czy midi, w pół uda lub nieco nad kostką. Będę wdzięczna za rady, zwłaszcza innych puszystych Pań;),ale nie tylko!!!!:D Dodam,ze się odchudzam,ale póki co w coś się muszę ubierać:(

up:D

do pół łydki, albo trohce więcej i fason dzwonekmyslę że będzie ok

No super!!!Dzięki,właśnie nad taką się zastanawiam,bo intuicja mi podpowiada,że całkiem długa jeszcze mnie skróci,a krótka, no cóż piggi pig...

będzie dobrze, moja bardzi biska osoba właśnie takie wybiera i wygląda naprawde stylowo i ladnie, bo ja mam niestety rozm.34 i wszystko wisi:)

Wiesz, szczupłej osobie zawsze łatwiej się ubrać, to nie ulega wątpliwości. Moja siotra nosi 34/36 i przeważanie wszystko na niej wygląda ładnie:)Ja zdaje sobie sprawę z tego,ze Rusałką nie będę i zamiast zamartwiać się staram się zdrowo i lekko odżywiać i dobierać stosownie ubrania,stąd ten topik;)

no nie wiem czy tak łatwo wystających kości też się nie ukryje chyba że golfem a ja nie znosze golfów, ale też nie mam obsesji i staram się jakoś wyglądać, przy tym nadal nie mogę się zmusić do jedzenia egularnego co ponoć pomaga w przytyciu cóż taka praca pozdrawiam

a może ktoś ma jeszcze inne pomysły:D