Doprowadza mnie to do szału...!!!

Witajcie! Jestem tutaj na forum pierwszy raz i musze przyznac, ze spodobalo mi sie tu. Korzystajac z okazji chcialabym sie zapytac Panow, co sadza o tym, ze moj chlopak, ktorego pociagaja kobiece stopy ciagle zwraca na nie uwage u kobiet? Bardzo mnie to denerwuje i z tego to powodu chodze czesto "podminowana" bo jak gdzies jestesmy i czy idziemy to on zawsze zwraca uwage wlasnie na stopy kobiet. A we mnie az kipi! Rozmawialam z nim kiedys otwarcie o tym (oczywiscie najpierw sie wsciekl zarzucajac mi ze mysle o nim jak o zboczencu, grrr) i widzialam, ze jakis czas probowal tego nie robic (przynajmniej w mojej obecnosci) ale mu i tak nie bardzo wychodzilo. Czy ja sie czepiam? Powiedzcie szczerze Kobiety, czy nie ma prawa mnie to draznic? A Panowie co o tym sadza? Bo ja mam juz dosc i nawet mysle o rozstaniu... Bo nie na tym chyba polegac zwiazek aby tak sie czuc... Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)

Wydaje mi sie, ze on jest fetyszysta, a Ty sie czepiasz

ja zwracam uwage na dzdzownice

A jak mam sie nie czepiac....

Ma racje, są bardzo zmysłowe.. A że facet oglada kibitki.. cóż to tylko zew natury.. Kiedy przestanie, blisko do trumne.

zwraca uwagę tzn? mówi przy Tobie o innych kobiecych stpach? gapi się na nie?

Zachwycaj go swoimi stopami i tyle. Z fetyszem nie wygrasz. :)

Wlasnie, gapi sie. Przyglada. I znam ten wyraz twarzy... po prostu go to kreci... :-(

nie dziwię się w takim razie ze doprowadza Cię to do szału:| cięzka sparwa....jesli faktycznie jest takim fetyszystą to nie wyplewisz tego zwyczaju u niego. pociesz się tym ze mogłoby być gorzej. mógłby to być fetysz na punkcie piersi a tak na marginesie to nie sądze ze się czepiasz. ja pewnie zareagowałabym nawet gorzej na coś takiego:)

Dziękuję Mia*. :-)

go w ucho za kazdym razem! Niech sie chopek opamieta!

Sprawa jest jasna: skoro gapi się na stopy, a nie na Ciebie, znaczy się, że jesteś dodatkiem do jego fetysza. Hue-hue-hue.

jakos oduczyc. A jak nie, to malo facetow na ziemi??