Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cięta

Temat dla tych którzy znajdują ukojenie w....

Polecane posty

cięciu swojego ciała. Zrobiłaś/eś to kiedyś? Poczułaś/eś ulgę ?? A może powtórzyłaś/eś ?? Co wtedy czułaś/eś ??? Ja, po roku znów poczułam przymus zrobienia TEGO. Kołatanie serca, szybki oddech ...ale jednak kreska wyszła spod żyletki. Pewnie nie warto było, ale to jak jazda na rowerze. Nigdy nie zapomnisz jak to się robi. Bez głupich komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceniacze przegrywacze
raz to zrobielm i to straszne ale to daje ulge! jesli maszwyrzuty sumienia to nic niepozwala tak ujscc nienawisco do samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oceniacze przegrywacze - masz rację. czym to zrobiles? masz ślady? ja mam..:( zostana juz do konca zycia, na obu rekach, dodatkowo na nodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceniacze przegrywacze
cyrklem zagoilo sie tez uwazam zeto chore i glupie ale sa stany emocjalne tak silne czlowiek np trzesie sie z nerwow albo brzuch go boli z tegpo owodu troche empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz
Boze to straszne co piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowujecie sie jakbyście nie czytali prasy i gazet, nie oglądali telewizji. Zupełne klapki na oczach i ograniczenie. Cyrkiel... za mało ostry. Musiałabym niewiadomo ile razy sie nakłuć. A zyletka..... przejedziesz 2 razy i juz masz dziarę... nawet nie boli. A ulga jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvcv
jak nienawidzicie siebie to mozna jakos inaczej sie wyladowac .Bic sie kijem po brzuchu czy innej czesci ciala..Dlaczego zyletka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie szerzę. Masz umysł i (chyba?) rozum i sam wiesz czy to zrobisz czy nie. Teraz do drugiej osoby: wpędź się w taki stan i spróbuj, a zobaczysz sam co to daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvcv
ale jaki jest w tym sens..Jak zrobisz sobie slady to i tak nie rozwiaze problemu i tak dalej nie bedziesz sie lubic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest błędne koło. Nie nawidzisz siebie, świata, masz dośc wszystkiego, chcesz to zrobić, robisz to wkońcu, czujesz ulge w czasie cięcia, widzisz krew, masz panowanie nad sobą,chociaz chwilowe, cos zalezy od Ciebie. tego sie nie da opisac,trzeba sprobowac. Ale nie rob tego jesli jestes w dobrej kondycji psychicznej bo sie jeszcze bardziej zranisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvcv
ale dlaczego w ten sposob ?Nie lepiej robic cos co nie pozostawi sladow ?Np wes buta sciagnij go ze stopy i wal sie nim po głowie ?CZy za przeproszeniem pasem po d... Przynajmniej sladow nie bedzie ,a bol pozoli chyba tez na ukojenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to chęc zwrócenia uwagi na siebie, ale w taki sposób który wszystkich zaskakuje i bulwersuje. Może to przeznaczenie?? Zadawac sobie ból i być nieszczęśliwą? A może to już wypaczenie psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looolll
pewnie jak dorosniesz to bedziesz preferowac klimaty sado macho..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam. To zwykła rzecz.. innych odstępstw od szeroko pojętej normalności nie preferuję. Jestem zwykła dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
ciąłem się jak miałem 16 lat teraz mam 24 więc to dawno było i właściwie robiłem to aby ktoś mnie zauważył...a nie żeby się rozładować czy zrobić sobie krzywdę....w ramach rozładowywania to darłem mordę...pisałem wiersze...waliłem pięściami w ścianę i po udach a ciąłem się słabo...nożem...i przestałem...sam z siebie...nikt ze mną na ten temat nie rozmaiwał więc nie było sensu...największe ślady miałem tak przez trzy lata...ale ostatecznie nic nie zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
waliłem sie po jajach młotkiem zeby sie rozładowac. ..Bilem sie tez piescia po jajach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
pisz dalej za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka to robi, tnie sie po wierzchu dloni, a jak ktos sie pyta co jej sie stalo, to mowi, ze to wypadek przy pracy :(, przykro mi, ze tak wyladowuje swoj stres...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszam do świata ludzi szczęśliwych, uśmiechniętych, pogodnych.. :) krzywdząc siebie- krzywdzisz bliskich.. zależy Ci na tym aby inni cierpieli? zdobądź się na trochę odwagi i pozwól sobie pomóc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam sznynt, mimo ze wilu osobom obiecalam ze juz tego nie zorbie, to kazdego dnia meczy mnie to, mam na wysiegniecie reki noze, zyletki, ale nie chce po nie siegac, bo jak raz przejade po lapie, to 2,3,4,5, raz przyjdzie szybciej niz ten 1 to jest najgorsze, to jest z nami cale zycie....tak jak wlasnie jazda na rowerze, czy umiejetnosc plywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bliscy... praktycznie nie mam bliskich, więc trudno abym kogoś krzywdziła. Dokładnie, to jest z nami całe zycie, ta prześladowcza myśl. Myślisz, że już sobie ułozyłaś/eś w głowie fakt, że tego więcej nie zrobisz, nie sięgniesz po nóż ale to robisz!!! Nie wiem, naprawde nie wiem co mam dalej zrobić z tym zasranym żciem..i z sobą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez to robiłam i mam slady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja polecam porpstu nie ciac sie na zylach tylko na gornych partiach reki.....to jedyne wysjie by czuc ze sie MALO zgrzesyzlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groosia, ja głownie wlasnie tam, a nie na zylach się tnę... cięłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa... to jest zajebiste zajęcie, ale najlepsze przychodzi po latach, kiedy do pracy cie nie chcą przyjąć... a jeśli już się uda to w lato siódme ku...a poty w długim rękawie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż mi się po...ło i miast płakać się uchachałem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimimim
A co potem? Tniecie sie po wierzchu, czy trzeba tamowac i wzywac pogotowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko sznytny robilam, zeby pogotowie trzeba byl owzywac to raczej juz byla by to pewnie proba samobojcza, a tutaj takich nie ma, wiec raczej nikt sie tak nie cial.. mi znikaja juz blizny, i wcale nie wstydzilam sie chodzic ze swiezymi ranami w krotki mrekawku, sprawialo mi to nawet frajde, ze ludzie widzieli moj bol i depresje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na początku chowałam szramy..było ich zbyt duzo i były za duże aby ktoś się nie domyślił, że mnie kot nie podrapał... a teraz....? zagoiły się, sa białe blizny i będą do konca zycia nie ukrywam ich już. chociaz wolalabym czasem aby ich nie było, a czasem czuje nieodpartą chęc miec ich więcej... porypane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie tak na dobre nie tne...brzydze sie tego,brzydze sie bolu,zesztą on wcale nie koil mnie...czasem gdy matka mnie wqrwi drapię sie,bardzoooooo mocno paznokciami tak by to bylo widoczne,wlasnie po to by ktos to zobaczyl.jednakze mimo,ze mialam ochote nie wzielam noza czy zyletki,balam sie bolu.mam bardzo kosciste rece,wiec bylby on silny...czasem jak sie w tych okolicach skaleczę(raz nozem, doslownie milimetr brakowal aby nie przebic zyly) to prezentuję to aby se mysleli....aby wrescie mnie wiecej znajomych zauwazylo itd,bardziej sie mną zainteresowali itd... niestety okaleczanie tak samo jak alkohol,itd.moze stac sie nalogiem... jedynym sensownym wyjsciem(wiem,ze brzmi to nader dydaktycznie,moralizatorsko)jest psychoterapia.... przynajmniej mi TYLKo ona by pomogla.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×