Czy można okazywać zbyt dużo uczuć?

Czasami zastanawiam się, czy to robię? Podobno związek, w którym jedna ze stron jest bardziej zaangażowana, nie ma większych szans na przetrwanie, kiedyś zacznie jej to przeszkadzać, w końcu czasami chciałoby się również coś dostać. Gdy już jesteśmy obok siebie, nie mogę powstrzymać się, by jej nie dotknąć, choćby musnąć dłonią jej włosy, objąć w talii, przytulić, gdy oglądamy razem jakiś film w tv. Ostatnio, oczywiście takim żartobliwym tonem powiedziała, że przecież nigdzie mi nie ucieknie. A więc jednak domyślam się, że moje podejście trochę jej przeszkadza. Dotychczas myślałem, że kobiety lubią poprzytulać się do swojego faceta. Może ona jest po prostu inna?

Nie czaję podszywaczy :o

Przytulaj ją często, przytulaj ja czule, przytulaj ją słodko, namiętnie i jak tylko chcesz, ale zlituj się i rób to wtedy, gdy jesteście sami, a nie publicznie, przy obcych osobach. Miłość nie lubi podpatrywania......... Peszysz ją i zawstydzasz.

co za duzo to nie zdrowo

Chciałbym być na jej miejscu,przytulana

Jestem kobietą i w moim zwiazku to ja wciąż okazuję uczucie, ofiarowuję siebie nie dostając nic w zamian. To boli bardzo mocno.

Z drugiej strony, jeśli nie zbliżam się do niej przez dłuższy czas np. podczas naszej rozmowy, sama szuka kontaktu, dotyku, jakby wyczuwała, że coś jest nie tak; położy się obok i próbuje wyczytać coś z mojego wzroku.

Widocznie trafiłeś na kobitkę, która lubi być adorowana ale zarazem musi czuć \"przestrzeń\" by \"mogła oddychać\" - tak już czasami jest...

Działasz na zasadzie,,zagłaskać kota na śmierć'' Pamiętaj, że w miłości jest tak, że zawsze jedno całuje a drugie nadstawia tylko policzek.