Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowana juz jestem

malzenstwo bez sexu nie ma sensu

Polecane posty

Gość zrezygnowana juz jestem

7lat po slubie, sex mamy 1 raz w miesiacu, on nie chce czesciej a ja juz nie mam sily sie starac, rozwod czy tak ciągnąc? jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
nikt sie nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele tak ma
nie tylko Ty, poprostu nie dobraliscie sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
no i wielu tak ma i co? rozwodza sie czy sie meczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile masz lat? ile lat ma twój małzonek? moze ma jakies problemy o ktorych nie chce mowic, bo to wstydliwe dla niego sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może chce, tylko nie może? :O A Ty ostatecznie gdybyś miała ochotę żyć w celibacie, to wstąpiłabyś do zakonu, a nie w związek małżeński. A nie masz gdzies w pobliżu jakiegoś fajnego kumpla, który od czasu do czasu wyręczyłby męża w ..... ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolek
a moj chce dzis juz 4 raz i tez nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
moj malzonek ma takie same problemy jak wiekszosc polakow... ja mam 28 on 30 lat, nie mamy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona
nie dobraliscie sie,rozwod jest najlepszym rozwiazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
perła- wiem ze moze, nie ma ochoty, kumpli mam, owszem, ale nie chce zdradzac, choc okazji nie brakuje... pomyslalam sobie dzis ze podejmę decyzję, jeszcze nie wiem jaką, ta sytuacja trwa juz za długo, mozna już liczyć w latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. to smutne. zycie w takim zwiazku, to ciezka sprawa. a sex to naturalna rzecz. fizjologia. trudno sie od tego odzwyczaic :( współczuje! ale najlepiej to pogadaj z nim na ten temat... a moze ma kochanke??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
nie, wiem ze nie ma kochanki, rozmow bylo juz tyle ze nawet juz ja nie chce o tym rozmawiac bo sie czuje jakbym prosila o sex... tak sie chyba nie da zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiat Nillu i krokodyle
rozwiodłem sie i dziś jestem szczęsliwy. teraz przychodze do sypielni przytulam sie i kocham zawsze kiedy chce ..... Niedobranie seksualne to koszmar.. Życzę szybkiego rozwodu, jako powód sędzinie podaj brak współzycia i tu jest sprawa prosta i łatwa.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to chyba jednak nie dobraliście się. I tak właśnie możecie powiedzieć na sprawie rozwodowej. A tak poważnie, to usiądź i porozmawiaj z nim. Może są jakieś przyczyny tej jego wstrzemięźliwości, które uda się Wam zlikwidować samodzielnie, albo z pomocą specjalistó. Nie wstydź się. Powiedz, że seks jest dla Ciebie ważną sferą życia i że chciałabyś, by był o wiele częściej. Zapytaj o przyczynę wstrzemięźliwości. Czy już go nie pociągasz, czy ma jakąś inną, czy jest zbyt zmęczony, czy go to nudzi.... W zależności od odpowiedzi szukajcie rozwiązania problemu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat? Hmmmm... A życie Ci ucieka. Straconego czasu nie nadrobisz. Może jednak rozwód? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
widzisz Perła... wszystko to juz przerobilismy, oprócz specjalistów on twierdzi ze mnie kocha i pragnie tylko jakos na codzien o mnie zapomina, czy sie zle dobralismy... mysle ze nie, kupe lat bylismy super parą i nawet teraz wszystko jest swietnie, ale... jest tylko jedno "ale" - sex, stąd ciezka decyzja przedemną, gdyby poza lozkiem bylo zle nie mialabym takiego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
piszcie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jest za bardzo wyciszony. Może jakieś hormony? :O Seksuolog? Endokrynolog? Próbowałaś babskich sposobó? No wiesz - kadzidełka, głupia bielizna itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
probowalam, owszem dziala, ale jak dlugo tak mozna? jak długo mozna prowokowac faceta i domagac sie sexu? mysle ze zadna kobieta na dluzsza mete tego nie wytrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawzse jest jakies wyjscie...niekoniecznie ostateczne...tzn rozwod...z tym mozna poczekac...pogadajcie,rozmowa to najlepszy sposob,moze jakis specjalista...kochasz meza? moze on potrzebuje pomocy,wiesz u facetow to bardzo krepujaca sprawa....a jak wam sie ukladaja inne relacje?...z tym mozna walczyc...nieraz w zwiazku jest super seks...ale porozumienia zadnego....to moze byc problem natury biologicznej...ja bym sie skonsultowala ze specjalista nawet poczatkowo za pleccami meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-nia
przykra sprawa.ale co on ci odpowiada,ze nie chce,nie potrzebuje,nie moze?to troche dziwne w tym wieku.moze dobrze się z kochanka kamufluje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
ja też miałam taki problem w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
kochanki napewno nie ma... co mowi? przepraszam kochanie, jest tyle pracy... tyle innych rzeczy, obiecuje ze to sie zmieni...ale to sie nie zmienia, pare dni jest ok a pozniej znow to samo, oboje pracujemy, na głowie mamy te same problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on ma jakieś
kompleksy... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
tyle, że to ja nie chciałam. miałam duzo na głowie.dużo spraw i stresu. po szkole pracoałam długo przy komputerze a następnego dnia znów stres. gdy odchodziłam od kompa nie miałam ochoty zupełnie na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
mój facet miał do mnie pretensje, że nie okazuje mu wystarczająco dużo uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
no.. moge sobie gdybac ze ma bo sam sie do zadnych nie przyzna, jak to facet, pytanie brzmi czy jes jakas przyszłosc?? tyle lat juz jestesmy razem ze chyba mozna sie o człowieku wiele dowiedziec jednak to jest dla mnie zagadką, i tak jak w nicku... zrezygnowana juz jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
ale to trwało dwa tygodnie. póżniej wszystko wróciło do normy. dotarło do mnie że przecież mogę go stracić i zamiast wieczorem myśleć o następnym dniu zaczęłam myśleć o po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
zaczęłam myśleć o potrzebach mojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×