Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowana juz jestem

malzenstwo bez sexu nie ma sensu

Polecane posty

Gość zrezygnowana juz jestem
sory kukielka, ale dwa tygodnie braku sexu w zwiazku to zaden problem i mz kazdemu sie moze zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
ja tak mam od lat, kiedys 1 x w miesiacu, teraz 4x w roku... do doopy takie zycie, jestem facetem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
powiedz mu, że nie wystarczą ci zapewnienia o jego miłości i poządaniu, że chcesz na to dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
na nic gadanie jak partner ma inny rytm sexownych potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
dwa tygodnie a kilka lat to duuuuża różnica to fakt. ja sobie tego nie wyobrażam. podziwiam, że wytrzymałaś tak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
moja zona uwaza ze czesciej, to zboczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
ale raz na miesiąc????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
kukielka ja juz jestem w tej fazie ze takie gadki nic nie dadzą, teraz jeszcze zaczynam myslec o specjaliscie, ale czy to moze pomoc? sex wydaje mi sie sprawą tak naturalną ze dochodze do wniosku ze facet mnie po prostu nie kocha i zaden lekarz nic tu nie poradzi, przeciez nikogo nie da sie do tego zmusic, a nawet jesli to po co mi taki sex? kobiety juz chyba takie sąze szukająw facecie swojego odbicia, akceptacji, uwielbienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
najwyraźniej wszyscy jesteśmy zboczeńcami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedziona 25
ja mowie rozwiedz sie. brak sexu byla jedna z przyczyn dla ktorego chcialam wziasc rozwod. nie bylo przez 8 miesiecy, i mu to pasowalo. mozna zwariowac, zaczynasz nienawidizc ta osobe niezaleznie co ta osoba robi...nie mecz sie, bedzie tylko gorzej. odejdz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
trzeba spróbować wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
w tym roku sex byl w styczniu albo w lutym, cos tak, i gdyby nie kumpele moje... /rozne/ to zabilbym ja chyba...:) . ROZWIEDZ SIE, moja rada lepiej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
ja mam inny problem. nie mam orgazmów i tez się zastanawiamy czy to ciągnąć dalej. jak widać seks to baaardzo ważna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
tez tak wlasnie zaczynam myslec, wczesniej sie staralam, wiecie, bielizna, zmiany wyglądu, jakies romantyczne bzdety ale to dziala tylko chwilowo i nie da sie tego ciagnąc w nieskonczonosc, jemu sie po prostu nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie erotyczne
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, obawiam się, że już nie podniecam mojego męża, bo nie ma on ochoty na sex. - No to ja dam pani takie cudowne kropelki, niech pani doda 2 do ulubionego jedzenia męża, na pewno mu się poprawi. Wraca baba do domu, robi pierogi i tak sobie myśli: "Co tam 2 kropelki, dam całą butelkę", wlewa, woła męża i idzie do sypialni przebrać się w sexowną bieliznę. Nagle mąż woła: - Zocha! Chodź tu! Szybko!!! Baba myśli "Podziałało" i biegnie do pokoju. Mąż mówi: - Zocha, patrz! PIEROGI SIĘ BZYKAJĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
ja czekalem za dlugo...:( TRACISZ ZYCIE, ENTUZJAZM, RADOSC I SENS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
naprawde, nie wierzyłam, że istnieją tacy faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
:))))) BOSKI KAWAL...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
no ... zaczynam sie sklaniac ku rozstaniu... dzis myslalam ze wyjade na jakis czas, ale w swoim zrezygnowaniu i pesymizmie wiem ze jak wroce bedzie super pewnie przez jakis tydzien a pozniej znow bedzie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podejrzewam jakies niedobory hormonalne (testosteron). Uważam, ze nie zaszkodziłaby wizyta u endokrynologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
kukielka, a ja przez te moja babe jage, nie wierze ze babki chca czesciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
tzn mialam na mysli ze jak wroce to przez tydzien bedzie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
mówiłaś mu,że zastanawiasz sie nad rozstaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
a takie cos mieliscie kiedykolwiek rano...: . Słoneczko.../ -Tak, kotku?/ -Zrobisz śniadanie, rybko?/ -Oczywiście, skarbeńku./ -Jajeczniczkę rybko? /-Ze szczypiorkiem, pieseczku./ -Ale na masełku, żabciu?/ -Tak misiu/ - Kur**a, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukiełka
do nie czekaj.. chcą i to często i na różne sposoby. my używamy różnych gadżetów. mamy całą szufladę rzeczy z sexshopu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
to wyglada mniej wiecej tak: jest zle, ja sie denerwuje, zaczyna sie rozmowa (nie kłótnia bo juz dawno sie przekonalam ze to nic nie da...) ja powiem o wszystkim co mnie gryzie, on powie ze mam racje ze to jego wina, ze mnie kocha, ja mowie ze juz dłuzej tak nie dam rady i jak to bedzie tak trwalo to to bedzie koniec, on przeprasza itp i jakies kilka dni jest super i pozniej wszystko zaczyna sie od poczatku... takie bledne kolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj...
kukiełka, wierze tobie.... bo gdyby nie kumpele... to nie wiedzialbym...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana juz jestem
widzisz "nie czekaj"... ja nie potrafie byc w takim zwiazku, jakbym miala zdradzic to wole odejsc i byc z kims innym ...ale czy to ma sens skoro facet ktory byl swietny , kochany i jedyny okazal sie nie byc takim z biegiem lat? czy wszystkie zwiazki sie tak konczą? czy warto byc z nim dalej skoro inne sfery zycia sa ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejść...to nie jest takie proste gdy tworzy się rodzinę....dom. Kiedyś mój mąż miał znacznie większe potrzeby....starałam się stanąc na wysokości jego potrzeb....teraz role się odwróciły.....ale on nie zaprząta sobie tym gowy. Czy odejdę......nie...bo my kobiety ponad wszystko kochamy to co storzyłyśmy.....rodzinę.....w której jest nie tylko mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×