Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Troczek z gumka

Czy ja jestem chora psychicznie czy mam racje?

Polecane posty

ksiondz -pytałam :) mam akurat baaardzo czujne sąsiadki :) mam taka zasade ,że wynajmuje najczęściej dziewczynom , które przychodza z rodzicami i nigdy nie miałam problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje
mieszkam na zachodzie i tu tez kazdy wlasciciel ktory wynajmuje mieszkanie posiada dodatkowe klucze do tego mieszkania. po prostu tak robia wszyscy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wróciłam ostatnio do domu około 23 i stwierdziłam, że nie mam kluczy od mieszkania, bo najprawdopodobniej je zgubiłam, to byłam bardzo zadowolona, że właścicielka ma drugi komplet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja podpisuję UMOWĘ, którą następnie rejestruję w US. W razie czego ściagają wynajmujących. Poza tym nie wymagam od młodych ludzi, żeby siedzieli cały czas w książkach. Nie robię problemów z urządzaniem imprez, ale wszystko w granicach normy. Jak sąsiedzi mają problem, niech go rozwiążą z lokatorami, ja tam nie mieszkam i nikomu nie przeszkadzam, a wynajmujący są dorosłymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 11111111111111
po 1 - jak ktos napisal klucze nie czynia z kogos wlasciciela mieszkania po 2- wynajmujacy ma prawo do prywatnosci.. placi za wynajem- mieszkanie jest tylko i wylacznie do jego dyspozycji , wlasciciel nie ma prawa wejsc do wynajmowanego mieszkania- a co naturalne osoby ktore od niego mieszkanie wynajmuja maja prawo wylacznosci.. a wiec to ze wynajmujacy posiedzja klucze do mieszkania ktore wynajmuja jakiemus malzenwtu( tez nie mowie o studentach ktorym raczej bym nie ufal) to dla mnie prostactwo, chamstwo i niesprawiedlisoc.. no i lamanie prawa.. a dzieje sie tak dlatego bo malo jest mieszkan a duzy na nie popyt i zamiast klient- gora jest sprzedajacy.. a tak byc nie powinno ale kiedys wlascicielom mieszkan dostanie sie po dupie.. i sami sie beda praosic zeby ktos chcial wynajac mieszkanie od nich.. i wtedy klucze nie beda prpblemem a zaraz znajde przepis prawny- zeby bylo jasne wszystko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatus - nie jestem prawnikiem, ale mialam kiedys taka sytuacje, ze wlasciciel domu wpadal niezapowiedziany, najczesciej w niedziele rano (a my w pizamach...), za porada kolezanki prawniczki umowa zostala rozwiazana, ale nie wiem niestety jaki artykul za tym stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 11111111111111
po 1 - jak ktos napisal klucze nie czynia z kogos wlasciciela mieszkania po 2- wynajmujacy ma prawo do prywatnosci.. placi za wynajem- mieszkanie jest tylko i wylacznie do jego dyspozycji , wlasciciel nie ma prawa wejsc do wynajmowanego mieszkania- a co naturalne osoby ktore od niego mieszkanie wynajmuja maja prawo wylacznosci.. a wiec to ze wynajmujacy posiedzja klucze do mieszkania ktore wynajmuja jakiemus malzenwtu( tez nie mowie o studentach ktorym raczej bym nie ufal) to dla mnie prostactwo, chamstwo i niesprawiedlisoc.. no i lamanie prawa.. a dzieje sie tak dlatego bo malo jest mieszkan a duzy na nie popyt i zamiast klient- gora jest sprzedajacy.. a tak byc nie powinno ale kiedys wlascicielom mieszkan dostanie sie po dupie.. i sami sie beda praosic zeby ktos chcial wynajac mieszkanie od nich.. i wtedy klucze nie beda prpblemem a zaraz znajde przepis prawny- zeby bylo jasne wszystko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpię waldemarów
zostałam podle obrażona i widzę że nikt nie stanął w mojej obronie jesteście wszyscy bandą kretynów i debili 😠 spierdalajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz wyjatkowe szczęście, jakoś tych pier*lonych studentów - brudasów i megamelomanów żaden sąsiad u mnie nie lubi.... Co do \"najść\" to np Art. 50. Konstytucji Zapewnia się nienaruszalność mieszkania. Przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to daj ten przepis, bo na razie jest to tylko krzyk sfrustrowanego małżonka, który ma kłopot z wynajęciem mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksiondz Ten artykuł mówi o przeszuaknie np, przez policję. A gdzie o tym, że właściciel nie może bez zapowiedzi wejść do swojego mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje
oczywiscie bez zgody wynajmujacych mieszkanie nawet wlascicielowi nie wolno tam wejsc. te klucze sa tylko na wszelki wypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O siedzisz w mieszkaniu znajomych. I jeżeli Tobie to nie odpowiada to oni sami nie moga tam wejść? Bzdura. Poszukaj w KC :) Albo w odpowiedniej ustawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co innego jak jesteś włascicielem, co innego jak wynajmującym. To da ktoś ten przepis? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatuś chyba niełapiesz :D z tym przepisem. I jeszcze to \"Wynajmujący może mieć dodatkowy komplet kluczy do mieszkania, jednak wtargnięcie do mieszkania pod nieobecność najemcy nie jest dozwolone. W razie awarii wywołującej szkodę lub grożącej bezpośrednio powstaniem szkody najemca jest obowiązany do natychmiastowego udostępnienia lokalu w celu jej usunięcia. Jeżeli najemca jest nieobecny albo odmawia udostępnienia lokalu, wynajmujący ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariusza policji lub straży miejskiej, a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej, także przy jej udziale.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzisz, ksiondz, to już coś :) Ale z tym art. konstytucji to nie bardzo jednak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynika z tego,że własciciel nie może wpadać, gdy wynajmujących nie ma. Przyłażenie i otwieranie własnymi kluczami, gdy wynajmujący są jest więc kwestią dobrego wychowania (a w zasadzie jego braku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten art. konstytucji jest jaknajbardziej na miejscu. I dalej KC reguluje najem... Art. 659. § 1. Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz. § 2. (246) Czynsz może być oznaczony w pieniądzach lub w świadczeniach innego rodzaju. ;) Art. 660. Umowa najmu nieruchomości lub pomieszczenia na czas dłuższy niż rok powinna być zawarta na piśmie. W razie niezachowania tej formy poczytuje się umowę za zawartą na czas nie oznaczony. Art. 662. § 1. Wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie przydatnym do umówionego użytku i utrzymywać ją w takim stanie przez czas trwania najmu. § 2. Drobne nakłady połączone ze zwykłym używaniem rzeczy obciążają najemcę. § 3. Jeżeli rzecz najęta uległa zniszczeniu z powodu okoliczności, za które wynajmujący odpowiedzialności nie ponosi, wynajmujący nie ma obowiązku przywrócenia stanu poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapię z tym artem Konstytucji. Ale tam jest mowa np. o przeszukaniu. A co, jeżeli właściciele wpadają bez zapowiedzi, ale nie przeszukują? Chodzi o sam fakt wchodzenia do mieszkania, gdy wynajmujący są obecni, a gdy ta kwestia nie jest regulowana w umowie formułką jaką przytoczyłeś powyżej... czy jest jakiś przepis KC mówiący o takich najściach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ksiondz, żeby to było takie proste wszystko ;) Podpowiadałam jej takie wyjście, ale wiesz, babeczki nie lubią tkich radykalnych rozwiązań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona gienia z niebieskim ok
sluchajcie wszytsko ladnie pieknie.. ale zdajecie sobie sprawe ze zdarzaja sie rozne sytuacje? ze zaufanie nie dotyczy tylko 1 strony.. ze to nie tylko wlasciciel ma prawo wymagac! wymagac ma tez prawo osoba ktora od nas wynajmuje mieszkanie!!! i to chyba bardziej nawet bo bedzie nam za to placic! Taka soba tez musi nam ufac. Mojej kuzynce zdarzyla sie nastepujace sytuacja: wynajela mieszkanie od jakis ludzi.. wprowadzili sie, mieli super-sprzed.. super meble itd.. wyjechali na tydzien nad morze.. przyjechali a mieszkanie bylo rozpieprzone.. zdemolowane.. nie bylo w nim nic.. i co najlepsze bylo otwarte.. byli pewni ze zamkneli tym bardziej ze klucze zostawili swojej matce by podlewala kwiatki.. wiedzieli ze okradli ich wlasciciele mieszkania.. tylko oni mieli klucze!!! ale jak to udowodnic?? nijak.. tym bardziej ze sasiadka widziala raz wlascicieli wchodzacych po schodach podczas ich nieobecnosci nad morzem.. swietnie no nie? tak to jest jak wlasciciel ma klucze do mieszkania.. ja rozumiem jak wynajmuja studenci.. ale jak wynajmuje malzenstwo to na boga- kultury troche ludzie.. klucze wam sie nie naleza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksiądz ma rację. Wszak przedmiot najmu oddaje się do u ż y w a n i a a nie współużywania. Formalnie najemca może mieć wszystkie klucze. Jeśli chodzi o kontekst prawny - zgoda. Natomiast pewien praktycyzm życiowy powoduje, że właściciel jednak dodatkowe klucze posiada i jest to często uzgadniane w umowie (wspomniane wyżej sytuacje wyjątkowe, awarie itd). Nie dotyczy to tylko mieszkań - wiadomo, że np: wypożyczalnie samochodów posiadają zapasowe kluczyki do wozu i nikogo to nie oburza. Jednak uprawnienia właściciela do \"odwiedzin\" mieszkania najemcy trzeba traktowac skrajnie zawężająco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak , ale ja myslę o normalnych ludziach :)\\a normalny człowiek jak wynajmuje ,to nie po to ,zeby łazic komus po domu :) mój znajomy miał taka sytuację ,ze wynajął kawalerkę i wszystko OK przyszła pora na zapłatę ........dzwonił , przychodził -nic po miesiącu poprosił sąsiada o przypilnowanie ....... okazało sie ,że dziewczyna sie po prostu wyprowadziła :) gdyby nie miał kluczy musiałby sie włąmać do własnego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Należą się nam, tym bardziej że małżeństwa więcej przeważnie robią szkody niż pożytku. Wszystko jest kwestią dogadania się i porządnej umowy. Nie zrezygnuję z kluczy. Dlaczego? Poprzednie \"porządne\" małżeństwo, które ode mnie wynajmowało, zwiało ze swoimi kluczami zostawiając zadłużone mieszkanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na własne życzenie :D Skoro dałaś im do płacenia książeczki i rachunki i tego nie pilnowałaś... Pech :p Kaucja była ? Umowa była ? Zakład że nie, co na podatku oszczędzasz ? To teraz sobie ich szukaj :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem, że na własne życzenie :D To byli pierwsi wynajmujący :D Co zrobić, człowiek uczy się na błędach :D Teraz i umowa i podateczek i czynsz... wszystko jest :D Tylko rachunki sami płacą :) No i przede wszystkim: ZAWSZE warto mieć klucze do swoejgo mieszkanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×