Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiająca się kobietka

Jak to jest, że tyle jest neplanowanych ciąż?????

Polecane posty

Gość zastanawiająca się kobietka

Witajcie dziewczyny. Zastanawiam się, jak to możliwe, że jest tyle nieplanowanych ciąż. Tyle sie o tym słyszy, tyle jest tragedii dzoewczyn, których faceci na wieść o dzieciu uciekają. Czy naprawdę jest tak, że w tych "wpadkach" nie ma dziewczyny waszego udziału w postaci "sprzyajania losowi"?? NIe piszę tego złośliwie, tylko się zastanawiam. Od paru lat uprawiam seks. Zabezpieczamy się tylko prezerwatywą. Odkąd jesteśmy małżeństwem w dni niepłodne nie stosujemy zabezpieczenia. Szczerze mówiąc, myślałam, że skoro te "nieplanowania" tak często się zdarzają, to i nam się przydarzy (chciałabym akurat w taki sposób zajść w ciążę, bez starań) i jak na razie nic... Jak to jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam... kolezanka, ktora wpadla majac 18 lat, powiedzial mi ze jak sie nie chce to latwo zajsc w ciaze, ale jak sie chce to czasem jest problem... i ona sie cieszy ze swojej kruszynki ;) ja tez chcialabym miec dzicie, ale nie wchodzi to na razie w rachube, a tez zanim zaczelam brac tabsy, to nie zawsze sie zabezpieczalismy gumka, zazwyczaj przerywany albo pod koniec okresu i nie zaszlam w ciaze, tez sie zastnawam jak to moze byc i dlaczego takl jest... ci co najbardziej pragna, czesto maja z tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż panują u nas bzdurne mity o bezpiecznym pierwszym razie, o superpewnym stosunku przerywanym... To są dziwne paradoksy, których i ja nie jestem czasem w stanie pojąć. Moje koleżanki - z różnych miast, na pierwszy rzut oka mądre dziewczyny, studentki, ba, nawet najlepsze na roku - nie wiedzą, jak się liczy cykl miesięczny, zabezpiecznie w postaci stosunku przerywanego to super sprawa - bo bez gumki im lepiej... A pigułek brać nie będą tylko dlatego, że boją się przytyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my bylismy przez rok na przerywanym i w ciazy nie jestem... a dlatego ploty sa na temat \"bezpiecznego\" 1 razu, bo dzieci nie maja pojecia o zabezpieczeniu i seksie najzwyczajniej, dlatego jestem za nauczaniem seksualnym w szkolach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś. Udało się. Też jestem jak najbardziej za nauczaniem, ale wątpię, żeby w najbliższym czasie coś się zmieniło. Polska boi się mówić o seksie, prezerwatywach, pigułkach... O bocianach i kapuście przecież łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się kobietka
Również jestem za nauczaniem. Czy zatem jest tak, że jeśii kobieta ma jakiekolwiek pojęcie o cyklu, o swojej płodności, to wpadka jest mało prawdopodobna??:) Ja poprostu chciałabym być zaskoczona przez naturę i tyle:) Zastanawiam się tylko, czy pary, które nie mają możliwości stworzenia rodziny, bądź nie planują, mając np. po 20 lat stosują zapezpieczenia we właściwy sposób. Czy zdarzyło się Wam przeczytać tutaj o dziewczynie, która jest w nieplanowanej ciąży, a nie stosowała zabezpieczeń??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomość swojego cyklu moim zdaniem zmniejsza ryzyko wpadki. Może też się przydać w drugą stronę - jeśli planuje się dziecko. Kiedy dziewczyna ma przeciwskazania do przyjmowania tabletek, stosowania plastrów... prezerwatywa + obserwacja cyklu to chyba sensowne wyjście. A moja koleżanka stosuje np. stosunek przerywany zupełnie w ciemno - nie ma pojęcia, czy może ma w tym czasie owulację, czy nie. Gumek nie lubi jej facet. I do dzieła. Otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia, zapytałam, czy się nie boi. Wzruszyła tylko ramionami. Dziewczyna, 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się kobietka
Wiesz... nigdy nie myślałam dotąd o dziecku, tym bardziej, że od niedawna jestem mężatką. Nigdy nie ma odpowiedniego czasu na dziecko, więc chciałabym, aby to natura za mnie zdecydowała:), teraz wiadomo, praca, poza tym nie wiadomo kiedy lepiej, żeby się urodziło zimą, czy latem, a może wiosną, zawsze sa plusy i minusy, zawsze można pomymśleć, że może lepiej poczekać. Mam 24 lata, mój mąż 27 i pół. Wiem, że z jednej strony mam dużo czasu, a zdrugiej chciałabym mieć wybór, czy chcę mieć więcej dzieci, a jesli tak, żebym nie musiała miec jednego po drugim, tylko nacieszyć się jednym, póxniej drugie. Nie chciałabym też pluć sobie kiedys w brode, że gdybym była młodsza to... Nie wiem w jaki sposób wybrać najodpowiedniejszy czas na ciążę. Widzę teraz mnóstwo kobiec z wózkami, chyba w tym roku urodziło się mnóstwo dzieci, może ogólnie teraz jest dobry czas na dziecko??, choć jak się człowiek zastanowi, to chyba wręcz odwrotnie... Jak zdecydować, kiedy jest najodpowiedniejszy moment na pierwsze dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się kobietka
pomijam sytuację, kiedy dziewczyna ma 25 lat, superpłatną pracę z umową na czas nieokreślony, jeszcze nie wiem spadek itp. Może ktoś mi doradzi?? Jak pisałam mam 24 lata, mąż 27,5. Mąż ma pracę pewną, choć częściowo na czarno (inne zarobki wykazuje pracodawca, bo ucieka przed podatkami świadczeniami), ja mam umowę oficjalną, choć zarabiam niewiele. Oboje jesteśmy po studiach. Ja plnuję doktoranckie od następnego roku akademickiego. Mieszkanie będziemy mieć na koniec 2007 roku (wtedy będzie oddane). Pieniądze na mieszkanie mamy, oprócz tego jakichś specjalnych oszczędności nie mamy. Mam pewne zabezpieczenie w postaci zapisu spadkowego. Kto mi doradzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego zaskoczenia przez naturę - chętnie dałabym się zaskoczyć ;) , ale wolałabym mniej więcej wybrać ten okres zaskoczenia - czu to już, czy np. za dwa lata. Mówiłam o swoich koleżankach, które mają po 21-22 lata, na razie żadna nie chce mieć dzieci - one stawiają na szkołę i pracę, więc bardzo dziwią mnie ich metody antykoncepcyjne. Jeśli ja będę planować dziecko, to nie będzie to wyglądało tak, że o! dziś mam owulację, kochanie, do dzieła:) Też chcę małą niespodziankę. I rozumiem Cię w pełni - że na dziecko ciężko się zdecydować i czasem lepiej, żeby zadecydowała o tym natura:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się kobietka
Pozdrawiam Cię również Podkręcony Rudzielcu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się kobietka
Poprostu wydaje mi się, że gdy ciąża poprostu jest już faktem, wówczas człowiek musi sobie poradzić, natomiast wóczas, gdy może wybrać, to ciągle zastanawia się nad najlepszym momentem, tak naprawdę to zastanawiam się ile lat ma obecnie przeciętna kobieta rodząca pierwsze dziecko, fajnie byłoby gdyby ta statystyka uwzględniała wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie nie podam nika
wpadki sie zdarzaja nieststy lub stety, moja wpadka jest moim cichym dramatem do dzisi chodz minelo juz 10 lat, bralam tabletki bylam zakochana i mloda, okazalo ise , ze jestem w ciazy!!! chlopak powiedzila, ze jest za mlody na ojca i nie bedzie mogl byc ze mna namowil mnie na zabieg... teraz jestem sczesliwa mezatka mam dziecko wyczekane, o ktore sie staralismy dlugi czas (czy to nie przekora losu???))), ale czasmi wraca do mnie ta mysl, zwlaszcza teraz jak wiem co oznacza dziecko, jakie to ukochana niewinna istota..powraca mysl, co by bylo gdyby, ile mailo by lat itp itd...smutne ale prawdziwqe i nie jestem jedny w moim gornie z podobna historia, .. takze wpadka byla jest i bedzie...chyba, ze ludzie wygina..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiająca się kobietka
Dzięki za Twój głos. Przykro mi, że tak się potoczyło Twoje życie. Wspaniale, że teraz możesz cieszyć się macierzyństwem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molinaaaaa
ja jakos nie wpadłam - jeszcze od 8 lat, choc wpadka by sie przydała przynajmniej bym tyle nie myslała a kiedy, po co i dlaczego zwariowac mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziunka
Jestem z chłopakiem ponad 7 lat.Przez pewiem czas brałam pigułki,potem liczyłam dni cyklu,dni płodne i niepłodne.W niepłodne zawsze kochaliśmy się bez żadnego zabezpieczenia.Tyle lat nie zaszłam w ciążę.W lutym wyjechałam do Szkocji,czasami przyjeżdżałam do Polski.I wtedy organizm mi się rozregulował.Wróciłam w połowie czerwca i niby wszystko wróciło do normy.W połowie sierpnia niespodzianka-dowiedziałam się że jestem w 5 tyg.ciąży.Nie jestem zacofana,doskonale znałam swój organizm i nigdy się nie pomyliłam.Ale los adecydował za mnie,a byłam pewna że mi nie przydarzy się "wpadka"Czekam na dzidziusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziunka
Gdybym miała świadomie zadecydować o tym czy już czas na dziecko to w życiu bym się nie zdecydowała, zawsze jest "coś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie nie podam nika
DLATEGO CZASAMI WPADKI TO BARDZO DOBRA RZECZ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie nie podam nika
"zastanawiajaca sie.." rowniez pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jak to jest ???Normalnie ! krew nie woda!!!!!!!!!!! czasem emocje biora góre nad rozsadkiem a czasem rozsadek nie pozwala na podjecie decyzji w pore Czas płynie i zdarza sie ze ktos zbyt długo kieruje sie wyłacznie rozsadkiem i budzi sie \"z reka w nocniku\" A wtedy to juz klapa dupa zimna~!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodów nieplanowanych ciąż jest naprawdę wiele. Jest taka jak napisała Net-Ar- emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, a w ciążę zajść łatwo, zwłaszcza jeśli się tego wcześniej nie planowało. Brałam tabletki antykoncepcyjne przez kilka lat, chwaliłam sobie tę metodę antykoncepcji i pewnie do dzisiaj by mnie nie zawiodły gdybym nie przeszła grypy żołądkowej. Jeśli chodzi o ojca dziecka, nie zawsze jest tak, że facet ucieka i zostawia dziewczynę samą, w końcu są jeszcze odpowiedzialni mężczyźni. Ja również nie zostałam porzucona, ale dobrowolnie odeszłam od ojca mojego dziecka. Poza tym jeśli ktoś się nie zabezpieczał, nie może płakać nad rozlanym mlekiem, ale wziąć odpowiedzialność za swoje czyny: zaszłam w ciążę, ale urodzę i wychowam dziecko, bo nie rozumiem jak można się nie zabezpieczać, wpaść i oddawać dziecko do adopcji, albo co gorsza usuwać ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A czy nie lepiej zajsc w ciaze nie planujac jej niz nie zajsc nigdy całe zycie ją planujac\\\\? Co jest gorsze ? hee?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama75
ja zupełnie nie rozumiem jak ciąża może być zaskoczeniem skoro ktoś to robi bez zabezpieczenia. Ja z mężem zabezpieczaliśmy się prezerwatywą kiedy jeszcze nie chcieliśmy dziecka a w dni teoretycznie niepłodne stosowaliśmy stosunek przerywany. Nic zaskakującego się nie stało. Kiedy zdecydowalismy się na bobasa przestaliśmy się zabezpieczać i za 3 miesiące byłam w ciązy. Skoro ludzie są tak beztroscy i robią to bez gumki to niech nie dziwią się że będą mieć bobasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodziewanie
wiesz co mama 75 smiesza mnie ludzie, ktorzy mysla, ze jak u nich tak czy tak bylo to u innych powinno byc podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cape-town-mum
Hi! Ja tez przed zajsciem zastanawialam sie jak to mozliwe ze dziewczyny po prostu "wpadaja', przeciez wiadomo skad sie biora dzieci, wiadomo jak slabym srodkiem antykoncepcyjnym jest stos przerywany, liczenie plodnych/nieplodnych dni, ktoore moga tak latwo sie rozregulowac. Do czasu. 7 lat temu lekarz stwierdzil ze ze wgledu na moje kobiece dolegliwosci (min hormony) bede miala ogromne problemy z zajscie, o ile bedzie to wogoole mozliwe. Faktem jest ze przez 7 lat majac stalych partneroow nie stosowalam zadnych zabezpieczen. No i po 7 latach stalo sie. Bez lekoow bez niczego. Wielka milosc. 2 kreski. Powiem ze kompletnie tego nie planowalam, moi lekarze sa zaskoczeni. Zdarza sie, choc jestem uradowana. Moze to moja jedynba szansa na bobasa, za ktoora jestem Bogu wdzieczna. Pozdrawiam, badzcie ostrozne jesli nie chcecie bobaska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
Mam koleżankę, wyższe wyksztacenie, "bywała w świecie", facet - lekarz. Nie stosują żadnych zabezpieczeń! Ona twierdzi, że po prostu mają szczęście. Dla mnie bardziej prawdopodobne jest, że któres z nich nie może mieć dzieci, bo ile można mieć szczęście? Jednak beztroska na całego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dlatego
że cena prezerwatyw poraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam wpadkę. Wiem , że trudno Ci wierzyc w takie rzeczy ja tez w to nie wierzyłam dopuki sama nie aliczyłam wpadki. Otóz zawsze miałam regularne miesiaczki i mogłam obliczyc co do dnia dni płodne, ale niestety człowiek jest tylko kruchą istotą która podatna jest na wiele stresów i emocji w wyniku których owulacja moze się opóźnić badź przyśpieszyć. Tak było w moim przypadku. Zaręczyliśmy się i wyjechalismy w góry byłam tak tym wszystkim podekscytowana, że mój cały cykl się przestawił. I wpadłam. Miałam tez tak gdy byłam duuzo młodsza. Dostałam 2 tyg wczesniej miesiaczke bo zbyt cieszyłam sie na wyjazd nad mazury. Także to nie jest takie trudne wpaść. Widać Ty jesteś odporna na wszelkiego rodzaju emocje. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez zaliczylismy wpadke:) ale na wlasne zyczenie:D mieszkalismy razem od roku , bylismy zareczeni . i w czasie jednego milego wieczoru poszlismy na calosc. bez zabezpieczen. zdawalismy sobie sprawe co moze sie stac:D i stalo sie!!!! Moj na narzeczony(obecnie maz) zadowolony , a ja - najpierw przerazona a pozniej cala szczesliwa:) ja mialam 22 lata a moj jeszcze wtedy narzeczony 27 obecnie mamy 2 dzieci(drugie w pelni planowane). ja mam 25 a moj maz 30. jestem zadowolona ze mam juz tak liczna rodzine:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×