znajomości wirtualne ...

czy może ktoś mi powiedzieć czemu jednego dnia rozmawiasz z kimś przez jeden z komunikatorów internetowych , a przez kilka następnych dni żadnych sygnałów. ta druga osoba nie odpisuje na dzień dobry i takie tam. oczywiście nie narzucam się i więcej nie napiszę , ale wiem już że takie znajomości nie mają sensu i po mojm krótkim doświadczeniu szybko te znajomości trzeba zakończyć. czy to ze mną coś nie tak? czy po prostu jest tak że dziś jedna znajomość jutro druga?

Nie zawsze tak jest. Chociaz czesto. Znajomosci internetowe maja to do siebie ze trwają chwile, ewentualnie do pierwszego spotkania. Oczywiście zdarzaja sie wyjatki ale bardzo rzadko. Dlatego ne polecam dlugiego siedzenia przed monitorem tylko wyjdzo do "reala" idz ze znajomymi na impreze, na spacer, do kawiarni a na pewno poznasz kogos kto jesli okaze zainteresowanie to nie zniknie jutro pod przykrywką "niedostepny". Swoją drogo to tez żałuje że tak sie konczą niektore znajomości. Też mam takie doświadczenie, choć narazie mamy ze sobą kontakt. Ale czuje że i tak rozejdzie sie po kościach... a szkoda bo to naprawde fajny facet

mialo byc pod przykrywką "niewidoczny"

Większość znajomości internetowych tak się kończy. Ja miałam szczęscie. Jestem z facetem poznanym na czacie ;) Problemem jest tylko odległość (wroclaw-bydgoszcz) Ale zrób tak jak radzi poprzedniczka: wyskocz gdzies a poznasz wartosciowych ludzi

wiesz co powiem ci ze ludzie tacy ludzie nie maja w sobie za grosz kultury. Jak mozna zagadywac , a potem nagle nastepnego dnia juz sie nie odezwac tak jakby rozmowy nigdy nie bylo . co gorsze zagadywalo sie przez jakies 2 tygodnie i nagle cisza . Pusze do niego a on nie reaguje . Tak sie nie robi....

znajomości wirtualne punkt pierwszy: nigdy nie uzywaj uczuć w rozmowie. puntk drugi: kazda poznana osoba nie jest zobowiazana sie do ciebie ponownie odezwać. tyle regół a wy ludzie i tak nie mozecie ich sobie przyswoic.

dzięki za miłe słowa i wyjaśnienia... rzeczywiście to nie jest kulturalne tak nawiązać rozmowę klepać że jest miło itp. a później cisza...

Mortifer nawet jesli ten ktos nalegal na spotkanie i doszlo nawet do niego? Przeciez jak sie nawiazuje znajmosci to po to, by kontynuowac , a nie nagle bez taktu zakonczyc . Moze wypadaloby napisac " hej milo bylo ale nie mam ochoty na kontynuacje. jakby nie bylo spotkalismy sie i to juz jest jakis zaczatek znajmosci , a jesli ten ktos nie chce, to kultura wymaga by zakonczyc znajmosc wyjasnieniem , Po co to cale mydlenie na poczatku?