BEATA82 0 Napisano Grudzień 5, 2006 kiedys tam bylam zakochana,moze nadal jestem-nie potrafie sobie samej odpowiedziec.Zranione serce,upokorzona,samotna...zostawil pamiatke-dziecko...Kolejne zwiazki konczyly sie rozstaniem,wciaz szukalam tego \"czegos\"co mial tylko on i dzisiaj...mysle,ze mam faceta najwspanialszego pod sloncem,a jednak nie potrafie...Gdzie tkwi moj problem?-madrzejsi ode mnie pomozcie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
va_neska 0 Napisano Grudzień 5, 2006 przykro mi!! widac ze spotkalo Cie cos bardzo zlego! naprawde Ci współczuję.. ale moze napisz cos wiecej o sobie, ile Twoje dziecko ma lat i ile juz czasu jestes sama nie smuc sie!!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona Napisano Grudzień 5, 2006 rozumiem Cie doskonale...ja od kilku lat kocham faceta,ktory jest znajomym i ma kogos.Rozmawiamy,śmiejemy sie,żartujemy,czasem dzwonimy do siebie,ale nie rozmawiamy o uczuciach...probowalam przez ten czas spotykac sie z innymi facetami,bylo ich wielu,ale te znajomosci szybko sie konczyly i nie chcialam ich ciagnac.Zyje nadzieja ze kiedys bedziemy razem,bo on jest wspanialym facetem,po prostu nie umiem o nim zapomniec,kocham go ale męczy mnie juz to ukrywanie uczuć...nie chce burzyc jego zwiazku...ale niestety innego nie umiem pokochac,pozdrawiam Cie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malaga tiki taki i kasztanki Napisano Grudzień 5, 2006 Wiesz beato....to czasem jest tak, że po prostu ludzie w naszych wspomnieniach sa lepsi niz byli tak naprawdę. Ja miałam podobnie, kochałam kiedyś bardzo, też odszedł, ni zostawił po sobie nic, potem wracał co pół roku obiecywał złote góry i znów odchodził, aż w końcu powiedziałam DOŚĆ! Potem spotkałam kochanego człowieka i jestem z nim o diś, ale mimo tgo czasem dają mi o sobuie znac demony z przeszłości. Nie martw sie skup się na swoim mężczyźnie, to minie uwierz mi :) a facet, który zostawia kobietę w ciąży jest śmieciem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BEATA82 0 Napisano Grudzień 5, 2006 moj skarb ma prawie 5 lat,jest szalenie inteligentny-nie mowie,dlatego ze jest moim dzieckiem,jest do niego podobny i jak go caluje to tak jakby jego tate.Nie wiem czy kiedykolwiek mu wyjawie kto jest jego ojcem,bo ten go nie chcial.Kocham malego cala soba.Nie oczekuje wspolczucia,juz sie nie uzalam nad soba,bo zegar nie stoi w miejscu...mam kolejne dziecko,faceta,zycie przed soba.Tylko czasem slysze jak wiatr szepcze o milosci nie spelnionej...tak dalece od idealnej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach