Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona mama dwójki chł.

Mam powazny problem!

Polecane posty

Gość zrozpaczona mama dwójki chł.

Mam dwóch synów w wieku 8 i 2 lata. Mam wrazenie, że starszy nie znosi tego młodszego. Dokucza mu, jest złosliwy, nie chce sie z nim bawić, zabiera mu wszystkie zabawki itd. Tłumaczę mu, że tak nie mozna, że muszą sie trzymac razem, że temu malemu jest przykro ale to nic nie daje. Jestem załamana widząc jak ten starszy go traktuje, wzbiera we mnie straszna złość, chwilami myslę sobie, że jak tak dalej będzie to przestane go kochac! To straszne, czuje sie jak najgorsza matka skoro dopuszczam do siebie taka myśl ale naprawde nie znosze go gdy tak sie zachowuje, nie chce miec takiego syna! Próbuje zrozumiec dlaczego tak robi, bo nie ma powodów do zazdrości, stale mówimy mu, ze go kochamy, troszczymy sie o niego, wykazujemy zainteresowanie o różne drobiazgi z nim związane, naprawde niczego mu nie brakuje ani materialnie ani duchowo. Nie wiem juz robic! Jestem powaznie zmartwiona ta sytuacją! Jeśli możecie mi cos podpowiedziec to bardzo prosze. Moze ktoś miał podobna sytuacje, pomóżcie mi prosze! Nie wystąpiłam pod czarnym nickiem, bo wiele osób mnie tu zna a sprawa jest bardzo delikatna i potrzebuję komfortu dyskrecji. Pomimo tego prosze potraktowac mój problem poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kup i przeczytaj...
książkę "Rodzeństwo bez rywalizacji". Może będzie Ci pomocna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To rzeczywiście masz straszny problem. Może porozmawiaj ze starszym synem jak z \"dorosłym\", że jest starszym bratem i powinien opiekowac się młodszym i pomagac Tobie przy nim. Powiedz mu, że bardzo ich obu kochasz i serce Ci pęka jak widzisz jak sobie dokuczją. Tylko nie zwalaj całego problemu na starszego bo będzie przytłoczony i problem go przerośnie. To dziwne, że przy tak dużej różnicy wieku masz taki problem najprawdopodobnie to przez zazdrośc starszy syn jest taki niegrzeczyn w stosunku do młodszego, spróbój poświęcic mu więcej uwagi, organizuj jakieś zajęcia tylko dla niego, żeby poczuł się ważny i dorosły. I tłumacz, tłumacz i jeszcze raz tłumacz mimo, że czasami wydaje Ci się, że to nie przynosi żadnych skutków ale jeśli będziesz konsewentna powinnaś za jakiś czas zauważac poprawę. Staraj sie go traktowac jak dorosłego i wymagaj, żeby wobec małego on zachowywał sie jak dorosły. Życzę powodzenia i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nienawidziłam swojej młodszej siostry i teraz z perspektywy czasu widzę, że była to czysta zasługa mojej matki, któa tylko to podsycycała. Zawsze podkreślała, że jestem starsza, więc mam być moądrzejsza, że mam zrozumieć, że mam zaakcepotować.. bo siostra jest mała i bezradna (jest między nami prawie równo 5 lat różnicy). W praktyce sporwadzało się do tego ze miałam ustępować (zawsze! ), dzięlić się (wszystkim i zawsze), zabawiać ją (bo przecież starsze rodzieństwo jest od tego!), itd. Wszystko tłumaczono tym, że jestem starsza i mam być \"mądrzejsza\" - ale to bycie \"mądrzejszym\" oznacząło wyzbycie się godności. Od starszego dziecka, zawsze oczekuje się że ustąpi, ze zrozumie, że wybaczy i że spełni swoje obowiązki jako starsze rodzeństwo. Ale mimo że to dziecko, ma swoje potrzeby i poczucie godności! I przedewszystkim jest jeszcze dzieckiem, a nie dorosłą osobą, któa potrafi wszystko chłodno osądzić, czy nawet nazwać swoje uczucia! Czy nie rozumiesz, że syn nie chce się bawić z młodszym rodzeństwem, bo oznacza to dla niego obchodzenie się z 2-latkiem delikatnie, kiedy ten będzie go szczypał, wyrywał mu rzeczy z rąk i o wszystko beczał? A jak tylko zacznie to ty przylecisz z pyskiem i zaczniesz mieć żale do swojego straszego synka, bo sprowokował płacz maluszka? Dlaczego chcesz, żeby się dzielił, bo małemu jest przykro? A przysżło Ci kiedyś do głowy, że starszemu też mozę być przykro? Wiem, że płacz maluszka jest wzruszający i chwyta za serce, ale to nie jest wytłumaczenie, byś nie miałą serca dla starszego brata! Zastanów się poważnie, czy sama nie tworzys zmiędzy nimi chorej relacji, gdzie starsze dziecko czuje sie zagrożone i poniżone. To, że starszy jest złośliwy i dokucza małemu, to mozę być zwyczajna reakcja obronna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co napisała moja poprzedniczka to rzeczywiście jest prawdopodobne,ale twój problem jest na tyle poważny że my na forum tego nie rozwiążemy,bo niczego nie widzimy,możemy jedynie ocenić sytuację po tym co ty napisałaś.Kto wie,może twój syn widzi to inaczej.Ośmioletnie dziecko bardzo dużo widzi i czuje,ty nawet nie zdajesz sobie sprawy że twój najmniejszy gest ,nieodpowiednia mina w danym momencie może go zaboleć.Może on jest bardzo wrażliwy ,a do takich dzieci trzeba podchodzić indywidualnie.Napisz cos więcej,czym się interesuje,czy uprawia jakieś sporty,jaka jest jego relacja z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona mama dwójki chł.
Bardzo dziekuję za wszystkie wypowiedzi. W sposób szczególny muszę ustosunkowac się do wypowiedzi FUU. W tym co piszesz jest spro prawdy ale skoro nie masz pewności, że tak właśnie jest w mojej sytuacji to dlaczego atakujesz mnie tak agresywnie? Sama mam brata młodszego o 10 lat i doskonale wiem o czym mówisz ale uwierz, ze nie zafundowałam tego samego swojemu dziecku, bo wiem co to znaczy. Gdybym byla taka wredną matką to napweno nie widzialabym problemu i nie prosila na forum o rady. Mój starszy syn naprawde nie jest terroryzowany przez nas tym by byl dla młodszego opiekunką. Ma swój pokój, ktory pozwalam mu czasem zamykac na klucz zeby mały mu nie przeszkadzal w zabawie, ma komputer, na ktorym uwielbia grac, chodzi do kolegów. Poza tym organizujemy mu czasem wypad z mamą albo z tatą do kina, na pizze, do wesolego miasteczka - tak by poświęcić ten czas tylko dla niego. Drugi rodzic zostaje wtedy z małym w domu. Chciałabym jednak by czasem pobawili sie razem choćby pół godziny, by mały czuł, że ten starszy go akceptuje, ze go kocha, by mógl sie lepiej rozwijac podczas zabawy z bratem. Pół godziny - czy to tak dużo? Sama widzisz, ze sytuacja wygląda zupełnie inaczej niz myslisz. Ale tak czy inaczej dziekuje, ze zechcialas sie wypowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×