Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamiya

A może tak pójść do klasztoru???

Polecane posty

Gość Dwie niepotrzebne dłonie
Dobra, nie domagam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam Thomasa Mertona: :) \"...kontemplacja sięga ku wiedzy, a nawet doświadczeniu transcendentnego i niewyrażalnego Boga. Zna Boga przez to, że wydaje się Go dotykać. Lub raczej zna Go, jak gdyby On ją niewidzialnie dotknął... Dotknął ją Ten, Który nie ma rąk, ale Który jest czystą Rzeczywistością i źródłem wszystkiego, co rzeczywiste! Kontemplacja jest więc nagłym darem świadomości, obudzeniem się na Rzeczywiste w obrębie tego wszystkiego, co jest rzeczywiste. To żywa świadomość nieskończonego Bytu u korzeni naszego ograniczonego istnienia, świadomość naszej zależnej rzeczywistości jako otrzymanej, jako prezentu od Boga, jako wolnego daru miłości. To ten egzystencjalny kontakt, o którym mówimy, kiedy używamy metafory bytu ‘dotkniętego przez Boga’.\" Co do buddystów, to sam zajmowałem się kiedyś buddyzmem Zen, stąd sentyment. Generalnie jednak, religia jest dla mnie rzeczą drugorzędną. Przez tysiące lat religie pojawiają się, przekształcają, znikają, zaś Żródło, które jest natchnieniem dla ludzi zainteresowanych duchowością jest wciąż to samo. Dlatego mogę działać w ramach buddyzmu, hinduizmu, czy też chrześcijaństwa lub islamu - wszędzie mistycy doznają takich samych przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×