kocham go - co robic !!

zakochalam sie w chlopaku z grupy ..jestem tego pewna ....przyjaznimy sie..mamy wspólną przyjaciólke -ona nie wie że go kocham .....Jestem szczęsliwa ..choc nie wiem czy On odwzajemnia moje uczucie ...Co robic ..boje sie: (

nie ma obaw

obaw o co ? to nie jest zauroczeni e ..potrafie te 2 sprawy odróżnic ..bo bylam juz zauroczona...Nie spie ,nie jem...prze Niego ...bo sie zakochałam :) no i niestety nie ucze sie:) qurde NIE CHCĘ SIE UŻALAC ..tyle w życiu przeszlam przykrych spraw jakies choroby bardzo poważne , zdrade ,itd..CHCĘ WIERZYC ŻE ON JEST NAGRODĄ OD LOSU ,OD BOGA...ale az boje sie pozytywnie myślec ...-ALE MARZĘ O TYM by tak właśnie bylo

Skoro macie wspólną znajomą to niech ona się go wypyta o Ciebie... nie możesz być naiwna i kochać mimo wszystko. Jak on nic do Ciebie nie czuje to musisz sobie odpuścić, przecież nie zmarnujesz sobie nauki...

a moż tak by znim porozmawiac szczerze?

On nie ma nikogo ,na 100% bo wspólna przyjaciółka mi mówiła.. i mówi .. także jest wolny na bank.. porozmawiam i co ja Mu powiem...Kocham Cie...? marzę sobie o Nim ....pewnie znów będę cierpiec ...albo może Bozia dopomoze :) proszę o opinie

Zrób to co serducho Ci podpowiada ;)

kogel mogel

ale ja nie chce innego Albo On albo żaden Inny... serducho mi mówi że To Ten Jedyny... już jest zbieżnosc losu ...tzn..2 zbieżności : oboje powinnismy rok temu skończyc studia : Ale ja zachorowalam -mialam dziekanke A On wyjechał na stypendium ...dlatego wyladowaliśmy razem na ostatnim roku? czy to nie jest zbieżnosc? poza tym gdyby nie ta przerwa nasze drogi rozeszłyby sie ponad rok temu..Bo przed tymi dziekankami oboje mieliśmy innych partneró.... I 2 zbieżnosc - jak dla mnie Jego imie - szalał za mną kiedys chlopak o tym samym imieniu i pewna starsza Osoba kiedys mi powiedziała że to będzie imie Miłości Mojego Życia...- ale mimo to Ja się boje ...odrzucenia ..Kocham ale nie wiem jak to wszystko rozegrac aby było dobrze ajj :(

Ja nie chcę innego... mówiłam to 2 dni temu... dzisiaj nwet nie chcę o nim myśleć. Skończyło się. Też się doczekasz :(

no cóż, skoro cie nie zauważa to sama rzuć mu sie na oczy:)

wy się śmiejecie a Ja nie jem i nie mam apetytu :(długo tak nie pociagne ...Ach ta miłośc .Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie Innego niż On ! Tylko On ..musi być dobrze :) dosc moich cierpien ...myślę ..choć wiem że do Miłości nikogo nie zmuszę KOCHAM CIĘ K :) baaaaaaaaardzo

kto tu się śmieje?? poważnie mówię, rzuć mu się na oczy. ja tak robiłam odkąd skończyłam 12 lat:) zawsze skutkowało:)

a ja nikogo nie kocham :)

KOOCHAM CIE K.........ogromnie ,przeogromnie :)

odnawiam temat bo cierpie ...z Miłości :( ogromnej ... nie jem ,ręce mi siepocą ,ciagle myślę ..... KOOOOCHAM CIĘ K..... :) OGROMNIE

Bylam w podobnej sytuacji, zakochana przez kilka m-cy, on traktowal mnie jak kumpele, zauwazalam cala mase zbierznosci, data urodzenia, upodobania etc masa tego byla. Az mnie zauwazyl, spotykalismy sie, cud miod, az z dnia na dzien sie posypalo. Takze nie powiem, ze nie bylo warto, ale serducho sie z lekka pokaleczylo ...

dziekuje Ci za odpowiedz ;) jest budujaca :) i te twoje słowa cud miod\" ...dla tych chwil warto życ........

Cameron22 warto bylo czekac na te kilka pieknych chwil, ale wiesz czasami chyba lepiej nie znac ich smaku... Taki maly wniosek, bo teskni sie bardzoooo... A on karmil mnie tym, ze w koncu spotkal ta na zawsze, nawet chcial zebym z nim zamieszkala, ach ... Co z tego jak mnie zostawil ot tak ?