Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przygnebiony

Jak odzyskać straconą miłość??

Polecane posty

Gość diczi
rudy222 a w jakim oboje jestescie wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DICZI Im tez jest tego żal, w końcu jesteśmy tylko ludźmi i czujemy przywiązanie do kogoś, z kim spędziło się tyle niezapomnianych chwil. Mi też osobiście nie podoba się sprawa wchodzenia w nowy związek - to swojego rodzaju lenistwo i obawa przed brakiem wspólnych głębszych zainteresowań, wspólnego poczucia humoru, dogadywania się, wspólnego ulubionego smaku lodów, pizzy, gatunków muzycznych i jakichś planów co do najbliższej przyszłości. ja zajmuję się muzyką od 15 lat, moja Ex od 12 - to nas połączyło, przez muzykę sie poznaliśmy, mamy ten sam cel w życiu. I to jest najgorsze - że z żadną inną dziewczyna, nawet 100 razy lepsza od mojej Ex, nie nawiążę takiego podświadomego kontaktu, nie zrozumiemy się bez słów RUDY222 Oboje wiemy, ze popełnia największe głupstwo w swoim życiu. Nie wiem, dlaczego Jej rodzice się na to godzą, skoro Ciebie (jako przyszłego męża) są dużo bardziej pewni. Wiedzą, że swoją córkę oddadzą gościowi, który jest niezalezny, kochający, ustawiony finansowo, itp. itp... Pan Czesław wydzierał się kiedyś w Opolu \"DZIWNY JEST TEN śWIAT\"... miał rację...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
niech mi ktos jebnie czyms twardym w łep bo znow zaczynam za nia szalec a nie moge jej tego przeciez okazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darko , dzieki wielkie za książkę.Niezła.Odezwę się jakos do Ciebie i w ogóle coś nskrobie jutro, bo dziś ide balować.Raz sie zyje.Upije sie za te swoje smutki, moze mnie ktos walnie w glowe na odmulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kbks
Jemand nie jesteś sam, wiem ze to nie pocieszenie, ale ja też tak mam...fu**ck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziggy_17
Darko, thx za książke. Robiłem tak jak tam było napisane, jak sprawić żeby moja eks wróciła. Przestałem odpisywać na jej wiadomości, w dalszym ciągu desperacko szuka ze mną kontaktu. zacząłem sie spotykać z inną i dziś poczułem że chyba zakochałem sie w niej i to chyba z wzajemnością... zamiast odzyskać miłość to ja ją znalazłem;) ale przynajmniej wyszło mi to na dobre;) a moja eks chyba chciała wrócić... teraz przekona sie co ja przeżywałem kiedy ze mna zerwała. może nauczy ją to żeby nie rzucać chłopaków jak zwykłych śmieci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diczi
ziggi ale wiesz,ze jesli ona sie dowie,ze juz masz kogos to po pierwsze raczej sie wycofa a po drugie napewno nie bedzie chciała miec nic wspolnego z toba:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZIGGY DZICZI ma rację, czasami możesz Ją do siebie zrazić niz przyciągnąć. Chyba, że właśnie o to Ci chodzi... w takim razie gratuluję Ci \"cudownego ozdrowienia\":) JEMAND KAżdy z nas ma gorsze i lepsze chwilę. Nie pocieszę Cię - to będzie się powtarzać nawet wtedy, gdy będziesz miał juz nową Kobietę. To zniknie po dłuuuugim czasie, ale póki co nawazniejsze, żeby w tych chwilach słabości był ktoś przy nas. Jakaś kolezanka, kolega, brat, ktokolwiek, kto zajmie nas jakąś rozmową, wyciągnie do miasta na piwo i jak najprędzej pomoże zapomnieć o tym, że właśnie mamy doła i skieruje nasze mysli w zupełnie inna stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka32
A moja sytuacja jest chyba jeszcze bardziej \"chora\". Facet zostawił mnie 4 m-ce temu. Od dłuższego czasu było między nami źle (byliśmy razem 8 lat), nie byłam szczęśliwa i krótko mówiąc traktowałam go byle jak. Oczywiście jak odszedł (w depresji i rozbity) ja uświadomiłam sobie jak bardzo go kocham, ale było za późno. Widzimy się co dwa dni, przyjeżdża po psa na spacer. Nie spieszy się, rozmawiamy o bzdetach, sam z siebie robi w domu różne rzeczy (kosi trawę, maluje ściany itp.). Przedwczoraj spędziliśmy razem noc (wcześniej zdarzyło się to 3 razy ale 2 m-ce temu), był czuły, zasypywał mnie komplementami, zwracał sie do mnie wyłącznie: kochanie. Potem dostałam jeszcze słodkie sms-y. ALE: on z kimś jest, nie wiem od ilu miesięcy ale na pewno od 3, może nawet początki były jak już odchodził. Jest z babką, która jest lekarzem naszego psa. Wiem o tym nie od niego. Wiem, że spotyka się z nią, przedstawił ją znajomym, wiem, że ona go kocha nad życie itp. (czytałam jej smsy). Jak proponowałam mu żebyśmy w ogóle sie nie spotykali - przecież może brać psa jak mnie nie ma, zawsze miał jakieś ale. Jeżeli jest z kims w związku i kocha kogoś innego - po co zawraca mi głowę. Pomijam seks, chociaż z tej nocy najbardziej poraziła mnie jego czułość, wylewność, adoracja i to że najważniejsze było żeby było mi dobrze. Ale cały czas w jakiś sposób myśli o mnie, troszczy się, takie bzdety typu \"odkrył\" pyszny ser więc kupuje mi, bo koniecznie musze posmakować, albo jest na wystawie dla psów i dzwoni że koniecznie musi przyjechać bo ma dla mnie niespodziankę, i przywozi mi breloczek o jakim marzyłam. I jak tylko mam smutna minę od razu pyta sie co się stało i czemu się smucę. O co mu chodzi i przede wszystkim co mam zrobić? Przecież w pewnym sensie ją też zdradza, więc co to za miłość? Ale się rozpisałam, ale jestem kompletnie pogubiona, bo akurat wczoraj dowiedziałam się na 100% o tej babce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka32
I jeszcze jedno, ja również jeżdżę do tej weterynarz! A on nie wie, że ja wiem, to znaczy może przypuszczać ale nie wie na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLKA32 Ludzie rozstają się albo na bardzo krótko albo na bardzo długo... Wy \"rozstaliście się\" na krótko. Może to po prostu zmęczenie, brak przestrzeni, może jakiś rodzaj nudy w związku. Czasem taki kubeł zimnej wody na obu partnerów potrafi zdziałać cuda. Skoro On mysli o Tobie, troszczy się o Ciebie, to powinnaś z nim porozmawiać i dowiedzieć się, czego On od Ciebie oczekuje i po co robi to wszystko, skoro ma przecież inną Kobietę. Musisz też wiedzieć, czego Ty od niego chcesz, czy pragniesz go mieć z powrotem, czy wolałabyś odetchnąć i pobyć trochę sama... Póki co nic nie jest stracone...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka32
On unika wszelkich tego typu rozmów, to znaczy jakiś czas temu 2 razy próbowałam z nim porozmawiać (wtedy nie wiedziałam, że chodzi o inna babkę, myślałam że on nie umie uwierzyć że się zmieniłam) ale on mówił, że w tej chwili nie bierze pod uwagę, żebyśmy byli razem, że ja znowu jestem niezadowolona, a on się stara?! i że ja oczywiście uważam że świat kręci się wokół mnie i znowu myślę tylko o sobie?! i generalnie ucinał temat. Nie wiem, czy stosować jakąś strategię, żeby go pobudzić do działania? Udawać że nic o niej nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
dalem dupy... mialem byc twardy ale uleglem jej urokowi... bylem zbyt mily, mowilem jej komplementy... zbyt duzo :/ ona mi rowniez i to takie ktorych nigdy mi nie mowila. chciala bym ją utulil do snu, przytulil i zasna przy niej. gadalismy wczoraj do 1,30 w nocy na skypie wyglupiajac sie, to zbyt dlugo na poczatek.zawsze chcialem i chce by do mnie wrocila ale wiem ze ona powinna wlazic mi teraz w tylek i nalegac a ja ewentualnie powinienem sie zgodzic ale wiem tez ze ta dziewczyna nigdy tak nie powie i nie zrobi, poprostu da se spokuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka32
JEMAND dlaczego uważasz, że ona nie powie że chce wrócić jeśli będzie chciała? a ile minęło od rozstania i czy ona z kims była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEMAND Nie jest tak źle. Skoro Ona też mówiła do Ciebie w przyjazny i ciepły sposób, to byc może wszystko jest an dobrej drodze. To, że chcesz być z Nią, zachowaj dla siebie i nie mów Jej o tym. A komplementy można mówić każdej dziewczynie. Nie chodzi o to, żeby Ona za Toba ganiała bez przerwy i namawiała Cię do odbudowy związku, tylko, żeby dała Ci jasno do zrozumienia, ze chce CIEBIE i tego, co możesz Jej ofiarować. A jeśli chce sobie pogadać do 1 w nocy, albo nasłuchać się komplementów pod swoim adresem, to niech pogada z kimś innym, bo Ty rano wstajesz do szkoły/do pracy/albo własnie jesteś \"zajęty\"...:) Być może napisała z nudów, byc moze nie miała co robić, albo Jej aktualny facet akurat nie siedzi z Nią i nie pieprzy Jej głodnych kawałków - wtedy pojawiasz się Ty - \"zapychacz czasu\". Nie pomyślałeś o tym w ten sposób? Wiesz co? Mam nadzieję, że się mylę... i że Ona naprawdę chce odnowić z Tobą kontakt. A ten czarny scenariusz to tylko wynik mojego złego humoru i niewyspania... pozdrawiam:) KAROLKA32 Nie możesz udawać ze nic nie wiesz, bo On nie zrozumie, że robi źle. Ze daje nadzieje i Jej i Tobie. Nie pozwól mu na to, postaw sprawę jasno. Powiedz, że On nie jest Ci obojętny, ale wkurza Cię jego sposób zachowywania się względem Ciebie i tej drugiej Kobiety. Jesli jest mężczyzną inteligentym, to zrozumie i podejmie decyzję - bolesną lub szczęśliwą dla Ciebie (choć skąd teraz wiesz na pewno, co jest dla Ciebie szczęściem?). A jeśli nie... to Ty zrób to za niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
listonosz no mowila mi kilka dni temu ze dala by wszystko by znow spedzic ze mna dzien tak jak kiedys, ze nigdy nie przypuszczala by ze tak bedie za mna tesknila i za tym co bylo... wczoraj gadalismy przed 18 ale ogladalismy pierwsza milosc :P wiec przerwalismy na czas serialu.pozniej rozmawialismy ale poszlismy ogladac "hitch" i przed filmem zapytala czy chce pogadac jeszcze po filmie i zapytalem czy ona chce i powiedziala ze chce to gadalismy. powodem do tego ze zerwala ze mna kontakt i nie chciala sie spotykac ani w ogole znac moglobyc to ze bylem wtedy zbyt upierdliwy i nachalny bo przeginalem i bylem meczacy, wiec nie wiem czy wchodzil w gre inny koles... kazala mi wtedy nie odzywac sie i w ogole zapomniec wiec sie nie odzywalem w ogole.potem ona zaczela sie odzywac a ja olewajaco odpisywalem na jej pytania.ciagle mialem jakies opisy ze sie bawie i jestemszczesliwy. po miesiacu zaczelismy wlasnie teraz normalnie gadac bo poczulem ze jakby zaczela moze powoli zalowac swojej decyzji, nie wiem z jakich przyczyn... wiem ze ja zbytnio pokazalem jej ze nadal cos do niej czuje.nie mowilem tego wprost, nie mowilem ze chcialbym do niej wrocic ale napewno to wyczula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEMAND Wszystko OK, tylko pomysl o tym, co robisz... nie zmieniłeś się. Dlaczego padł Wasz związek? Bo byłeś cały czas dla Niej, bo byłeś nachalny, bo zawsze miałeś dla Niej czas, którego Ona nie szanowała. Co robisz teraz? To samo... przykro mi to mówić, ale lepiej, zebyś dowiedział się tego ode mnie i coś zmienił, niz, żeby Twój związek odrodził się na 3-4 miesiące... "Pogadamy po filmie?" - "Nie, będe zajęty". Pooglądamy razem Pierwszą Miłość?" - "Nie, własnie wychodze na trening." Możesz siedzieć w domu i gryźc ściany z nudów, ale przynajmniej zagraj przed Nią i pokaż Jej, że nie tak łatwo będzie Jej odbudować swoją pozycję w związku i że Twój świat nie kręci się już tylko wokół Niej. Pokaż, że masz swoje, zupełnie nowe zycie, CIEKAWSZE nie poprzednie. Że jesteś operatywny, samodzielny i nie zawsze możesz mieć czas na spedzanie dni z Nią. Oczywiście nie lekceważ Jej próśb ani propozycji, ale postraraj się wzbudzić Jej ciekawosc tym, że Ona nie wie, co teraz robisz. Zainteresujesz Ją tym, że robisz coś zupełnie nowego, czego nie robiłeś kiedy byłeś z Nią. Znajdź złoty środek:) Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka32
LISTONOSZ To Ty uważasz, że on nie wie, że robi źle? Właściwie wszystko wskazuje na to, że jemu z jakiś przyczyn jest tak wygodnie, "ma" 2 babki, z których jedna czeka i jest, druga kocha i domaga się więcej. Boże, może faktycznie on uważa, że ma prawo się tak zachowywać i to się tak będzie ciągnęło. Najpierw myślałam, żeby udawać, że nic nie wiem i pokazywać mu, co stracił na tyle na ile mogę, użyć jakiś fortelów, żeby wzbudzić w nim większe emocje. Ale to jest chyba zły pomysł, bo nawet jeżeli nie jest pewny, że wiem to może sie domyślać i widzi, że pozwalam mu na to - czyli jestem słaba i wiecznie będę czekać. A ja mam sprawiać wrażenie pewnej i zdecydowanej - zawsze był zły, że jak coś jest nie tak ja od razu płaczę zamiast się wziąść w garść, powiedzieć wprost o co mi chodzi. Tylko jak ja mam mu to powiedzieć, bo nie chcę żeby wiedział, że ja o niczym innym nie myślę. Chcę żeby "poszło mu w pięty", żeby to był taki kop, że nie pozwolę sobie w kaszę dmuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLKA32 To, ze wie, że robi źle to jedno. A to, że CIĄGLE robi źle to drugie. krzywdzi i Ciebie i Ją bo mu tak wygodnie. Bo żadna z Was nie ma na tyle odwagi, żeby przerwać ten chory układ. Zaproponuj mu, żeby poszedł do psychiatry, chociaż... jeśli ma słabość do lekarek, to może to być niebezpieczne:P Co możesz zrobić? Powiedz mu spokojnie ale stanowczo, że nie podoba Ci się to, co Ona robi, i jeśli On tego nie zmieni, to Ty to zrobisz. Nie baw się z Nim w podchody, albo w olewanie faktów, bo cierpisz na tym tylko i wyłącznie Ty, a On? Dziś ma Ciebie ,jutro Ją. Pokłóci się z Tobą - pójdzie do Niej. Z Nią ma kiepski sex? Wróci do Ciebie. Zasługujesz na kogoś lepszego niż dorosły facet o umyśle dziecka - przecież nie można mieć wszystkich zabawek które sa w całej piaskownicy - umiejętnością i kreatywnością jest bawienie się jedną zabawką i wymyślanie coraz to nowych zabaw nie nudząc się przy tym. A jesli ktoś chce bawić się wszystkim ,to prędzej czy później nawet to mu się znudzi i pójdzie gdzies indziej. Innymi słowy - dając mu ciche przyzwolenie na takie traktowanie Ciebie masz prawie jak w banku, że pewnego pieknego dnia On bardzo Cię zrani... kolejny raz... lepiej przeciwdziałaś niż leczyć - więc działaj. TERAZ:) powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
listonosz Masz w 100% racje!!! mimo to ze uwielbiam z nia gadac i przebywac musze jednak czasem pokazac jej ze nie mam czasu dla niej. nie bedzie to latwe ale MUSZE sie postarac i tak sie wlasnie zachowywac.Gdy tak wlasnie sie zachowywalem to ona zaczela do mnie wypisywac i gadac ze tesknia. ja wlasnie teraz od przedwczoraj zaczalem znow czesciej do niej pisac i byc na jej zawolanie prawie dokladnie tak jak mowisz a nawet gorzej bo to ja zaczynalem z nia rozmowe i chcialem dalej gadac i to ona mowila ze jest pozno i musimy isc spac... to bylo wielkim bledem i teraz znow musze zaczac zachowywac sie tak jak wczesniej czyli zyc wlasnym zyciem i nie miec zbytnio dla niej czasu ;) musze wziasc to sobie do serca... nie bedzie latwo ale musze taki byc zanim bedzie za pozno bo i tak takim zachowaniem juz troszke zmniejszylem jej zapal i tesknote :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEMAND No facet... przeginasz...:) Nie rób się zbyt ciepły w stosunku do Niej. Już wiesz, że dystans spowodował Jej odzew, że to działa. Rób więc tak dalej, pozwól Jej się zbliżyć ale nie pozwól dotknąć - i to nie tylko dosłownie. Tylko bądź pewny, że chcesz odbudowac ten związek - w przeciwnym razie lepiej nie pozwól Jej zbliżyć się za bardzo, bo znów nasłuchasz się nieprzyjemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka32
LISTONOSZ, sorry że zamęczam, ale sama nie jestem pewna co zrobić. Bo to wygląda trochę tak, że jak jest ze mną lub ma chwilę słabości - to zachowuje się tak jak pisałam, troska itp. A potem wychodzi i mnie już w tym jego świecie nie ma. Na przykład po pierwszej nocy, jakieś 2,5 m-ca temu, on bardzo żałował, że to zrobiliśmy i napisał mi, że to się nigdy więcej nie powtórzy (oczywiście powtórzyło się i już nie żałował!). Zmierzam do tego, że jeżeli w ogóle nie będziemy się widywać a tak będzie, jeżeli powiem, że nie chcę w tym tkwić, to zważywszy że on nie ma już chyba depresji ale do końca się nie odnalazł - on to po prostu przyjmie do wiadomości i koniec. Cały czas musze pamiętać o tym, że to moje zachowanie doprowadziło do kryzysu w związku i to on był tym który się starał, więc jeżeli mój kontakt z nim się skończy nie bedzie widział, że się zmieniłam, nie będzie widział że może być super i lepiej niż z nią. Po prostu popchnę go do niej i nawet jeżeli będzie miał wątpliwości to i tak nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLKA32 Nie zamęczasz nikogo tym co piszesz, od tego jest to forum i my...:) Kto inny, jak nie ludzie, którzy przeżyli swoją historię, zrozumieją Cię najlepiej? Co do Twojego związku... najpierw zadaj pytanie SOBIE - czy na pewno chcesz go z powrotem w swoim życiu? Czy będziesz umiała na nowo zbudować związek oparty nas szczerości, zaufaniu i miłości? Wierz mi, że odbudowa związku jest dużo trudniejsza, niż wchodzenie w jakikolwiek nowy związek z innym mężczyzną. Ale wiem też, że ludzka miłość, poświęcenie i w jakimś stopniu głupota nie znają granic i często możemy przenosić góry dla ukochanej osoby. Kiedy zrobisz porządek w swojej głowie i bedziesz wiedziała, czego chcesz, zacznij z Nim rozmawiać. Musisz mieć twarde warunki i nie zastanawiać się nad odpowiedziami na Jego pytania bo wyjdziesz na niestałą a On to wyczuje. trzymam kciuki za Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
ale to jest pojebane... gdy ja widze ze ona ma do mnie slabosc i nalega to czuje sie pewniej i wtedy ja dzierże berło wiec troszke ją olewam, zaś gdy ja dam jej znak ze mi mocniej zalezy wtedy ona zaczyna czuc sie zbyt pewnie i troszke mnie olewa... jak zabawa w kotka i myszke. jaki sie wniosek nasuwa? trzeba bys spokojnym, nie okazywac zbytnio uczuc (moze nawet je troche w sobie tlumic albo zabijac) i samemu rozdawac karty, samemu decydowac o dalszym rozwoju sytuacji i nie dac sie wodzic za nos!!! teraz tylko musze wziasc sobie to do serca :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEMAND No, teoretycznie nie masz sobie równych:P Ale wiem, że praktyka jest o wiele trudniejsza. trzeba znaleźć złoty środek, żeby ani nie znudzić Jej swoją czułością i opiekuńczością, ani nie zniechęcić chłodem i olewatorskim podejściem do związku... próbuj szukać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
dokladnie ;) daleko od teorii do praktyki ale gdy juz sobie uswiadomimy co i jak mamy robic i jak postepowac to z pewnoscia robimy duzy krok w przód :) teraz tylko wbić sobie to do zakutej pały :P (mówie tu o sobie) i dzialac zgodnie z wyznaczonym planem... czyli najtrudniejsza część bo gdy w gre wchodza uczucia i emocje, jak chyba wszyscy to zauwazyli, robimy czesto cos glupiego sprzecznego z wyznaczonym planem. musimy byc mocni... drodzy bracia i siostry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEMAND Racja, ale zobczymy, jak Ci pójdzie dziś wieczorem...:) Chciałbym wierzyć w to, że wszystko będzie OK, ale kiedy uczucia dochodzą do głosu, robimy głupstwa. Nie wiem, czy cieszyć się, czy żałować, że nie jestem w Twojej skórze... moja Ex od 23 czerwca milczy jak zaklęta... daj znać, jak Ci poszła kolejna romowa z Twoją Ex...:) Choć czy z Ex, skoro cały czas czuć między Wami jakąś chemię?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemand
pisala do mnie smsy niedawno i raz jej odpisalem normalnie a za drugim razme tylko: " :) " teraz widze ze jest dostepna na gg i skypie ale powiedzmy ze nie mam czasu pogadac teraz... chociaz nie powiem ze nie bylo by mi milo gdyby sie odezwala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja osobiście czasami przestaje wierzyć w prawdziwą miłość...miałam kilka związków ale za każdym razem wychodziłam z nich poraniona...mam 26 lat i powoli tracę nadzieje na szczęście w miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEMAND Czekaj... zmień opis i zostań na niewidocznym. Założę sie, że pierwsze co robi, gdy wchodzi na gg to sprawdza Twój opis - jego zmiana powinna przykuć Jej uwagę...:) Nie twierdzę, ze masz milczeć jak grób, możesz z Nią chwilę pogadać, ale uważaj, żebyś nie wpadł w sidła "najlepszego przyjaciela", bo może Ona chce Cię mieć w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×