Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądra niemądra 26

przez mój oschły i niezdecydowany charakter straciłam go..

Polecane posty

Gość mądra niemądra 26

historia dziwna, ciągnie sie już prawie 2 lata. Chciał strasznie ze mną być. Strzał -jak twierdził, chemia, połaczenie dusz itd. Ja czułam bardzo podobnie, ale strasznie bałam sie angażowac. Trzymałam go na dystans, podkręcałam i odpychałam. On błagał mnie o spotkanie - ja mówiłam- zobaczymy...poczekaj. Bałam się jak cholera, ale kochałam.... Kiedy w końcu udawało nam sie spotkać- ja byłam niemiła, opowiadałam o wszystkim innym, ale nie o nas. Bzdury bzdury bzdury...coś wisiało nad nami, ale nie mogło pęknąć. Napięcie nie do ogarnięcia i zrozumienia... Uciekł......On tłumaczył to tym, ze pragnie mnie widywac, ale kiedy już do tego dochodzi, to wszystko się w nim broni. Uciekał więc...bo czuł moją obojętność i strach ze się nie uda. Daliśmy sobie spokój, a wtym czasie on prowokował we mnie zazdrość przy każdej okazji kiedy się widzieliśmy. Tworzył wokól siebie aurę spełnionego szczęścia. Potem ....znowu zaczął prosić o spotkanie..błagać. Ja długo się zastanawiałam, Może zbyt długo zwlekałam, w końcu zgodziłam się całą sobą. Powiedziałam -chce cię spotkać z całych sił...echh.. Wtedy on zrezygnował. Nie odezwał się wiecej. Kiedy z nim rozmawiałm na gg powiedział że ma kogoś, jest szczęślwy, dobrze mu itd itd. Strasznie obnosi się ze swoim "uczuciem". Ja ? cóż poczułam instynkt walki. Nie wierze że nagle w ciągu tyg. kogoś pokochał. Postanowiłam zawalczyć. Zaprosiłam go na wesele jako osobę towarzyszącą. Zgodził się bez wahania. Nie wiem co dalej, jak to naprawić...Upatruje w tym spotkaniu szansę, ale boję się, zę on idzie ze mną tylko z uprzejmości. Proszę o opinie. Co z tym dalej zrobić. Warto walczyć? Kocham go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcwcwec
ty idź najpierw powalczyć o siebie do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak go kochasz to warto
nie martw sie, ja też przez własną głupote i niezdecydowanie nieraz straciłam szansę na bycie z ukochanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto, bo z tego co piszesz on kocha, ty też. I szczerze pomówiliście o tym co was budzi do iścia na przód i wstrzymuje:) On tez mówił, Ty też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręczna
układ- żuraw i czapla. Ten chce to ta nie chce. Warto stracić taki związek, skoro była jakaś magia?? Sprobuj kobieto.! Ktoś musi zadecydowac. Dziwny koleś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheehhe
dwóch psychicznie chorych!!!!!!! co za paranoja no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierze
dlaczego ludzie się tak katują? Zamiast powiedzieć sobie wszystko. Strasznie zagmatwane. Brakuje wam odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania12345
hmm jeśli się zgodził jest szansa napewno :* teraz może on chce byś po walczylą i to ostro.. być może tez... będzie ciężko ale myśle że warto poświęcic duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×