Mój mąz nie może mieć dzieci, szok?!!!!

Dowiedzieliśmy sie nie dawno. Jestem załamana mam 27 lat od zawsze chciałam być matką. Co ciekawsze to on ma problem, ale to ja naraże zdrowie, i to poważnie, ze być w ciazy przez invitro, które raczej rzadko sie udaje. I jestem poprostu zrozpaczona. Chce być w ciazy, chce czuć dziecko w brzuchu, chce je urodzić i wychować. Tylko dziecko moje własne mogłabym szczerze pokochać. Zachodząc przez dawce nasienia mój mąż nie zaakceptuje tego dziecka, a tesciowie tym bardziej i mam po zwiazku. Nie sądziłam ze mnie kurde może to spotkać. Czuję straszny żal....

Nie ma wcale plemników???? Jeżeli jest trochę aktywnych to duża szansa,ze będziecie mieć dzieci.Mam znajomych,oboje z problemami i są rodzicami dwójki.

ma 2 procent premników o ruchu wolnym. Czyli nie ma raczej szans, lekarz mówi ze to za słaby wynik na inseminacje, raczej na invitro:(

Ludzie o których pisałam parę lat starali się o dziecko,przeszli przez in vitro/nie przyjeło się/.Ona cykle bezowulacyjne/większosc/,on problem plemnikowy,podobny do waaszego/.Przestali szaleć i ona od razu zaszła w ciążę-mają chłopca i teraz dziewczynkę:),nawet nie mysleli,ze bedą miec drugie dziecko:),nie zabezpiecali sie i tak wyszło-bardzo sie cieszą

To spróbujcie in-vitro. Ja też nie chcę adoptować, a mam trudności z zajściem w ciążę.

A wiadomo, jaka jest przyczyna tak slabych wynikow? Moze sprobojecie tez z preperatami naturalnymi? Moj maz mial o wiele lepsze wyniki po zazywaniu cynku.

Nie przejmuj się tak bardzo. Jeśli lekrz nie powiedział, że twój mąż jest bzpłodny to zawsze jest szansa. Jeśli jest niepłodny, to niepłodność można leczyć. Głowa do góry :)

Nawet jeśli się okaże, że konieczne in vitro to nie traktuj tego jak wyrok tylko jako szansę. I to ogromną szansę. Koleżanka po wielu róznych staraniach, nieudanych inseminacjach (jest po raku nerki i chemii) zaszła w ciążę dzięki in vitro. Nie którym udaje się za pierwszym razem a innym za szóstym. Ale dzieki tej metodzie jest szansa na dziecko. Przemyśl wszystko na spokojnie.