Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abracadabraa

nogi szeroko...w biurze

Polecane posty

Gość abracadabraa

tym co napisze, nie chcialabym nikogo obrazic, ale musze sie wygadac. pisalam o tym juz kiedys, na innym forum, dzis wracam do tematu. moj maz jest szefem firmy, zatrudnia sporo ludzi. czesc z nich to kobiety, w biurze. moj maz prawie ze wszystkimi mnie zdradzil.pogodzilam sie juz z tym, mam dzieci i inne zobowiazania, wiec w tym trwam , ale chce napisac o tym, jak ja to widze. one bezczelnie wchodza mu do d..., robia maslane oczka, podlizuja sie i uwodza, ja to widze. a on korzysta z okazji. kiedys nie wytrzymam i ktoras chyba zamorduje. od kiedy mamy firme o innych kobietach nie mysle inaczej jak tylko dz....ki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorsze problemy ludzie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę inaczej. Twój mąż wysyła tym kobietom sygnały, że każda może go mieć, a one to wykorzystują. Niestety, chyba współczesny świat polega przede wszystki na emanowaniu seksem gdzie tylko sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"pogodzilam sie juz z tym\" a da sie? nie sadze. szkoda zycie marnowac na kogos takiego. dzieci i zobowiazania to tylko wymowki przed koniecznoscia odwaznego i zdecydowanego dzialania, ktore wygodne zycie wywroci do gory nogami. \"kiedys nie wytrzymam i ktoras chyba zamorduje\" czyli sie nie pogodzilas. predzej czy pozniej bedziesz musiala stawic czolo sytuacji. lepiej predzej niz pozniej, bo zycie tylko jedno jest, a czas ucieka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabraa
,naprawde nie dziwie sie czasem facetom, ktorzy swoje zony podejrzewaja o zdrady w pracy. nasze pracownice sa prawie wszystkie zamezne, maja dzieci.nieraz slyszalam , jak zaczyna sie takie miotanie wokol faceta,mojego meza. one przede wszystkim narzekaja, jakimi dupkami sa ich mezowie. bo pan to tak wszystko umie zalatwic, a moj maz nie... ja to zawsze musze sama.... drugi etap to opowiadanie o tym, jak to ich mezowie nigdzie nie chca sie z domu ruszyc po pracy i jak bardzo je zaniedbuja. wierzcie mi, znam to na pamiec. potem po sto razy zaparzaja mojemu mezowi kawke, glupkowato sie usmiechaja i takie tam. nieraz widze tych mezow i zbiera mi sie na wrzaskliwy smiech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabraa
aktualna kochanica mojego meza jest jego ksiegowa. mezatka, ma syna, 10 letniego. dostala od mojego meza samochod ( swojemu pewnie wcisnela kit, ze to sluzbowy) i bzyka sie z moim mezem w naszym domku w gorach na wyjazdach sluzbowych. jej maz prowadzi w naszym miescie warsztat samochodowy, wszyscy go znaja.a ona robi go rowno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica biura
No prosze cie... Moja szefowa,jest nia ponieważ bzykała sie z moim szefem systematycznie,kazdego dnia i każdego wieczora w biurze. On miał porzadną żone i zostawił ją dla tej suki,ktora jest teraz jego zona. On ma już w sumie 5-cioro dzieci. Troje z pierwszą żona. I 2 z druga-suką,a nie żoną!!! On bzyka gdzie popadnie,ona jest szefowa.I taki układ chyba im pasuje. On idiota przepisał cała firmę na tą sukę-nowa żone.Baran,idiota. Ona chodzi po biurze i mowi,że gdyby mu dupy na "skórach" nie dawała,to by jego zoną teraz nie była. I o co chodzi w tym wszystkim??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabraa
niedawno byla taka jedna, ktora po 2 tygodniach pracy powiedziala mojemu mezowi, ze chetnie z nim pojedzie na kilka dni na targi do poznania a rozmowy telefoniczne z nim konczyla slowami- no to pa. trzepie mnie jak na to patrze. meza nigdy nie zdradzilam ale coraz czesciej o tym mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabraa
do pracownicy biura mnie pewnie tez kiedys wymieni na taka suke.uwierzysz, ze nie mam gdzie uciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica biura
To rób teraz co się da,żebys nie została "goła i wesoła". Ta porzadna(pierwsza)żona mojego szefa,to znana pani prokurator.Ona sobie świetnie radzi sama.Jest milion razy mądrzejsza od niego. Za to ta nowa zona-suka,jest głupsza od każdego głupka w mieście,ale na tyle rezolutna,że przekabaciła go(chyba świetnym obciągiem z połykiem),żeby przepisał na nią całą firme. I teraz jak on jakiś numer wywinie,to ona sie zawija i to on będzie goły i wesoły:D Swoją droga to na prawde straszy frajer!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myśle, że wybaczyłaś mu to nie dlatego że masz dzieci, dom, rodzinę... Proste. Facet ma kasę to i powodzenie. A Ty chcesz mieć na to wyłącznośc!! I tylko te jego eurasy Cię trzymają przy nim. I nie mów, że nie!! Gdyby Cię zdradził z kimkolwiek, a miałby śmieszne 2000 pln co miesiąc już dawno byś go odpuściła!! Zresztą pewnie nie zostałabyś jego żoną nawet:D więc nie nudź o tych jego pracownicach, że są takie złe! Są dokładnie takie same jak Ty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś konformistką
jesteś żałosną konformistką, droga autorko, zyjesz w udawanym, fałszywym, zakłamanym związku, bo brak ci odwagi odejść od chłopa, co dupczy się na prawo i lewo. Twoja złość jest błędnie skanalizowana. Kobiety nie kręcą się wokół faceta, który wysyła jasny komunikat: mam żonę, nie dziękuję. Znosisz rolę zdradzanej i poniżanej zony, nie wiem ze strachu czy dla kasy, ale to, co piszesz jest żałosne. Żałosna jesteś ty, a nie te panie. Masz to, na co się godzisz. A ty się godzisz na tę rolę, a złość i emocje projektujesz na kochanki męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×