Marzycie o chłopcu czy o dziewczynce? Na co się nastawiacie?

Hej!! Ja od początku czułam, że będzie dziewczynka. A tak włąściwie to była mi obojętna płeć tylko chyba też pociagały mnie bardziej te sukieneczki, wstążeczki, spineczki... Mężowi też było bez różnicy, a teraz jak widzę jak szaleje za Wiki to myślę, że za synkiem nie byłby taki \"głupi\"....A może się mylę?? Miałby wtedy towarzysza do swoich gier komputerowych, albo by sie obawiał, że nie dopcha się wtedy do kompa :-P

\"Miałby wtedy towarzysza do swoich gier komputerowych, albo by sie obawiał, że nie dopcha się wtedy do kompa\"...Hehe jak bym czytala o moim mezu:) ja robilam usg w 30tc, lekarz powiedzial ze chlopiec...ale nie kazal jeszcze kupowac karabinow i samochodow...juz niedlugo sie przekonam czy mial racje:)

Jest mi to zupełnie obojętne. Przyznam szczerze, że z małymi chłopcami nigdy nie miałam żadnego kontaktu. Często odwiedzam koleżanki, które właśnie urodziły dziecko i tak się zabawnie składa, że za każdym razem widzę dziewczynkę:P Z małym chłopcem nawet się w życiu nie bawiłam, nie kupowałam prezentu, dlatego czuję, że z dziewczynką byłoby mi łatwiej, ale chłopiec to zawsze jakaś odmiana:D Lekarz na badaniu USG stwierdził, że prawie na 100%urodzę synka i przyznam szczerze, że już teraz się cieszę.

Coreczke juz mam,\"z przyzwyczajenia\" marzyłam,ze druga tez bedzie princessa,ale na 100% bedzie Kubus-po pierwszym szoku wielka radosc:D Bedzie zatem ksiezniczka i ksiaze:D