Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tom1410

Zakochałem się w swojej studentce

Polecane posty

Gość ja 2
jestes przystojny?bo moze sie jej nie podobasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czereśniach i truskawkach
miła aparycja to nie wszystko... przynajmniej jeżeli o mnie chodzi ;) ja patrzę nieco głębiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna........
Zaliczyłam ostatni semestr studiów... spędzam z Nim po kilka godzin dziennie, wieczorem dzwonimy do siebie, ale przytłaczają nas pewne problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentatorka ;)
Lesna... - czym się martwisz ? z tego co piszesz wynika , że wszystko jest na dobrej drodze , tylko trochę cierpliwości :) przecież w życiu zawsze są jakieś problemy w końcu to życie i byłoby nudno bez drobnych przeszkód :) zazdroszczę Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentatorka ;)
a gdzie się podział Wykładowca30 ? chyba intensywnie egzaminuje studentki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna...
No niestety ludzie robią swoję :(. Rozpuścili ploty na nasz temat... z resztą nie pierwszy raz już... To nas cały czas zbliża, wspieramy sie nawzajem, jak mam doła dzwonie do niego, jak on chce pogadać szuka kontaktu ze mną... Dzisiaj przyszedł do mnie bym mu doradziła z wyjazdem na staż zagraniczny... Coraz więcej rozmawiamy o życiu prywanym... jest dobrze :) i mam nadzieje, że ludzie tego nie zniszczą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;) czarnaaaa magiaaaa ;)
źle tutaj doradzacie ; napisałam maila i niestety... ja mam zaprawdę zezowate szczęście ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez względu na relację moim zdaniem kobieta powinna nic nie robić. Jedynie co może to komunikować się niewerbalnie tzn. długie spojrzenia, uśmiechy. Po prostu być bardziej sympatyczną, ale też nie do przesady. To się odczuwa jeśli druga strona jest zainteresowana, bo wtedy również odwzajemni takie dłuższe spojrzenie i uśmiech. Jak jest prawdziwym facetem to wykorzysta odpowiedni moment i podejmie działanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna...
Długie spojrzenia... heh dziś usłyszalam: powiedz mi proszę dlaczego tak na mnie patrzysz... nie wiedziałam co powiedzieć. Sama mialam zapytać już nie raz o to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna...
I powiedzial mi jeszcze, że moja wiedza i inteligencja go powala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentatorka ;)
:) jeżeli chodzi o długie , zalotne spojrzenia to jestem poniekąd mistrzynią - mam duże oczy i jestem krótkowidzem i zazwyczaj wygrywam taki wzrokowy pojedynek bo tak na prawdę nie widzę dokładnie przeciwnika ;) uwielbiam tą moją ułomność... Lesna... - ale masz fajnie , taki romansik na wakacje to super sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna...
Wiesz co sama w to nie wierzę, w to co się dzieje... nie będę tu pisać szczegółów, ale powiem tyle... wiele spraw mi się pieprzy w życiu i jemu też - mamy trudny okres. A ja mam tyle energii, śmieje się do łez, uśmiecham się do tych co próbują robić mi na złość. Wiem, że gdyby nie On pewnie ryczałabym gdzieś po kątach... i nawet pewna znajoma nim zainteresowana już mi nie przeszkadza... no może troszeczkę :P. I nawet jesli to pozostanie przyjaźnią, to wiem, że było i jest warto :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eteryczna Terrorystka
czy Wy jesteście na prawdę takie konserwatywne ? wolicie wypłakiwać się w poduszkę i śnić o facetach endemicznie określanych mianem wykładowców czy ćwiczeniowców ? i narzekać na wyimaginowane ograniczenia , bariery itd. teraz czasy są inne ,kobiety są bardziej ekspansywne. gdyby każda była bierną cnotką to na pewno miliony związków nigdy by nie zaistniało. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstruktzwanykobietą
ja też miałam kiedyś zajęcia z takim przystojnym , fajnym dr i też bawiliśmy się w takie spojrzenia głęboko w oczy... uwielbiałam to :) szkoda ,że później spaprałam trochę sprawę i tak jakoś wszystko rozeszło się po kościach ... wiele dałabym za jeszcze jedną szansę, wiedziałabym już jak postępować.moja wada polega na tym ,że najpierw gadam a dopiero później myślę :( może znajdę jakiś substytut w końcu niedługo wakacje...DZIEWCZYNY POSTĘPUJCIE TAK ŻEBY NIE ŻAŁOWAĆ !!! WALCZCIE O MIŁOŚĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Walczcie o miłość" Piękne słowa. Powinno się walczyć to prawda, ale "chyba" w momencie, kiedy już coś jest tzn. wzajemne spotkania tzw. randki. Jak można walczyć o coś, co nie jest jeszcze i nie wiadomo, czy będzie miłością? Naprawdę uważacie, że w takiej relacji, to kobieta powinna się rzucać na kolana facetowi? tzn. pisać do niego emaile co czuje? Zaprosić na kawę? Jeśli ma się do czynienia z człowiekiem dojrzałym, to na pewno wycofa się momentalnie. Każdy facet z natury chce poczuć się łowcą, bez względu na relację. W takiej relacji, w jakiej znajduje się większość kobiet na tym forum niewiele można zrobić. Przecież jeśli facet jest zainteresowany, to wcześniej, czy później na tą kawę, czy spacer zaprosi. Jedyne co kobieta może zrobić, to dać na to przyzwolenie tzn. w taki sposób uśmiechać się, spoglądać, by on wyczuł, że ona też jest nim zainteresowana. Nie uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentatorka ;)
ja też tak myślę :) narzucanie się itd. jest feee . dzisiaj On mi się śnił ... mam nadzieję ,że znowu będę miała taki sen , więc zamierzam wcześniej się położyć żeby jak najdłużej pobyć z Nim, nieważne ,że to tylko sen... wiem, wiem jestem żałosna w tym momencie , ale nic nie mogę na to poradzić... ehhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eksperymentatorko nie dziwię Ci się. Rozumiem co czujesz. Czy kończycie teraz w czerwcu ze sobą zajęcia? i czy jesteś pewna, że już z nim tych zajęć nie będziesz miała w następnym semestrze? Pozwolę sobie na pewną refleksję. Uważam, że każdy rodzaj zauroczenia, czy zakochania jest wyjątkowy. Bez względy na sytuację, w jakiej znaleźliśmy się. Nie należy oceniać wszystkich jedną miarą tzn. to jest tylko zauroczenie, to Ci minie, nie przejmuj się, on zapewne jest lekkich obyczajów itp. Zdarzają się sytuacje, gdzie kobieta pokocha mężczyznę nie ze względu na pozycję jaką zajmuje, ale właśnie ze względu na jego osobowość. Dlatego jestem zdania, że nie przypadkowo spotyka się na swojej drodze, takich, a nie innych ludzi. To od nas zależy, jak rozwinie się ta znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentatorka ;)
Leno, my skończyliśmy zajęcia w ubiegłym semestrze... I od tamtej pory nie mogę wyrzucić Go z myśli. masakra normalnie ... chociaż bardzo chcę o Nim zapomnieć , to wszystkie starania idą na marne. a mówi się ,że panta rhei ale u mnie jakoś nic się nie zmienia... być może to dlatego , że zbyt dobrze nie poznałam Pana Dr i stworzyłam sobie na tej słabej podstawie obraz ideału , do którego teraz wzdycham a który może wcale nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie szkoda, że nie wykorzystałaś momentu, kiedy kończyłaś z nim zajęcia. Wtedy mogłaś do niego chociażby wysłać e-maila, bądź zadzwonić z podziękowaniem za zajęcia itd. To nic zobowiązującego. Po prostu stworzyłabyś okazję do bliższego poznania się. Zapewniam, że gdyby był Tobą zainteresowany myślę, że otrzymałabyś zaproszenie, chociażby na kawę. Masz z nim dalej kontakt na uczelni? chociażby wzrokowy? Jeśli już go w ogóle nie widujesz to trudno będzie o jakąkolwiek szansę na bliższe poznanie się. Jeśli teraz napisałabyś e-maila, bądź zadzwoniła, to oczywista sprawa. Wiedziałby, że po prostu chcesz go bliżej poznać. Z mojego punktu widzenia to byłby narzucenie się. W takiej relacji pojawia się ogromna bariera, którą można pokonać. Tylko trzeba wiedzieć kiedy i jak. Ja i tak pozostanę przy swoim, że jeśli mężczyzna jest zainteresowany kobietą, to zrobi wszystko, by dać jej znak. To nie chodzi o konserwatyzm w poglądach, a po prostu dojrzałość w postępowaniu. Eksperymentatorko wiem coś o tym, bo znajduję się w podobnej sytuacji jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodMary666
a ja dla odmiany pochwalę się ,że udało mi się wyrwać mojego wykładowcę- to jest jak najbardziej wykonalne ! :) On też na początku wydawał się całkowicie obojętny i niezainteresowany , ale od czego są kobiece sztuczki ;) jesteśmy razem już 5 miesięcy i planujemy pierwsze wspólne wakacje - nie mogę się już doczekać!!! ;) przyznam ,że na początku było trochę problemów i o mały włos każde z nas poszłoby w swoją stronę , ale jakaś Siła Wyższa zadziałała w odpowiednim momencie i tak oto jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem :D między nami jest 8 lat różnicy, ale ja tego nie odczuwam prawie wcale, no może czasami , sporadycznie gdy moje Kochanie sprowadza mnie na ziemię gdy przeginam ;) tego właśnie potrzebuję ;) oszaleliśmy na swoim punkcie i wiem na pewno ,że zrobię wszystko ,żeby nam się udało, bo to Mężczyzna Mojego Życia ... odnalazłam w Nim wszystko o czym marzyłam zawsze... Kiedy jesteśmy razem to '' przenosimy się do alternatywnego świata'' -On to często powtarza :) jedyne czego się obawiam , to żeby ktoś lub coś nie wpieprzyło się w mój raj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę zapytać Cię o te sztuczki kobiece? Tzn. Co miałaby robić kobieta, by jakoś zbliżyć te relacje? Jak Ty zaryzykowałaś? w którym momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodMary666
Bardzo chciałabym opisać Wam wszystko dokładnie , gdyż wręcz doskonale rozumiem co teraz przeżywacie , to tak jakbym momentami czytała swój niepisany nigdy pamiętnik, ale moja historia rozpoczęła się w bardzo , ale to bardzo specyficzny sposób i tak jakoś nie jestem pewna czy powinnam opisywać może na priv? W każdym razie , najogólniej mogę podać taki oto przepis :) Wonderful Relationship ;) Składniki : 1 cudowny ( pod wieloma względami ) Wykładowca , ewentualnie młody Ćwiczeniowiec , 1 zauroczona studentka, 10 kg mieszanki uczuciowej, 3 nieprzespane noce , 1 mocne postanowienie osiągnięcia celu, 1 tusz do rzęs Maybelline Collosal Volume Express ( to nie jest żadna pseudoreklama staram się w miarę trzymać faktów) , 3 kg intensywnego przygotowania do zajęć ( aby się wykazać i wyróżnić ) 2 tony nastrojowej, trochę obciachowej muzyki ( Elton John Original Sin i Within Temptation Memories- tak jakoś padło wtedy na to ;) ) kilka intensywnych spojrzeń prosto w oczy ( starajcie się wpakować w nie Wasze uczucia ) ale niezbyt długich i natrętnych, sporo kobiecych dobrze dobranych ciuszków ( ale nie prowokować przesadnie !) , dużo uśmiechów ( a kiedy On rzuci coś śmiesznego , Wasz uśmiech w odpowiedzi na to wymagany bezwzględnie ;) ) 5 kg opanowania i pewności siebie ( mogą być sztuczne jeżeli prawdziwe jeszcze nie uległy ekspresji ;) ) , od czasu do czasu warto poudawać zamyślenie- odwrócić wzrok itp., dobrze byłoby mieć często obok jakiegoś kolegę z roku, przystojnego i wpatrzonego w Ciebie, który adorowałby Cię - wiem , to złe bo takiego kolegę trzeba trochę wykorzystać, pozwodzić , pooszukiwać , poudawać jakieś tam uczucie ( cel uświęca środki ) , ale jednocześnie taki kolega jest przydatny niech Twój Obiekt Docelowy widzi ,że masz powodzenie itd. ( dziewczyny wiecie o co chodzi, prawda?), rozmawiaj z koleżankami , tak aby Obiekt Docelowy(OD) miał okazję podsłuchać, rzuć czasem błyskotliwy, nietypowy komentarz czy jakąś refleksję, staraj się być widoczna ale od czasu do czasu ucieknij na drugi plan ( sama nie wiem , jak mogę to inaczej ująć), poudawaj czasami sierotę ( akurat tego nie lubię , ale pomaga ;) ) ale tak w granicach przyzwoitości trafniej będzie sierotkę ;) , jeżeli OD wspomni coś o swoim prywatnym życiu zapamiętaj to dokładnie a na bieżąco okaż zainteresowanie tym prywatnym wtrętem, z zajęć wychodź raczej ostatnia , żartuj często .. CDN Jutro dokończę , to będzie ciekawsze obiecuję ;) wybaczcie błędy ale muszę trochę pospać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentatorka ;)
:D a na końcu pewnie będzie : wrzuć wszystko do miski i zmiksuj starannie, wylej na blachę posyp wiórkami i piecz 40 min w temp 200 'C... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
Krwawa Maryśko - pozwól ,że uzupełnię nieco ....... a gdy koleżanka Twa kichnie życz jej stu lat w kamieniołomach z gumowym młotkiem - to zaklęcie zawsze pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blood dziękuję Ci bardzo z przyjemnością bym z Tobą prywatnie porozmawiała dokładniej o tym wszystkim. Co Ty na to? Na to co napisałaś trzeba mieć czas. Teraz zbliżają się wakacje i niestety nie będzie możliwość jakiegokolwiek działania. Ciekawa jestem, kto pierwszy zrobił ten pierwszy krok. Pewnie był ten moment, że wyczuwałaś, że lubi Cię, chętnie z Tobą rozmawia. Kto wykonał ten pierwszy krok i co to było? w jakim momencie? w trakcie Twoich studiów? uczył Cię wtedy? czy to już było po zakończeniu studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;) czarnaaaa magiaaaa ;)
kłamałam... nie napisałam do Niego , bo się zwyczajnie boję porażki... tyle w temacie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ke pasa ludzie ?
o_._O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ke pasa ludzie ?
co dalej z tym przepisem ? gdzie Wykładowca? co to jakaś epidemia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ke pasa ludzie ?
pośpiewam wam , ok? W świetle dnia Gdy nie wierzysz w siebie, to nie tak Niepotrzebnie chowasz twarz Nikt nie może lepszym być niż jest Jeśli nie chce siebie znać Nie słuchaj tych co tak Śmieją się z najprostszych prawd Tak trudno właśnie im Trudno jest uwierzyć, że jesteśmy przecież Jesteśmy nadzy w świetle dnia I nie ukryjesz nic na morzach lądach Jesteśmy słońcem w drodze gwiazd No więc nie wstydź się powiedzieć, kocham Z drugiej strony jeśli wierzysz, że Cały świat pokonasz, wiedz Że wielka sława tylko chwilę trwa Bóg jest jeden a ty nie Nie słuchaj tych co nic Nie potrafią tylko lśnić Najtrudniej właśnie im Trudno jest uwierzyć, że jesteśmy przecież Jesteśmy nadzy w świetle dnia I nie ukryjesz nic na morzach lądach Jesteśmy słońcem w drodze gwiazd No więc nie wstydź się powiedzieć kocham...................................................................................................................................................................... Ładnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykładowca30
@ Czarna Magio! A może ja czekam i czekam na ten mail? ;) Jednak nie uciekłaś na inne forum? :P Jutro postaram się opisać moją sytuację. Cały czas w rozsypce, ale drobiazgi się klarują. I nie wiem, co lepsze... Pozdrawiam, Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×