Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tom1410

Zakochałem się w swojej studentce

Polecane posty

Gość isgfuiyfg
same smuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sajmon Mol( ten z HIV)
wal ja we wszystkie dziury az jedynym ograniczeniem bedzie tylko jej miednica, nie zastanawiaj sie szkoda zycia, pojdzie i obciagnie innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isgfuiyfg
Sajmon Mol( ten z HIV) -- zawiść maluczkich jest przerażająca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyźni lubią popatrzeć i poflirtować z młodymi dziewczętami, tylko tyle, nie dorabiajcie sobei do tego teorii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_from_paris
fiku mikuuu -- no ja rozumiem, kto z nas tego nie robi :) nie dorabiam sobie teorii, ale intryguje mnie jego zachowanie tak z psychoanalitycznego punktu widzenia. przyglądanie się komuś jest normalne moim zdaniem przez 2-3 miesiące, ale żeby 2 lata? na nic z jego strony nie liczę, tylko tak się zastanawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz :)
im więcej czytam, tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że masz coś nie tak z psychiką. może pora na leczenie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkredible
Jakoś nie zaskakuje wzrost aktywności w tym temacie dokładnie w tych samych miesiącach co roku. Co, koniec roku akademickiego się zbliża drogie studentki i wykładowcy, i hormony dają znać? Liczycie na ruuuchańsko? :) Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Jak nie o kasę, to o ruchanie. Proste i logiczne. Trasa sasa. Inne bajki sobie wsadźcie głęboko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyliżę_każdego_halluksa
Hej. Mam dla wszystkich zdesperowanych radę :) Otóż, miałam pewnego rodzaju obsesję na punkcie swego ćwiczeniowca. W sumie nie wiem na jakim podłożu to się zrodziło. Chyba to była tylko usilna chęć jego przelecenia, ale do rzeczy. Jestem dość wysoką, niczego sobie brunetką z dość imponującym IQ i ciasną cipką, heheh ;) Poza tym jestem humanistką, a z zamiłowania informatykiem ;) Jak widzicie "towar" prima sort, trzeba się zatem szanować :) Poza tym studiuję dwa kierunki i masa innych zajęć, a do tego dochodzi szerokie grono znajomych. I jak tu to wszystko pogodzić. Mam/miałam na oku wspomnianego ćwiczeniowca, ale i 2 innych równie fajnych facetów - nie moja wina, że nie mogę się od nich odpędzić ;/ Niestety mam mało czasu na spotkania z moimi adoratorami - nie mogę przecież poświęcać studiów i hobby dla miłostek. A że rozwój technologiczny postępuję, to od czego mamy cudowne komputery ;) Otóż wymyśliłam sobie to tak (i oczywiście wprowadziłam plan w życie), że mojemu "naukowcowi" włamałam się na kompa (tak, ma się te sposoby) ;) i tak sobie go inwigiluje już od ładnych paru miesięcy. Wiem, potępicie mnie :( ale uwierzcie mi - jaki ja miałam inny sposób na sprawdzenie czy nie ma owłosienia na klacie (kluczowe), czy nie ma skłonności do tycia (piwne brzuchole skrywane skrzętnie pod marynarkami to nie do przyjęcia - przecież nie szukam tatuśka, hehehe ;), czy dorówna memu zajebistemu intelektowi (niby wykładowca, ale wolę być na 200 % pewna), jakie ma upodobania seksualne, ogólnie czy nie ma zjebanego charakteru - wiecie, nie chcę tzw. człowieka sukcesu, który na uczelni zgrywa nie wiem kogo, a przez 5 pozostałych dni pierdzi na stołku przed kompem i drapie się po jajach przed sięgnięciem po kolejną porcję orzeszków felix ;) co to, to nie - za wysoko się cenię! My, zajebiste laski musimy znać swą wartość ;) Więc na niego taką metodę znalazłam, a z pozostałymi 2 facetami spotykałam się sporadycznie w realu :) Jaki bilans mego "eksperymentu"? W ten oto dyskretny sposób (mogę powiedzieć to z ręką na sercu) wiem wszystko na temat mego ćwiczeniowcy...i tak mi jakoś przeszło to wszystko co czułam. Zaskakujące jak wiele może użytkowanie komputera powiedzieć o jego właścicielu. Nie jest on tak ciekawym człowiekiem jakim się wydawał, pół nagie zdjęcia też nie za bardzo, jakieś dziwne i nie pokrywające się z moimi fantazje seksualne. Okazało się, że minęłam się ze swoimi wyobrażeniami o nim i nawet mnie to trochę zabolało, dziwne - taką zimną sukę, eh..chyba się starzeję ;/ no, ale nic - mam jeszcze tych 2 facetów do przebierania i w celu dokładnej eliminacji, w najbliższym czasie też im się włamię na komputerki - a co, trzeba się dopasowywać na 100 % Poniżej nie schodzę, nie ja - zbytnio się cenię by wchodzić w coś niepewnego ;) I wam też to polecam ;) Po co kawy, spacery, spotkania? Uważam to za przeżytek, skoro technika sama nam podsuwa super rozwiązania ;) Nie warto tracić swego cennego czasu, którego i tak mam bardzo mało dla siebie (wiecie - codziennie od 9-20 poza domem) na poznawanie drugiego człowieka, bo najważniejszy jest rozwój osobisty, a faceci i tak nie są tego warci. No chyba, że poznałabym równie fascynującego mężczyznę, to może dałabym się na godzinną kawkę zaprosić, ale to musiałby być ewenement. Czas, czas i jeszcze raz czas... Nie ubolewam, że nie mam go na spotkania z ludźmi, bo wiem, że świetlana przyszłość przede mną ;) Także jeszcze raz polecam hacking :), a jakieś podchody we wzajemne poznawanie się w realu wyrzucamy do lamusa :) Czyż nie wygodnie? :) ps. Jestem bardzo dobra w te "informatyczne" klocki, więc o dekonspirację nie ma obaw ;) __________________________________________________________ http://www.youtube.com/watch?v=4hbN6qXub_g vhttp://www.google.pl/imgres?q=krystian+wieczorek&start=124&hl=pl&sa=X&biw=1280&bih=709&tbm=isch&prmd=imvnso&tbnid=O-X7Lg0OPybz4M:&imgrefurl=http://koktajl.fakt.pl/Gwiazdor-M-jak-milosc-gwalcicielem-,artykuly,130378,1.html&docid=2Wnbn4r0ThrHGM&imgurl=http://koktajl.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/634528411322187500.jpg&w=366&h=550&ei=rnO2T9j0FuyP4gSDgoHNCQ&zoom=1&iact=hc&vpx=294&vpy=193&dur=644&hovh=275&hovw=183&tx=113&ty=159&sig=112563889466473273417&page=7&tbnh=155&tbnw=103&ndsp=23&ved=1t:429,r:1,s:124,i:105

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka ze wsząd
o ja... Ja nie znam się na kompach, więc hacking odpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka ze wsząd
P.S. Jak ktoś wyżej napisał "liczycie na ruchańsko, czy kasę" Ja na to nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperyment_005
*W dodatku musiałem się nieźle napocić, żeby do jej zamkniętego profilu z garścią tylko informacji dla obcych się dostać. Bo nie można go znaleźć bezpośrednio nigdzie (nie włamałem się, żeby było jasne, nie jest wyszukiwalny, ale znajdowalny ).* Jak tak prześledzić wątek to "wyliżę_każdego_halluksa" ma wiele wspólnego z "wykładowca30", ale on pewnie od samego początku "obserwacji", już po samym spisie ulubionych porno stron swej "namaszczonej" studentki wiedział, że to nieprzeciętna dziewczyna. Każde przyciąganie ma swoje uzasadnienie. Co za głębia. Wzruszająca historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morał_taki
Uważajcie komu patrzycie się skrycie na nogi/krocze/rozporek, bo nigdy nie wiecie jakie plagi możecie na siebie ściągnąć... ________________________________________________________ ...niby nic, a tak to się zaczęło... http://www.youtube.com/watch?v=jpUxmS3qCmI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowa^^majeczka
hej :) Wszyscy tylko narzekacie i marudzicie, a okazji do "zacieśnienia więzów" jest na pewno wiele. Weźmy przykładowo jakąś wydziałową imprezę - większość z nich przynajmniej raz do roku organizuje taką dla studentów i kadry. Tak było ze mną i z moim Guciem ;) Pewnie to co napiszę spotka się z oburzeniem, ale pomimo tego, że obydwoje pozostajemy w związkach małżeńskich, zdecydowaliśmy się na romans i jest nam ze sobą fantastycznie. To już trwa trzeci rok i póki co nie zanosi się na zmianę ;) Nasze połówki niczego się nie domyślają, a my jesteśmy po to by dawać sobie rozkosz. Zresztą ja nie jestem jego jedyną "na boku" i vice versa, więc nasze relacje są baardzo luźne, bez zbędnego zaangażowania. Lubimy wymieniać się zdobytym "doświadczeniem" i dodawać pikanterii naszym spotkaniom przez opowiadanie sobie o swoich podbojach ;) Nic więcej mi nie trzeba. Żonę ma od życia i podcierania tyłków dzieciom, a ja jestem od "spijania śmietanki" (jak na kochankę przystało), a nie żadne tam okruchy ;) On też ma co spijać ;) Polecam dla wytrzymałych! ___________________________________________________________ http://www.youtube.com/watch?v=QJqYh0X6bgM http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=RlTVrV2C7nY&feature=endscreen http://www.youtube.com/watch?v=4wZdreXSVNw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mundek Freud
Poczytajcie... http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/D5925ED29C "- romans, a szczególnie seks obwinionej z nauczycielem akademickim, tj. studentki z asystentem prowadzącym z nią zajęcia są powodem zajęcia stanowiska przez Odwoławczą Komisję, że w tym przypadku doszło do uchybienia godności studenta. Taka sytuacja rodzi podejrzenie wymiany "coś na coś". Studentka "ofiarowuje" przeżycia erotyczne, a asystent zalicza jej przedmiot "na piękne oczy". Takie sytuacje zdaniem komisji Odwoławczej nie mogą mieć miejsca na uniwersytetach."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmursiały_benton
Obydwoje siebie warci. Wygłodniały informatyk i studentka kupcząca dupą za excela. To jest jedna strona medalu. Z drugiej zaś, romanse kwitną pomiędzy wykładowcami, a studentkami znanymi "z widzenia", które nigdy nie uczęszczały na ich zajęcia i nie będą - równie ciekawe :) Odnosząc się do tematu, wydaje mi się, że wszystko zależy od tego jakim kto jest człowiekiem i jakimi zasadami kieruje się w życiu, o ile w ogóle... Wszystko jest dla ludzi, jeśli tylko nie rani się innych swoim zachowaniem i nie dochodzi do takich chorych sytuacji jak przytoczona. Oczywiście po ustaniu zależności student-wykładowca. Inne historie zawsze się dla kogoś źle kończą. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona**********
Ktoś się bardzo nudzi i wypisuje tu co kilka minut kolejne posty... A hacking? faktycznie stare metody do lamusa :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuhjyfgtde
nic nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_czeresieńka
lady_from_paris Wiem o czym piszesz. Znam to wszystko. Ktoś się musi w tej sytuacji przełamać. I tą osobą musi być w końcu on. Myślę że w takiej sytuacji jeśli nie zrobi tego póki jesteś studentką, warto zaryzykować po obronie rozmowę. Wydaje mi się że to wiele może zmienić fakt że nie jesteście już związaniu służbowo. Wykładowca może mieć swoje obawy, nie tylko w sferze uczuć, bać sie ośmieszenia, odrzucenia, ale także w sferze zawodowej, i ta sfera zawodowa może potęgować te obawy prywatne, osobiste jako mężczyzny. Dla niego odrzucenie to byłoby zrobienie z siebie podwojnego kina - postaw się w jego pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes79798988
witam ,mam 33 lata i wcale nie czuję się staro,wręcz przeciwnie.lubię towarzystwo młodszych ode mnie,chętnie chodzęna imprezy.mój mąż jest 8 lat starszy ,ale wiesz co? on ma w sobie więcej energii niż nie jeden 18 latek...głowa do góry walcz o tę miłosc.różnica wieku nie jest wcale taka wielka.poza tym to ty jestes starszy a nie ona.uważaj tylko ,żeby nie posłuzyła się tobą ,tylko po to by skończyc studia z lepszym wynikiem.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffr
Do tom1410 A co na to etyka zawodowa Panie Profesorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_from_paris
słodka_czeresieńka ja zdaję sobie sprawę z tego o czym piszesz :) (btw. on już mnie nie uczy) Chociaż teraz już go całkiem nie rozumiem. Raz spotkałam go w mieście i tak jakoś zainicjowałam rozmowę . On tak się speszył, coś odburknął i... uciekł. Nie wiem czy jest coś z jego strony. Nie chcę się też narzucać, bo jeszcze sobie pomyśli, że go nachodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_czeresieńka
lady_from_paris A co o nim wiesz? O jego życiu prywatnym? Bo na zachowanie ludzi składa się wiele rzeczy. Trudno jest ocenić zachowanie człowieka, jeśli się go tak naprawdę nie zna :( Ile zostało Ci do końca studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraviola
Kobiety, sesja ku końcowi a wy tu smutacie :) Ogarnijcie się, żeby we wrześniu leżeć do góry wentylem :) Nudny ten temat się robi :P Za dużo wylewa się tu kobiecego myślenia. Jakiś facet pomógłby wam spojrzeć na wasze rozterki w bardziej chłodny i logiczny sposób :) Nie myślcie tak intensywnie o wykładowcach, bo wam żyłka pęknie i co wtedy ;/ Kończyć studia i do pracy - tam też będziecie wzdychać, więc zachowajcie trochę energii na stare lata ;) polecam inne tematy dla kontrastu - nie jesteście same z tym krzyżem :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5267400 __________________________________________ http://www.youtube.com/watch?v=EGa7CMTtLbY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_czeresienka
Mundek Freund Dlatego ja uważam ,że należy poczekac do skonczenia studiów. Facet po prostu może być ostrożny i nie chcieć kłopotów na wszelki wypadek gdyby miało sie okazać, że dziewczyna nie byla szczera tylko zwyczajnie bezczelna. Bo niestety nikt nie ma wypisanych na czole prawdziwych intencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_from_paris
słodka_czeresieńka Wiem, że on jest samotny, a jego życie jest monotonne (sam o tym wspominał). Zauważyłam, że ma również niską samoocenę. Znam jego pasje, zainteresowania (te nie związane wykładanym przedmiotem ;P). I jeszcze kilka rzeczy można wymienić, ale nie tutaj (bo jeszcze mnie ktoś zidentyfikuje ;D). On chyba o mnie też dość sporo wie. Mam nawet wrażenie, że więcej niż ja o nim. Co do studiów to już sesję mam z głowy, a do końca został mi już tylko rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka_czeresienka
lady_form_paris Wiesz, że jest samotny i ma monotonne życie, bo o tym wspominał? To za mało... to, że on o czymś wspominał. Musisz mieć pewność, a tej nie masz dopóki nie wejdziesz w czyjeś życie, a i nawet w takiej sytuacji faceci potrafią zwodzić, okłamywać itd. A poza tym, to że jest wolny wcale nie oznacza jednocześnie, że będzie chciał ten stan zmieniać np. pod wpływem znajomości ze studentką. A poza tym popatrz jaka to dziwna sytuacja - z jednej strony dochodzi do rozmowy, w której facet się mówi o swojej samotności (pomijam, czy szczerze czy nie) a z drugiej strony nie chce rozmawiać z Tobą w neutralnej sytuacji (spotkanie w mieście). To nie jest zachowanie, którym dąży się do nawiązania bliższej znajomości :( Ja to wszystko przerabiałam... To on musi się przełamać, musi chcieć to pociągnąć, coś konkretnego musi wyjść od niego. Inaczej nic z tego :( Ja myślę, ze takie znajomości idą utartym schematem i nic więcej z tego nie wynika. Po prostu miła znajomość w miejscu pracy. Oczywiście wszystko zależy od dwojga ludzi, ale ja jestem sceptyczna po mojej historii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowax
Stary pryk zabawi się głupią szparą i kopnie w dupę. Po co wam upokorzenie ze strony mentalnego impotenta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kowax
odnośnie tych powyższych pierdół: 1. Jesteś tylko jego czasoumilaczem. Znajomość dla zabicia nudy, bo pewnie ci co go poznali prywatnie, wypieli dupę na takiego osobnika ;) Zakładam jakieś poważne problemy emocjonalne. 2. Z powyższego wynika niskie poczucie własnej wartości i stres w trakcie wystąpień publicznych (co zresztą rzuca się pewnie w oczy). Próbuje sobie to odbić w wirtualnym świecie oraz poprzez tworzenie bardzo przelotnych relacji z kobietami w poszukiwaniu dowartościowania. 3. Nie umie przeżywać głębszych emocji. 4. Przedstawia siebie w zupełnie innym świetle - by podbudować swoje ego, a to wymaga kłamstw, kłamstw, kłamstw (pieprzy ci pewnie, że jest z kimś "w związku nieformalnym/bez dzieci" - skąd ja to k*** znam ;) 5. A więc skutecznie żongluje maskami, byle tylko skupiać na sobie uwagę innych. 6. Swoim idiotycznym zachowaniem rani wszystkich dookoła. Ludzie się od niego odwracają. Co ciekawe, w tym wszystkim to on czuje się pokrzywdzony. 7. Nie przyzna się do błędów, jeśli takie zauważy, bo honor wielkiego księcia Iktorna zostanie naruszony :( Ale w razie czego nie szuka księżniczki :) 8. Odzywa się do ciebie, gdy ma tylko w tym interes = nudzi mu się. Od jednej baby do drugiej - w zależności, która akurat będzie go miała w dupie danego dnia. 9. NIgdy nie zainteresujesz go sobą jeśli będziesz o to zabiegać, czy płaszczyć się - o nie! Musisz olewać i spierdalać jak najdalej od niego na długie dnie - potraktuje to jak wyzwanie ;) Ale jak już cie złapie króliczku, to wmówi ci, że nic z tego nie wyszło, bo uciekałaś i brak mu już czasu na gonitwę za twą dupą (co przecież on uwielbia). Jedno przeczy drugiemu. 10. Jeśli jesteś studentką, to wiedz że to *spalony*. Musisz być przede wszystkim kasiasta (chyba żeś z bogatego domu), a wtedy przymknie oko na twoją końską urodę. 11. Musisz mieć w sobie coś ze schizofrenika, bo normalny człowiek by się zamęczył ;) 12. I mniej istotne: inteligencja, głębokie gardło, itp. To takie malutkie rady 4 U, może jakoś pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do powyższego tekstu
że co takiego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×